Strzygonia
brzmi jak przekleństwo!
Jak
obraza bogów!
Kościste
palce Mory prostowały się i gięły w dziwnym tańcu. Jej trupia
głowa zwrócona była w kierunku osady, jednak po chwili odwróciła
się, jakby przyzywana wzrokiem dzieciaka. Przez mgnienie
kasztanowłosy ujrzał czerwone ogniki w pustych oczodołach. Całą
siłą woli zamknął powieki. Jeśli go ujrzała był stracony.
Poznaj
krainę, gdzie Mora sieje śmierć a Czerwonooki Starzec wysysa z
ludzi życie.
Był
przybłędą i pośmiewiskiem. Wieczny strach przed bólem i obawa o
życie stale mu towarzyszą. Kiedyś to się skończy. Drzemie w nim
bowiem niespotykana moc. Ale jeszcze nie dzisiaj. Byle przeżyć do
poranka!
Nadejdą
czasy, gdy ofiara stanie się drapieżcą…