Coraz rzadziej czytam książki młodzieżowe, być może jest to
spowodowane tym, że taka literatura nie jest w stanie mnie zaskoczyć. Jestem
jednak otwarta na rozmaite propozycje. Do lektury „Białego Kruka” skłoniła mnie
piękna oprawa graficzna – tak wiem, nie ocenia się książki po okładce, ale nikt
nie zaprzeczy, że okładka to pierwsza rzecz, którą widzimy, dopiero potem
zaglądamy do opisu.
Początkowo nie stawiałam poprzeczki zbyt wysoko, gdyż
spodziewałam się lekkiej powieści, która skierowana jest do nastolatek. I to
chyba było bardzo dobrym posunięciem, gdyż z każdym kolejnym rozdziałem książka
coraz bardziej mnie wciągała.
Muszę przyznać, że autorka fajnie opracowała cała koncepcję
powieści. Najpierw czytelnik poznaje bohaterów, ich otoczenie, tajemniczą wyspę
dopiero po jakimś czasie autorka wprowadza wątek nadprzyrodzony. To też robi
bardzo zręcznie. Mimo, że korzysta z motywów już spotykanych to muszę przyznać,
że wykazała się wyobraźnią i stworzyła również coś innego, intrygującego.
W powieści nie brakuje wątków romantycznych. Każda
czytelniczka szukająca przystojnych bohaterów, kryjących tajemnice znajdzie
tutaj cos dla siebie. Nie spodziewałam się że autorka czymś mnie w ogóle
zaskoczy, a jednak jej się to udało. Nie chce jednak odkrywać przed Wami wszystkich
kart powieści, dlatego tę kwestię pozostawię taka zawieszoną. Sami przekonajcie
się co też autorka wymyśliła.
Język powieści, styl prowadzenia narracji a także sama
fabuła jest na dobrym poziomie. Książkę czyta się bardzo szybko. Dla kogoś kto
szuka czegoś lekkiego, to będzie idealny wybór. Choć się tego nie spodziewałam
to już nie mogę doczekać się kolejnej części cyklu. Już teraz wiem, że z
pewnością sięgnę po kontynuację.
Za książkę dziękuję wydawnictwu Kobiece
Ta książka wszędzie za mną chodzi. Chyba w końcu muszę ją przeczytać, choć okładka wcale do tego nie zachęca.
OdpowiedzUsuńPierwsze widzę tą powieść *-* Patrząc na okładkę przypomina troszkę książki Lauren Kate. Myślę, że dam się skusić.
OdpowiedzUsuńMoment For Book
Jestem pod wrażeniem. Bardzo ciekawie napisany artykuł.
OdpowiedzUsuń