Po lekturze „Kinga” wiedziałam, że nie mogę przepuścić
okazji by sięgnąć po „Tyrana”. Jeszcze jakiś czas po lekturze „Kinga”
bohaterowie nie chcieli wyjść z mojej głowy, i myślałam co też dalej się
wydarzy, bo zakończenie nie pozostawiało złudzeń, iż ciąg dalszy nastąpi.
Autorka nie zawiodła moich oczekiwań. Wiedziałam że ta
historia będzie wstrząsająca i taka też była. Co prawda dopiero pod koniec, ale
nie zmienia to faktu, że całość oceniam bardzo pozytywnie. Sama opowieść
pokazuje jak walczyć z najróżniejszymi trudnościami losu. Bohaterowie nie mają
łatwego życia, ciągle los rzuca im kłody pod nogi. Główna bohaterka pokazuje,
że mimo wszystko trzeba mieć nadzieję, że nastaną lepsze dni.
Autorka pisze w sposób bardzo dosadny, nie postawia wiele
domysłom. Pisze wprost, używa bardzo dosadnych zwrotów, nie boi się poruszać
tematów drażliwych, oraz takich które dla wielu osób uznawane są za tabu. W książce
nie brakuje scen przepełnionych erotyzmem i pożądaniem. Jednak moim zdaniem, w
pełni pasuje to do charakteru powieści. Autorka napisała książkę o bohaterach,
których życie nigdy nie rozpieszczało.
Jeśli nie boicie się sięgnąć po nieco mocniejszą powieść to
zachęcam do bliższego Poznania „Kinga” i „Tyrana”. Moje zamiłowanie do złych chłopców rośnie z
każdą taka powieścią.
Za książkę pełną wrażeń dziękuję wydawnictwu Kobiece
Bardzo chętnie zderzę sie z tą książką ;)
OdpowiedzUsuń