JEŚLI UCIEKASZ PRZED LOSEM... LOS CIĘ ODNAJDZIE.
Kiedy detektyw Sime Mackenzie wsiada do niewielkiego samolotu na lotnisku św. Huberta w Montrealu, nawet nie ogląda się za siebie. Licząca 850 mil podróż jest dla niego okazją, by uciec przed samotnością i żalem, które od dłuższego czasu naznaczają jego życie.
Sime wchodzi w skład ośmioosobowej grupy śledczej, a celem wyprawy jest wyspa Entry w Zatoce Świętego Wawrzyńca – szeroka na dwa kilometry, długa na trzy i licząca niespełna 130 mieszkańców, z których najbogatszy został właśnie zamordowany w swoim domu. Śledztwo wydaje się formalnością: dowody wskazują na zabójstwo w afekcie, a żona ofiary jawi się jako mściwa sprawczyni. Sprawa przybiera niespodziewany obrót, gdy Sime staje oko w oko z podejrzaną i jest przekonany, że ją zna, choć nigdy wcześniej się nie spotkali.
Peter May przedstawia nam opowieść, którą można określić mianem mrocznej i intrygującej. Czytelnik ląduje na wyspie, na której wszyscy się znają a społeczność rządzi się swoimi – nieco innymi czasem prawami – niż reszta świata. Społeczeństwo, które żyje w ciągłej izolacji, jest dość specyficzne i nieco oderwane od rzeczywistości. Można by się zastanawiać, czy w świecie rzeczywiście nie ma gdzieś takiego miejsca jak to.
Tym razem o książce będzie krótko, ale - mam nadzieję – treściwie. Autor sprawił, że czytelnik zostaje wchłonięty w magiczny świat wyspy, gdzie realizm łączy się z fikcją. Teraźniejszość i przeszłość są jakby jednością i doskonale się uzupełniają, a bohaterowie są bardziej podobni do nas, niż mogłoby się to początkowo wydawać.
Mroczny klimat, jaki swoim stylem wprowadza autor, sprawia że czytelnik wręcz wyczekuje zakończenia opowieści – a to, z pewnością, jest zaskakujące. Akcja choć chwilami przewidywalna, to w większej części utworu potrafi zaskoczyć czytelnika.
Książkę mogę śmiało polecić każdemu, kto ma wolny wieczór lub dwa na poznanie tej niezwykłej wyspy i jej mieszkańców. Peter May jest naprawdę dobrym twórcą i żałuję, że nie wpadłam wcześniej na jego utwory, bo ten jest naprawdę dobry. Z pewnością sięgnę po inne jego dzieła. Moja ocena to bardzo mocne 5/6 i gorąco polecam „Wyspę powrotów” każdej osobie lubiącej dobry kryminał z mrocznym klimatem.
Za książkę dziękuję wydawnictwu Albatros.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz!