24 gru 2011

"W Niewoli Zmysłów" - Nalini Singh - recenzja

Pozwoliła, żeby się z nią przekomarzał, żeby nauczył ją, jak chwytać moment, jak kochać bez strachu czy poczucia winy, jak po prostu … być.”


Romans paranormalny, tak popularny ostatnio wśród nastolatek oraz nieco starszej młodzieży, jest obecnie chyba najbardziej chwytliwym tematem wykorzystywanym do pisania powieści. Jednak wśród natłoku takich właśnie historii ciężko znaleźć coś wartościowego i oryginalnego. Jeśli już znajdziemy coś rzeczywiście godnego uwagi - dzieło pochłania nas bez reszty. Tak właśnie było w moim przypadku, gdy do moich rąk trafiła powieść „W Niewoli Zmysłów”.

Poznaj świat podzielony przez potężną rasę o fenomenalnych mocach umysłu, ale pozbawioną serca…
Człowiek i zwierzę jednocześnie, Lucas Hunter, jest zmiennokształtnym – głodnym tych wszystkich wrażeń, którymi Psi – rasa rządząca – pogardzają. Po wiekach niełatwej koegzystencji, obie rasy znajdują się na granicy wojny z powodu brutalnych morderstw, których ofiarami padły

zmiennokształtne. Lucas jest zdeterminowany znaleźć zabójcę Psi, który zaszlachtował kobietę z jego Sfory, a Sascha mogłaby go wpuścić do jej strzeżonego świata. Wkrótce jednak odkryje, że zimnokrwista Psi jak najbardziej zdolna jest do namiętności – i że tkwiące w nim zwierzę jest nią zafascynowane.
Uwięzieni między walczącymi światami, Lucas i Sascha muszą zachować swoją tożsamość – albo poświęcić wszystko i ulec najmroczniejszej z pokus...”


Autorką powieści jest Nalini Singh, twórczyni bestsellerowego “Łowcy Gildii”. Pochodząca z Nowej Zelandii 34-letnia pisarka to osoba, której domeną są liczne romansy paranormalne. Jej powieści często zajmują wysokie miejsca na listach bestsellerów “New York Timesa”, “USA Today” i “Publishers Weekly”.

Nie sądziłam, że romans paranormalny może mnie jeszcze czymś zaskoczyć. W literaturze mieliśmy już tyle przeróżnych przykładów związków, że naprawdę ciężko wymyślić coś nowego. Pani Singh się to udało. Jej postacie są pełne emocji oraz niezwykłych zdolności. Każdy z bohaterów jest indywidualnością. Zarówno postacie pierwszoplanowe, jak i bohaterowie tworzący tło, są niebywale dopracowani. Czytelnik nie odnosi wrażenia, że ktoś został pominięty w tej historii, gdyż każdy ma swoje zadanie do wykonania – mniej lub bardziej istotne.


cała recenzja na:
ParanormalBooks.pl

Za książkę do recenzji dziękuję ParanormalBooks.pl

5 komentarzy:

  1. Świetna recenzja! Wesołych Świąt Isz :) <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się z Tirin, świetna recenzja! I ja także życzę Ci wesołych świąt! Zdrowia, szczęścia, radości i dużo miłości w życiu. :P Spełnienia marzeń i wenyyy. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziewczyny dziękuję za życzenia :) Wam również życzę wesołych świąt :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Też mogę Cię z czystym sumieniem pochwalić za jakość recenzji! :D Mi się książka podobała, jednak niczym mnie nie zaskoczyła :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Recenzja bardzo dobra, nieźle się czyta. Co prawda moja opinia dotycząca powieści nie jest tak samo pozytywna, jak Twoja, lecz to już inna sprawa :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz!