SPEKTAKULARNE
ZAMKNIĘCIE TRYLOGII O EMERYTOWANYM DETEKTYWIE BILLU HODGESIE
Brady Hartsfield, zabójca odpowiedzialny za masakrę w „Panu Mercedesie”, znajduje się w stanie wegetatywnym w Klinice Traumatycznych Uszkodzeń Mózgu. Zakończenie drugiego tomu trylogii sugeruje jednak, że w pokoju 217 przebudziło się coś złego –zabójca nie tylko odzyskał świadomość, lecz także zyskał nowe, śmiertelne moce, które pozwolą mu siać niewyobrażalne spustoszenie bez opuszczania szpitalnego pokoju. Emerytowany detektyw Bill Hodges i wspierająca go Holly Gibney, którzy nadal prowadzą agencję detektywistyczną, zostają wciągnięci w najbardziej niebezpieczne ze swoich dotychczasowych dochodzeń, bowiem Brady Hartsfield powraca i planuje zemstę nie tylko na Billu Hodgesie i jego bliskich, ale na całym mieście.
Brady Hartsfield, zabójca odpowiedzialny za masakrę w „Panu Mercedesie”, znajduje się w stanie wegetatywnym w Klinice Traumatycznych Uszkodzeń Mózgu. Zakończenie drugiego tomu trylogii sugeruje jednak, że w pokoju 217 przebudziło się coś złego –zabójca nie tylko odzyskał świadomość, lecz także zyskał nowe, śmiertelne moce, które pozwolą mu siać niewyobrażalne spustoszenie bez opuszczania szpitalnego pokoju. Emerytowany detektyw Bill Hodges i wspierająca go Holly Gibney, którzy nadal prowadzą agencję detektywistyczną, zostają wciągnięci w najbardziej niebezpieczne ze swoich dotychczasowych dochodzeń, bowiem Brady Hartsfield powraca i planuje zemstę nie tylko na Billu Hodgesie i jego bliskich, ale na całym mieście.
Uwielbiam
twórczość Kinga. Każda jego książka to dla mnie niezwykła podróż i wielka
przygoda. Choć czasem zdarza mu się napisać trochę mniej wciągającą historię,
to i tak go uwielbiam, cóż w końcu nikt nie jest idealny. Sięgając po Koniec Warty moje oczekiwania były
spore, i nie zawiodłam się. Zakończenie trylogii o emerytowanym detektywie było
naprawdę niezwykłą przygodą.
Uwielbiam
gdy King wprowadza w swoje kryminały elementy paranormalne. Robi to z taką
wprawą i zręcznością, że czytelnik w pierwszej chwili może nawet ich nie
zauważyć. Znając już kilkanaście utworów autora, czytelnik inaczej spogląda na
jego dzieła.
Chociaż
dla bardziej wymagających czytelników może wydawać się, że autor nieco obniżył
poziom swoich ostatnich utworów, to moim zdaniem to ciągle ten sam King. Styl
jaki prezentuje autor ma w sobie coś magicznego i pociągającego. Tempo akcji
nie pozwoli na nudę, aczkolwiek nie porywa zawrotną prędkością, fabuła jest ciekawa,
ale by w pełni zrozumieć utwór należałoby najpierw poznać Pana Mercedesa. Jak zwykle autor ukazuje relacje społeczne – wydawać
by się mogło, że jest to jego znak rozpoznawczy – na wysokim poziomie, z
wieloma szczegółami i wyjaśnieniami.
Moim
zdaniem Koniec Warty to książka,
którą nie powinien pogardzić żaden fan Stephena Kinga. Nie żałuję czasu
poświęconego na lekturę, ponieważ książka, mimo słabszych momentów jest całkiem
niezła. Pojawiają się tu elementy grozy, a fabuła bogata w watki poboczne w
logiczny sposób doprowadzona do końcowego wyjaśnienia. Książka otrzymuje mocne
4/6, i po raz kolejny utwierdziłam się w przekonaniu, że koniecznie muszę nadrobić zaległości czytelnicze, a w szczególności książki wydane przez
Stephena Kinga.
Za książkę dziękuję wydawnictwu Albatros.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz!