1 maj 2013

"Angelfall. Opowieść Penryn o końcu świata." - Susan Ee - recenzja

Każdy z nas wielokrotnie modlił się do swego Anioła Stróża. Postać ta zawsze kojarzona była z dobrocią, miłością i … ogromnymi białymi skrzydłami. Anioł to istota niebiańska, wysłannik Boga, pośrednik między Bogiem a ludzkością. A gdyby okazało się, że te piękne istoty nie są tak dobre i nieskalane jak nam się wydaje? Gdyby wśród aniołów narodził się bunt i te postanowiłyby zawładnąć ludzkością? Straszna wizja. Jednakże ktoś dał się tej wizji ponieść i tak właśnie powstało Angelfall – brutalna i mroczna opowieść, która anioły przedstawi nam w nieco innym świetle.


Ziemię ogarnęły ciemności. Państwa upadły, szpitale, szkoły i urzędy stoją puste, nie działają komórki. Za dnia na ulicach rządzą brutalne gangi, ale kiedy zapada mrok wszyscy wracają do kryjówek, kryjąc się przed grozą Najeźdźców. Anioły. Niektóre piękne, inne jakby wyjęte z najgorszych koszmarów, a wszystkie nadludzko potężne. Przez wieki uważaliśmy je za swoich stróżów, teraz okazały się agresorami siejącymi śmierć. Dlaczego zstąpiły na ziemię? Z czyjego rozkazu? Jaki mają plan? Czy ludzie zdołają im się przeciwstawić?
Siedemnastoletnia Penryn wyrusza w desperacki pościg, żeby uratować życie młodszej siostry. Żeby zwiększyć swoje szanse musi zjednoczyć siły ze swoim wrogiem. Oboje przemierzają Kalifornię, niegdyś piękną i słoneczną, dziś kompletnie zniszczoną i wyludnioną, a wszechobecna śmierć niejednokrotnie zagląda im w oczy. Na końcu podróży, w San Francisco, każde z nich stanie przed dramatycznym wyborem.
Czy postąpią właściwie?

Do powieści przyciągnęła mnie ogromna ciekawość tego, co mogę znaleźć pod piękną okładką. Prosta a zarazem niezwykła oprawa, przedstawiająca anielskie skrzydła, a także te niezwykłe barwy, które wręcz mnie hipnotyzują. Już wielokrotnie pisałam o tym, by nie oceniać książki po okładce, a jednak zawsze, gdy natykam się na tak niezwykłą ilustrację, mimowolnie przystanę na chwilę. Nie jest tajemnicą, że wielu ludzi jest wzrokowcami i właśnie oryginalna okładka przyciąga ich do danej książki. A gdy już przestałam zachwycać się okładką sięgnęłam po opis – ten niewątpliwie zachęca. Czy słuszne było dać porwać się zmysłowi wzroku i sięgnąć po Angelfall, czy też to kolejny świetnie zorganizowana promocja książki, która jest stratą czasu?

Penryn jest nastolatką, która musiała bardzo szybko dorosnąć. Świat w jakim przyszło jej żyć nie jest sielanką, a trudną do przebycia drogą pełną śmiercionośnych przeszkód. Jej matka zmaga się z szaleństwem, a siostra jest niepełnosprawna – co w świecie Penryn jest ogromnym utrudnieniem. A wszystko dlatego, że tak za dnia jak i w nocy nikt nie jest bezpieczny. Dzień należy do gangów, które by przeżyć okradną każdego, to bezlitośni ludzie, którzy kierują się pierwotnym instynktem przetrwania. Noc zaś należy do Aniołów, niebezpiecznych istot, które z niebiosami mają wspólne jedynie historię swojego pochodzenia. Pewnego razu Penryn nieświadomie – a na pewno nie do końca świadomie – pomaga jednemu z aniołów, Raffe. Od tej pory jej życie nabiera tempa, które można porównać z rollercoasterem na pełnych obrotach.

- Jak ci na imię? - pyta przywódca. (...) - Przyjaciele nazywają mnie Gniew - odpowiada poza kolejnością Raffe. - A wrogowie mówią do mnie Błagam Miej Litość. A tobie jak na imię, wojaku?”

Cała recenzja na:


za książkę do recenzji dziękuję ParanormalBooks.pl




10 komentarzy:

  1. Na mnie ta powieść zrobiła bardzo pozytywne wrażenie

    OdpowiedzUsuń
  2. planuję ją kupic.:d mam nadzieję, że mi się spodoba.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna książka i znakomita recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo dobra książka, zgadzam się :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo dobrze się czyta, nie ma żadnych zgrzytów, ciekawa fabuła... czego chcieć więcej ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam wielką ochotę na tę książkę!!! Muszę ją w końcu zakupić.

    OdpowiedzUsuń
  7. Okładka jest piękna, na książkę mam ochotę ale przeczytam dopiero wtedy jak szał na nią trochę opadnie:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Moją uwagę również zwróciła cudowna okładka, zastanawiałam się czy warto zainwestować po tą powieść, teraz wiem że tak! :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz!