23 lut 2012

Nowa Fantastyka 03 (354) 2012 - recenzja



Czas najwyższy przedstawić Wam kolejny numer Nowej Fantastyki. Po raz kolejny zostajemy zasypani masą ciekawych informacji ze świata fantasy. Na początek „Zapowiedzi”. Tu zmienił się trochę wygląd strony – mniej obrazów, a więcej tekstu. Moim zdaniem to bardzo dobre posunięcie, ponieważ w zamian za kilka okładek, czy kadrów z filmu, otrzymujemy świetnie opisane nowości. A to sprawia, że o wiele łatwiej zdecydować się na to, co lubimy, kierując się czyimś zdaniem, a nie tylko i wyłącznie wyglądem obrazka, bo jak wiemy, kierowanie się samym tylko wyglądem może być bardzo mylące.  



Kolejny jest felieton Jakuba Ćwieka. Jak zawsze odnoszący się do teraźniejszych wydarzeń. Możemy przeczytać o tym, jak autorzy tworząc kolejne postaci, tak w literaturze jak i w filmie, czerpią swoje pomysły od swoich poprzedników mniej lub bardziej odległych w czasie. „Wołając „piractwo!” i domagając się kategorycznych, prawnych rozwiązań, kręcimy bicz na popkulturę. I przez to, sami na siebie.” – mówi Ćwiek. A ja w pełni się z nim zgadzam. Aby powstało coś „nowego”, przeważnie dzieje się to poprzez ewoluowanie „starego”, a Jakub Ćwiek w tym właśnie felietonie świetnie pokazuje, jak to wszystko wygląda.

Niezwykły artykuł o fantastyce kobiecej wciągnął mnie całkowicie. Tekst Pani Joanny Kułakowskiej pokazuje, jak literatura gatunku fantasy, która do niedawna była domeną mężczyzn, teraz nie jest już taką oczywistą sprawą. Polki odważnie stawiają kroki w tej dziedzinie, a wynikiem tego są naprawdę świetne powieści. Artykuł uświadamia czytelnikowi, że nie istnieje podział na gatunki pisane tylko przez mężczyzn, albo tylko przez kobiety. Mimo, że horror, kryminał, czy też thiller bądź s-f uchodzą za gatunki mało kobiece, Polki dzielnie reprezentują nie tylko swoją płeć, ale i nasz kraj. Artykuł jest ciekawy i trzyma poziom reprezentowany w Nowej Fantastyce. Przybliża nam twórczość kilkunastu autorek o świetnym stylu i niezwykłym kunszcie pisarskim. Pani Joanna mówi także o tym, co jest uważane za literaturę kobiecą i jak przedstawiana w literaturze jest właśnie płeć piękna. Polecam artykuł zarówno męskiej grupie czytelników miesięcznika, jak i żeńskiej. Świetny artykuł o ciekawej tematyce – gratuluję Pani Joannie wciągającego tekstu.

Kolejny interesujący artykuł – Nieposkromiony Tarsem pokazuje, jak wiara w siebie i własne siły może sprawić, że spełnią się nasze marzenia. Historia o człowieku, który na przekór rodzinie, nie poszedł w ślady ojca a wybrał karierę twórcy filmowego. Mimo że początki były trudne, z czasem szło mu coraz lepiej i zbierał coraz więcej pochlebnych recenzji, a jego dzieła wyróżniają się do dziś na tle hollywodzkiego kina.

Temat z okładki: John Carter – wielki powrót zapomnianej legendy, opowiada o powstaniu ekranizacji, której bohaterem jest wzór postaci pokroju Conana – czyli John Carter. Mimo, że to postać, którą inspirowało się wielu, mało kto zna właśnie Cartera. Autor wyjaśnia w swoim artykule, dlaczego tak się stało oraz co było przyczyną tego, że nikt wcześniej nie zabrał się za próbę zekranizowania filmu o tym bohaterze. Pouczający tekst, który zawiera wiele informacji, jakich do tej pory nie znałam. Wspaniałe zdjęcia urozmaicają artykuł, niewątpliwie przyciągają wzrok. Po lekturze tekstu Roberta Ziębińskiego nie pozostaje mi nic innego, jak tylko wybrać się do kina i na własne oczy przekonać się o wadze wykreowanej postaci.

Po dawce interesujących artykułów przechodzimy do opowiadań, które regularnie ukazują się na łamach miesięcznika. Prozę polską tym razem reprezentuje Tomasz Przewoźnik i jego Najlepszy hycel w mieście, Radosław Rak waz z Lilką, Tomasz Kaczmarek z Legendą, a także Jakub Wojnarowski przedstawiający Cała prawdę o Anleterre. Każdy z autorów posiada niezwykły styl pisania. Każdy z nich przedstawia ciekawe opowiadanie, których losy bohaterów są mniej lub bardziej oryginalne. Opowiadania czyta się szybko i nie ma problemów ze zrozumieniem ich treści. To świetny sposób na spędzenie wieczoru. Natomiast prozę zagraniczną tym razem poznajemy poprzez Nnedi Okorafor i Księgę Feniksa, oraz przez nowe opowiadanie Leonida Kaganowa Magia. Oba oryginalne i zaskakujące i nader ciekawe. Przy każdym opowiadaniu otrzymujemy kilka informacji o autorze danego tekstu. Możemy dowiedzieć się, jakie opublikował utwory oraz jakie nagrody ma w swoim dotychczasowym dorobku.

Felieton: Rady dla piszących to już 4 część cyklu, w którym swoich rad dla nowicjuszy udziela niebywale utalentowany M.J. Sulliwan. Tym razem wskazówki dotyczą przedstawienia punku widzenia. Jedną z umiejętności pisarskich jest zdolność wcielania się w swoich bohaterów. - pisze. Jeżeli ktoś z Was próbuje swoich sił w pisarstwie, powinien przeczytać ten felieton.

Ostatnie strony miesięcznika, to tradycyjnie recenzje – książek, filmów, komiksów, które mogą pomóc Wam w wyborze lektur do czytania na leniwe dni. Oczywiście Peter Watts oraz Rafał Kosik przedstawiają swoje felietony, Fantastyka praktyczna i Ślepopisanie. Na dokładkę otrzymujemy jeszcze felieton Łukasza Orbitowskiego To nie byłem ja.

Podsumowując Nowa Fantastyka utrzymuje swój wysoki poziom. Czas przy miesięczniku nie będzie czasem straconym. Świetne felietony, niesamowite artykuły i barwne fotografie, sprawiają, ze czytanie Nowej Fantastyki jest niezwykle przyjemne.


W TYM NUMERZE ZNAJDZIEMY:

Publicystyka:
Zapowiedzi
Gra w krzesełka – Jakub Ćwiek
Fantastyka, kobieca przygoda – Joanna Kułakowska
Nieposkromiony Tarsem – Jerzy Rzymowski
Znudzony Ziemianin z lamusa – Agnieszka Haska, Jerzy Stachowicz
Kiedy sama historia to za mało – Wojciech Chmielarz
Mars potrzebuje Cartera – Robert ziębiński
Rady dla piszących odc.4 – Michael J. Sullivan
Czy od kopiowania … - Rafał Kosik
Urodzeni, by być złymi – Peter Watts
To nie byłem ja – Łukasz Orbitowski

Proza Polska:
Najlepszy hycel w mieście – Tomasz Przewoźnik
Lilka – Radosław Rak
Legenda – Tomasz Kaczmarek
Cała prawda o Angleterre – Jakub Wojnarowski

Proza zagraniczna:
Księga Feniksa – Nnedi Okorafor
Magia – Leonid Kaganow

Recenzje:
Książki
Film
DVD
TV

Za egzemplarz miesięcznika dziękuję redakcji Nowej Fantastyki oraz Panu Marcinowi

3 komentarze:

  1. O jaaa na okładce są stwory prawie takie jak w Heroesie III! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dobra recenzja. Ale poprzedni numer NF miał ładniejszą okładkę :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Popieram - ta okładka zdecydowanie mi się nie podoba :/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz!