W świecie, w którym magia napędza rewolucję przemysłową, student archeologii Tyen odkopuje Vellę - księgę, która posiada zdolność odczuwania. Vella, niegdyś młoda czarodziejka zajmująca się introligatorstwem, została zmieniona w pożyteczne narzędzie przez jednego z najpotężniejszych czarnoksiężników wszech czasów. Od tamtej chwili zbiera informacje, między innymi kluczowe wskazówki na temat katastrofy czekającej świat Tyena.
Tymczasem w krainie rządzonej przez kapłanów córce farbiarza Rielle wpajano od dziecka, że używanie magii oznacza okradanie Aniołów. Dziewczyna wie jednak, że ma do tego talent i że w mieście przebywa pewien zdeprawowany człowiek, który chętnie ją nauczy, jak się posługiwać magią – jeżeli tylko odważy się zaryzykować gniew Aniołów.
Nie wszystko jednak jest zgodne z przekonaniami, w jakich wychowano Tyena i Rielle. Ani natura magii, ani prawa ich krajów.
Ani nawet ludzie, którym ufają...
Długo wyczekiwałam tej książki. Jak tylko trafiła ona w moje ręce w tempie ekspresowym przeczytałam ponad 570 stron. Po lekturze innych utworów Canavan, bardzo obawiałam się rozpocząć coś nowego jej autorstwa. Ciągle pamiętam przygodę z Soneą i Akkarinem Czy zawiodłam się na tej książce? Czy jednak autorka sprostała postawionym oczekiwaniom?
Na początek kilka słów o bohaterach. Tyen jest adeptem szkoły magii – co nasuwa historię z Trylogii Czarnego Maga z tym, że tam mieliśmy Soneę. Tyen nie pochodzi z zamożnej rodziny, a na naukę w szkole ciężko pracował jego ojciec. Chłopak jest ciekawy świata i otaczającej go magii, jest również niestety bardzo naiwny, choć z kolejnymi przygodami nabiera nieco odwagi i rozsądku. Drugą bohaterką dzięki której oglądamy ten zaczarowany świat jest Rielle. Dziewczyna jest córką szanowanego farbiarza, choć nie należy do elity jej społeczeństwa. Przekonania wśród jakich się wychowała skutecznie zniechęcają ją jednak do używania magii, ale do czasu. Pewne wydarzenia powodują, że Rielle posługuje się magią i zostaje za to ukarana – choć tu czeka nas mała niespodzianka. Zarówno u Rielle jak i u Tyena widzimy wewnętrzne dojrzewanie, oraz naukę brania odpowiedzialności za swoje postępowanie. Każde z nich na swój sposób traci dziecięcą niewinność na rzecz dojrzewania i kroku w dorosłość.
Świat jaki przedstawia nam auroka jest podobny to tego z Trylogi Czarnego Maga (TCM), jednak pod kilkoma względami bardzo się od niego różni. Tak jak w TCM światem rządzi magia a magowie są poważani i szczycą się wielkim autorytetem, ludzie boją się magów. Różnicę stanowi wykorzystanie magii, oraz przedstawienie ”braków” magii w niektórych rejonach. W tym utworze magię wykorzystuje się między innymi jako źródło zasilające większość urządzeń. A silne wykorzystanie magii powoduje pustki – mieszkańcy nazywają to ''skazami'', które każdy posiadający talent magiczny może je zobaczyć.
Świat przedstawiony jest z dwóch perspektyw, Tyena i Rielle. Cały utwór podzielony jest na części w których raz narratorem jest chłopak, a raz dziewczyna. Powieść napisana jest prostym językiem, dzięki któremu bardzo łatwo wczuć się w sytuację bohaterów. Tak Tyen, jak i Rielle nie są postaciami wyidealizowanymi. Mają swoje wady i zalety, to po prostu zwykłe osoby, które można by spotkać za rogiem – gdyby nie magia, która jest w ich życiu. Fabuła nie jest bardzo wyszukana, przez co można skupić się na rozgrywających się wydarzeniach. Akcja wraz z rozwojem utworu nabiera tempa i z pewnością kilka razy może Was zaskoczyć.
„Złodziejska Magia” to lektura obowiązkowa dla fanów Trudi, oraz dla osób które lubią światy przepełnione magią. Z pewnością książka pozwoli Wam przenieść się do innego wymiaru, który zawładnie Wami na jakiś czas. Choć nie jest tolektura wymagająca to sprawiła mi wiele przyjemności podczas czytania. Poziom i styl można przyrównać to tego, co zastajemy na kartach TCM. Jak dla mnie książka otrzymuje zasłużone 5/6 i z niecierpliwością czekam na kolejne przygody Rielle i Tyena.
Za książkę dziękuję wydawnictwu Galeria Książki
Recenzje innych powieści Trudi Canavan:
Muszę wreszcie zapoznać się z twórczością tej autorki.
OdpowiedzUsuńChętnie poznałabym bliżej tę autorkę i książkę ;)
OdpowiedzUsuńZ jednej strony recenzja kusi i zachęca ale z drugiej pamiętam jak lata temu męczyłam Trylogię Czarnego Maga... I teraz nie wiem, może warto dac autorce jeszcze jedną szansę? W sumie minęło kilka lat więc moje podejście mogło się zmienić ;-) Sama nie wiem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Nie ma nawet co gadać. Na tę książkę czekałam z utęsknieniem i niebawem ją nabędę! W dodatku okładka jest genialna ^^
OdpowiedzUsuńKolejna świetna książka Trudi? Chyba nie mam wyjścia. Chociaż kosztuje aż 45zł, muszę zakupić!
OdpowiedzUsuń