„Mówią, że miłośc żąda wszystkiego, ale moja wymaga tylko jednego: byś bez względu na to, co się stanie i jak długo to potrwa, wierzyła we mnie, pamiętała, kim jesteśmy i byś nigdy nie poddała się rozpaczy.” str. 349
Miłość uczucie, którego niektórzy się boją, a inni wręcz pragną za nim podążać. Miłość – uczucie, które niejedno ma oblicze. Uczucie, które objawia się pod wieloma postaciami, które potrafi odmienić nie tylko całe nasze życie, ale i światopogląd. Pytanie tylko, jak długo może trwać prawdziwa miłość? Czy uczucie swój kres ma w momencie naszej śmierci? I co tak naprawdę dzieję się z duszą po fizycznym zakończeniu naszej egzystencji? Czy bratnie dusze odnajdą się w nowych wcieleniach? Chcąc się o tym przekonać należy sięgnąć po Nigdy i na zawsze.
CZASEM MIŁOŚĆ TRWA DŁUŻEJ NIŻ ŻYCIE
Żyję od ponad tysiąca lat. Umierałem niezliczoną ilość razy. Zapomniałem, ile dokładnie. Zakochałem się i moja miłość trwa nadal. Ciągle szukam swojej ukochanej. Ciągle ją pamiętam. Noszę w sobie nadzieję, że pewnego dnia ona też mnie sobie przypomni.
Żyję od ponad tysiąca lat. Umierałem niezliczoną ilość razy. Zapomniałem, ile dokładnie. Zakochałem się i moja miłość trwa nadal. Ciągle szukam swojej ukochanej. Ciągle ją pamiętam. Noszę w sobie nadzieję, że pewnego dnia ona też mnie sobie przypomni.
Magiczna opowieść o szansach, jakie otrzymujemy od losu, i o tym, że nie można odkładać życia na później. Historia miłości przekraczającej granice czasu. Książka, która przywraca wiarę w przeznaczenie, w to, że na każdego z nas gdzieś ktoś czeka.
Autorką powieści jest Ann Brashares, amerykańska pisarka, która niebywałą sławę zdobyła dzięki cyklowi Stowarzyszenie Wędrujących Dżinsów, a te doczekały się nawet swojej ekranizacji. Statystyki robią wrażenie: jej książki sprzedane na całym świecie w ponad 8 milionach egzemplarzy – to chyba świadczy o niezwykłości jej powieści.
Nigdy i na zawsze opowiada o niezniszczalnej miłości dwojga osób. Ona – licealistka, która u swego boku ma najlepszą przyjaciółkę. Dziewczyna, której życie nie jest idealne. Pewnego dnia w jej liceum pojawia się On. Daniel – tajemniczy odludek, który stroni od jakichkolwiek prób nawiązania większych przyjaźni. Lucy całkowicie traci dla niego głowę, jednak on w ogóle nie zwraca na nią uwagi. Sprawia wrażenie jakby dla niego ona wcale nie istniała. Jednak pewne wydarzenia całkowicie zmieniają ich relacje … Jedno mogę o bohaterach powiedzieć: są pełnokrwiści. Postacie rzeczywiste, nie idealizowane, ukrywające własne sekrety, które czytelnik z chęcią odkrywa. To bohaterowie, których los nie oszczędza, którzy muszą stawić czoła zarówno otoczeniu, jak i sobie nawzajem.
Przedstawiona opowieść ukazana jest z dwóch perspektyw. Jedna pokazuje nam historię Daniela i Lucy, ich kolejne wcielenia, emocje i obawy towarzyszące każdemu życiu, wydarzenia, które sprawiają, że raz się od siebie oddalają, a innym razem są bardzo blisko. Druga natomiast, to przedstawienie tego, co dzieje się w obecnych czasach – ich teraźniejsze wcielenie. Autorka wykazała się ogromnym kunsztem pisarskim, gdyż niezwykle płynnie przeskakuje między stuleciami. Brashares z niespotykaną dbałością o szczegóły wprowadza nas w ubiegłe stulecia, w którym przyszło żyć naszym bohaterom.
„Częścią mojej kary było to, że nie widziałem jej przez następne dwieście lat. Chwila, w której w końcu ujrzałem ją ponownie, wyznaczyła jednak kurs reszcie moich dni” str. 68
cała recenzja:
za egzemplarz do recenzji dziękuję
ParanormalBooks.pl
a oto kilka innych okładek książki ...
... która podoba Wam się najbardziej?
„Ścieżka życia może zmienić się w jednej chwili – nie tylko ścieżka aktualnego życia, ale też wszystkich pozostałych, ścieżka duszy. Bez względu na to, czy pamiętamy czy nie. To sprawia, że człowiek zaczyna się zastanawiać zanim coś zrobi.” str. 65
Z czystym sumieniem oceniam książkę na mocne 5,5/6 i z chęcią wrócę do tej lektury. Polecam Nigdy i na zawsze – to paranormal inny niż wszystkie!
Oryginalny tytuł chyba lepiej pasuje. Nie mogę się doczekać, aż książka wpadnie w moje ręce, gdyż te podobieństwa do Upadłych mnie zarówno intrygują, jak i przerażają... Ciekawa jestem, jak zareaguję na tę książkę. A Twoja recenzja Isz jak zawsze super <3
OdpowiedzUsuńCzytałam i bardzo mi się ta powieść podobała. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNie czytałam, ale na pewno zrobię to niedługo :-)
OdpowiedzUsuńMam już na półce, po Brashares spodziewam się czegoś dobrego, a recenzje wskazują na to, że "Nigdy i na zawsze" takie jest. Jak znajdę czas to przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńKsiążkę na pewno przeczytam prędzej czy później, widzę, że warto :)
OdpowiedzUsuńNo tak, Ty kolejna uświadamiasz mnie, ze muszę to przeczytać :D
OdpowiedzUsuńA co do okładek.. ta z dziewczyną w lesie mi się najbardziej podoba *_*
Do paru rzeczy miałam pewne obiekcje, ale potem spodobała mi się zdecydowana większość ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio słyszałam wiele dobrego o książce, więc chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńTyle pozytywnych recenzji, aż żal iż jeszcze nie mam książki na półce. Zdecydowanie wygrywa dla mnie okładka nr 2 (ta dziewczyna w lesie, ptaki, taka nastrojowa:) )
OdpowiedzUsuńFakt, książka wydaje się typowym paranormalem, ale z jakiegoś powodu mam chęć po nią sięgnąć XD
OdpowiedzUsuńNie wiem czy to przez imiona postaci i klątwę, ale bardzo skojarzyło mi się z "Upadłymi" Lauren Kate. Czy ktoś czytał obie książki?
OdpowiedzUsuń