9 sie 2018

Łzy Mai - Martyna Raduchowska

„Łzy Mai” autorstwa Martyny Raduchowskiej to cyberpunkowa historia, która pozostawia czytelnika wbitego mocno w fotel. Ponieważ miałam już przyjemność książki tej autorki, wiedziałam mniej więcej czego spodziewać się jeśli chodzi o styl i język. Niemniej nie do końca byłam przygotowana na to co znalazłam na kartach powieści.


Bohaterowie wykreowani przez autorkę są wyraziści i charyzmatyczni. Główny bohater Jared Quinn nie przepada za wszechobecną technologią. Jego poglądy są dla mnie bardzo zrozumiałe, ponieważ w książce widzimy jedynie wizję możliwej przyszłości, ale patrząc już teraz na postęp technologiczny jest ona całkiem prawdopodobna. Może przyjść taki dzień, że tak zatracimy się w cyberświecie, że zapomnimy o istocie człowieczeństwa.

Styl autorki to zdecydowanie zaskoczenie. W poprzednich powieściach jakie miałam okazje poznać Raduchowska miała bardzo poprawne pióro i książki czytało się przyjemnie i szybko. Tutaj jednak widać, że autorka cały czas się rozwija, a wraz z nią jej warsztat. „Łzy Mai” to ogromna praca i trud włożony w kreację całego uniwersum. Autorka nie oszczędzała się i stworzyła bardzo skomplikowany świat, który rządzi się swoimi prawami, omijając przy tym utarte schematy.

Książkę czyta się świetnie, fabuła jest ciekawa i nie brakuje dynamicznej akcji. Świat w którym to technologia jest motorem napędowym dla całego społeczeństwa, spychając tym samym człowieka na drugi plan i niezwykle barwny. Autorka włożyła wiele trudu w powieść co bezsprzecznie widać. Takie książki jak ta czyta się z wielką przyjemnością.

Za książkę dziękuję wydawnictwu Uroboros

1 komentarz:

  1. Ta książka była fenomenalna! Już nie mogę doczekać się kontynuacji!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz!