No i zakończył się pierwszy organizowany przeze mnie konkurs.
Otrzymałam bardzo ciekawe prace, które przysporzyły mi nie lada kłopot przy wybraniu tej najlepszej.
Ale w końcu udało mi się wyłonic zwycięzcę.
A jest nią:
Ania
Serdecznie gratuluję !!!
Poniżej znajdziecie jej prace, która jest "niesamowicie romantyczna" - jak stwierdziła Tirin a ja się z nią zgadzam w 100%. Do tego jest świetnie napisana i niesie bardzo pozytywne emocje.
A oto i ona:
Witaj, opiszę tutaj pewne zdarzenie, które już wiele zmieniło w moim życiu i nadal potęguje kolejne zmiany.
I choć nie pamiętam dokładnej daty... Jest luty 2007, piątek. Jak co tydzień właśnie w ten dzień kończę lekcje w szkole o 13:15, autobus powrotny do domu mam dopiero o 14:20. Od jakiegoś czasu zawsze w ten dzień spotykam się z Piotrkiem i czekamy razem na nasz autobus powrotny. Tego dnia wszystko było takie jak zawsze, z małą różnicą. Piotrek zawsze rano w piątek pisał mi SMS-a z informacją czy ja mam przyjść po zajęciach pod jego szkołę, czy on przyjdzie pod moją (uczymy się w dwóch różnych szkołach). W ten dzień dostałam takiego samego SMS-a z tym, że z innego numeru. Jak okazało się po południu Piotrek nie miał nic na koncie i wysłał wiadomość od swojego kolegi - Szymona. Spotkanie przebiegło dokładnie tak jak zawsze. Jednak wieczorem ponownie dostałam SMS-a od tego samego nieznajomego numeru z zapytaniem "Kim jestem?". I tak zaczęło się wspólne SMS-owanie. I choć na początku ani ja ani on nie znaliśmy się zupełnie. Od pierwszych wymienianych wiadomości dobrze się czuliśmy ze sobą. Po czasie zorientowałam się kim jest i jak wygląda. Okazało się, że chodziliśmy do tego samego gimnazjum, on jest rok młodszy, nosi długie włosy i lubi grać w piłkę. Pierwsze spotkanie miało miejsce dopiero w czerwcu i choć było zupełnie niespodziewane dało nam wiele do myślenia. I choć nie byliśmy parą to spotykaliśmy się dość często. Był zupełnie inny niż wszyscy pozostali faceci. Był kiedy tego potrzebowała, wspierał, kiedy czuł że powinien. W sierpniu miałam 18 urodziny. Nie robiłam żadnego balu. Chciałam zaprosić go na piwo, a on? Bardzo mnie zaskoczył. Pierwszy raz w życiu dostałam od faceta róże i prezent. Jego pierwszych słów z tego dnia nie zapomnę nigdy: "Wszystkiego najlepszego Królowo" Nie spodziewałam się tego. Po jakimś czasie zostaliśmy parą. Były miłe i radosne chwile, ale były też złe i smutne chwile. Jednak on zawsze był obok. I pewnie na tym mogłabym zakończyć już tą historię, jednak dokładnie 5 miesiące temu wydarzyło się coś ważnego. Otóż 3 września 2011 roku powiedzieliśmy sobie TAK.
Ten jeden SMS zmienił wiele na lepsze, a teraz pozostało mi tylko czekać na kolejne zmiany w Naszym życiu. Mam nadzieję, że również pozytywne i dobre.
Bardzo serdecznie gratuluję Ani - praca jest naprawdę słodka, wzruszyła mnie! Niemniej miałam też innych faworytów - szkoda tylko, że mogłyśmy wybrać jednego zwycięzcę :(
OdpowiedzUsuńWow, praca naprawdę świetna! Wielkie gratulacje ;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńGratulacje!
OdpowiedzUsuńGratulacje! Historia naprawdę urocza i oby kolejne zmiany były równie dobre. Pozdrawim ;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńUps... Jeszcze raz pisze komentarz, bo tamten przez przypadek usunęłam.
OdpowiedzUsuńDopiero teraz zauważyłam w tekście kilka błędów i literówek. Niestety tak jest jak człowiek szybko coś piszę.
Jeszcze raz serdecznie dziękuję za wyróżnienie i zapraszam do siebie na bloga. Już niedługo rusza tam konkurs.