W blogosferze zawrzało. Pewnie większość z Was zna już temat, a dla tych którzy nic jeszcze nie słyszeli - ta oto notka.
O tej sytuacji dowiedziałam się z bloga Waniliowej. Podaje Wam linka do bloga, gdzie dowiecie się co i jak.
Według mnie autor zachował się niedojrzale. Takie komentarze jakie on wygłasza względem nastoletniej recenzentki są nie na miejscu i wyraźnie określają poziom - a raczej jego brak. Przyłączam się do bojkotu, ponieważ nie będę tolerować takiego zachowania. To czy recenzent ma lat naście czy więcej, nie jest powodem do takich komentarzy. Jeśli autor nie potrafi przyjąć krytyki, to najlepiej niech nie wydaje swoich książek do publicznego użytku. Każdy recenzent ma prawo wyrażać własne opinie. Jako jedna z recenzentek wiem, że każdy z czasem wyrabia sobie swój gust czytelniczy. Czytając jakąś książkę w wieku lat nastu mamy inne odczucia co do niej, a gdy sięgniemy po nią kilka, bądź kilkanaście lat później nasza opinie może być zupełnie odmienna. Zresztą gdyby każdy z nas - blogowiczów, recenzentów - zachwalał każdą przeczytaną przez siebie książkę, to nasza ''działalność'' nie miałaby większego sensu.
Każdy kto ma możliwość niech przekazuje dalej zaistniałą sytuację. Niech inni dowiedzą się, jak na krytykę reaguje Karol Ketzer. Niech ów aŁtor nie uważa się za wszechmogącego, który bez konsekwencji miażdży pasje nastoletniej dziewczyny. Właśnie przez takich ludzi jak Pan Ketzer po utwory napisane przez polskich autorów sięgamy z oporem.