Stolica upadła. Darkling przejął władzę nad Ravką i zasiada na swym ciernistym tronie. Los narodu spoczywa teraz w rękach pokonanej Przyzywaczki Słońca, zhańbionego tropiciela i rozgromionych niedobitków wielkiej niegdyś, magicznej armii.
Zaszyta głęboko w pradawnej sieci tuneli oraz jaskiń, osłabiona Alina musi oddać się pod wątpliwą opiekę Apparata i fanatyków, którzy czczą ją jako Świętą. Planuje jednak coś innego – chce zapolować na nieuchwytnego ptaka, i żywi nadzieję, że książę-banita nie zginął.
Pośpiesznie szukając wraz z Malem ostatniego wzmacniacza Morozova, Alina będzie musiała zawrzeć nowe sojusze i odłożyć na bok dawne niesnaski. Jednak w miarę jak odkrywa tajemnice Darklinga, odsłania przeszłość, która na zawsze zmieni to, jak pojmuje łączącą ich więź oraz własną moc. Tylko ognisty ptak uchroni Ravkę przed zniszczeniem – a może się okazać, że ceną za jego zdobycie będzie przyszłość, o którą Alina walczy.
Ruina i Rewolta to ostatni tom trylogii Grisza. Zakończenie trylogii okazało się dokładnie takie, jak się spodziewałam. Już od pierwszego tomu byłam niezwykle zafascynowana opowieścią Leigh Bardugo. Cień i Kość było niezwykłą przygodą, w którą wkroczyłam pełna nadziei na doskonałą historię – tutaj się nie zawiodłam. Szturm i Grom – drugi tom trylogii – był już niestety nieco słabszy, pod wieloma względami. Z obawą sięgałam po zakończenie historii, gdyż mogło być ono kompletną porażką. Na szczęście autorka stanęła na wysokości zadania i zakończenie jest już na wyższym poziomie niż poprzedni tom.
(...)
Zakończenie powinno usatysfakcjonować wielu fanów trylogii. Wywołuje ono skrajne emocje. Czytelnik może jednocześnie czuć radość i smutek. W powieści widzimy wyraźnie, jak kolejne wydarzenia i podejmowane decyzje mogą zmienić człowieka. Wszystkie decyzje, jakich dokonujemy w życiu, zmieniają nas w mniejszy lub większy sposób – właśnie to najlepiej ukazuje zakończenie trylogii. Moim zdaniem trylogia napisana jest bardzo dobrze. Ma swoje słabsze i mocniejsze momenty. Historia jest przemyślana, a trzy kolejne części pięknie łączą się w jedną całość. W ostatnim tomie ogromne znaczenie mają wydarzenia, które miały miejsce w poprzednich częściach, przez co konieczne jest poznane wszystkich tomów w odpowiedniej kolejności. Oceniam na mocne 4.5/6 i polecam każdemu, kto ma ochotę sięgnąć po ekscytująca podróż do niezwykłego świata.
cała recenzja:
TRYLOGIA GRISZA:
RUINA I REWOLTA
Słyszałam o tej powieści i o tej trylogii :) Najprawdopodobniej przeczytam :)
OdpowiedzUsuńKiedyś na pewno przeczytam - dwa tomy za mną, więc grzechem byłoby nie dokończyć tej historii ;)
OdpowiedzUsuńBiorąc pod uwagę ilość książek, które na mnie obecnie czekają, powinnam tylko spojrzeć na tematykę i powiedzieć sobie "nie Dominiko, nie zagłębiaj się, nie możesz zacząć kolejnej serii, przewiń dalej", ale skończyło się jak zawsze,,,
OdpowiedzUsuń