14 lut 2016

Origin. Lux - Jennifer L. Armentrout

Po udanej, lecz katastrofalnej w skutkach wyprawie do Mount Weather, będzie musiał zmierzyć się z brutalnym faktem. Katy już nie ma. Została porwana. Odnalezienie jej staje się jego głównym celem. Czy pozbędzie się każdego, kto stanie mu na drodze? Bez problemu. Czy zrówna z ziemią cały świat, by ją odnaleźć? Bardzo chętnie. Czy zdemaskuje kosmitów? Z przyjemnością.
Katy musi tylko przeżyć.
Wśród wrogów, by się wydostać, Katy musi się przystosować. W końcu nie wszystkie słowa grupy Daedalus brzmią jak szaleństwo. Mimo to, ich cele są przerażające, a wszystko, co mówią, jest bardzo niepokojące. Kto tak naprawdę jest zły? Daedalus? Ludzie? Czy Luksjanie?
Razem stawią czoła wszystkiemu.
Jednak najbardziej niebezpiecznym wrogiem jest ten, kogo znali od zawsze. Gdy prawda wyjdzie na jaw, po której stronie się opowiedzą?


Origin to czwarty z pięciu zaplanowanych części serii Lux. Po szybkim zapoznaniu się z fabułą poprzednich tomów rozpoczęłam lekturę powieści, mając nadzieję na niezapomniane przeżycia. Choć zazwyczaj tego nie robię, poszperałam w Internecie i poszukałam opinii na temat pierwszych trzech tomów – byłam zupełnie zdziwiona faktem, że dopiero teraz zainteresowałam się serią Lux, gdyż w sieci pełno pochwalnych opinii na temat książek Pani Jennifer.

W tej części narracja prowadzona jest dwutorowo: z punktu widzenia Daemona oraz Katy. Jedno, co muszę przyznać, to fakt, że sposób postrzegania Daemona nadaje intensywności całej historii. W głowie pana Blacka kryje się wiele niesamowitych rzeczy. Czytelnik wyraźniej poznaje uczucie, jakie łączy Katy i Daemona.  To, że czytelnik widzi wydarzenia z dwóch perspektyw, nadaje powieści wyrazistości i pozwala bardziej zagłębić się w wiele wydarzeń.

(...)

Utwór obfituje w wartką akcję, która porywa każdego, kto tylko odważy się na chwilę zapomnienia z książką w ręku. Narracja z punktu widzenia dwóch postaci nadaje wielowymiarowości. Widać, że autorka przemyślała dokładnie całą historię. Utwór od początku do końca utrzymuje równy poziom, który zapewnia czytelnikowi zdecydowany brak nudy. Zakończenie tylko potęguję chęć sięgnięcia po zakończenie serii. Czwarty tom serii Lux pełen jest wciągających wydarzeń, w których nie brakuje akcji. Lekki styl, w jakim utrzymana jest powieść, pozwala na całkowite zatracenie się w utworze. Polecam każdemu, kto szuka dobrej książki gwarantującej mocne przeżycia. Origin oceniam na 5/6, a sama czym prędzej biegnę nadrobić zaległości w serii Lux.


cała recenzja na:

1 komentarz:

  1. Bardzo lubię całą serię i jestem do niej dość przywiązana, teraz czekam na nową książkę tej autorki :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz!