17 wrz 2012

"Czaropis II" - Blake Charlton - recenzja



Mag Nicodemus staje do walki z demonami, półbogami i własną słabością w grze, której stawką jest życie wszystkich ludzi. Tym razem jednak nie jest sam. U boku będzie miał Francescę, uzdolnioną uzdrowicielkę, której życie nieodwracalnie zmieniło się w dniu, gdy z ust umarłego usłyszała, że czeka ją los gorszy niż śmierć. Wbrew swej woli zostaje wplątana w rozgrywkę, której nie rozumie, a los wiąże ją z wyrzutkiem Nicodemusem. Ich tropem rusza demon Typhon.


W szarym i nudnym świecie potrzeba nam jakiejś odskoczni od codzienności. Jedni grają w gry, inni znów oddają się najrozmaitszym zajęciom, a ja czytam książki. Moje życie kręci się wokół fikcyjnych postaci, krain, które ciężko sobie wyobrazić oraz wszechobecnej magii, która bez trudu potrafi zawładnąć moim umysłem. Tom drugi Czaropisu, jest jednym z takich utworów, po których czytelnik chce więcej.

- Uroczo - mruknęła Francesca - Naprawdę brakuje ci kilku klepek. - Nikodemus zmarszczył brwi, jakby jej nie rozumiał - Masz nierówno pod sufitem? - podsunęła - Kombinujesz jak koń pod górkę z pustym wozem? Na łby się z osłem pozamieniałeś? Gdyby głupota uskrzydlała, nie potrzebowałbyś hierofanty? Bliżej ci do młotka niż do siekiery? Nie znajdziesz własnego tyłka nawet z mapą i latarnią?
- Dobra, dobra. Już rozumiem.

Nie miałam okazji przeczytać pierwszego tomu powieści Blake'a Charltona, ale z przyjemnością sięgnęłam po drugi tom, wierząc, że szybko połapie się, o co chodzi. Choć na początku nie wiedziałam, o co tyle zamieszania, po kilku rozdziałach już miałam cień pojęcia a z każdym kolejnym rozdziałem wszystko stawało się na tyle jasne, na ile pozwolił autor.

Ci, którzy mieli okazję poznać maga Nikodemusa wiedzą, że jest to postać niezwykle charyzmatyczna. Niko jest osobą, która budzi wiele emocji w czytelniku. Albo się go polubi, albo znienawidzi – nie można być obojętnym w jego obecności. Jak krótko scharakteryzować tego maga? Otóż jest on niezwykle odważny, pomimo swej ułomności nie poddaje się tylko dąży do wyznaczonego celu. Towarzyszą mu koboldy, które szybko zyskują naszą sympatię. Poznajemy także Franceskę, która jest kobietą upartą, inteligentną i posiadającą niezwykle cięty język. Potyczki słowne z jej udziałem są niezwykłym spektaklem dla czytelnika. Można się uśmiać do łez.

Cała akcja rozgrywa się w mieście Avel oraz na sawannach przylegających do niego. Takie miejsce akcji gwarantuje niezwykły przekrój stworzeń zamieszkujących owe tereny. Likantropy, Sawannowy Potwór, ludzie, a także wiele innych potworów i niezwykłych stworzeń zapewnia ucztę dla wyobraźni czytelnika. Dodatkowo akcja chwilami gna w zastraszającym tempie, a zwalnia tylko na krótkie momenty, dając tym samym chwilę wytchnienia. Wszechobecne intrygi oraz polityczne zawiłości dodają ostrego smaku tej powieści.

- Nie marudź.
- Kiedy odczuwam taką potrzebę
- Drogi przyjacielu, czy mówiłam już, jak bardzo cię kocham? - spytała ni stąd, ni zowąd.
- Mówisz to za każdym razem, gdy udajesz, że nie słyszałaś, co własnie powiedziałem - odparł
- Przepraszam, co powiedziałeś?
Moją szczególną uwagę zwróciły rozmaite rodzaje magii, jakie spotykamy w Czaropisie. Z taką magią jeszcze się nie spotkałam. Magia rzucana za pomocą tekstu, w postaci run, a nawet przechowywana w materiale – to z pewnością coś nowego.

Styl autora jest lekki i przyjemny, sprawia, że lekturę czyta się bardzo szybko. Wszystko dopracowane jest z wielką dbałością o szczegóły. Opisy nie nudzą czytelnika, a potyczki słowne między bohaterami są bardzo ciekawe. Mamy też wgląd w uczucia bohaterów i choć narrator jest trzecioosobowy, to oddaje cześć emocji, jakich doświadczają postacie.

Czaropis II to ciekawa historia pełna intryg politycznych, głębokich uczuć, pędzącej akcji wraz ze swymi nagłymi zwrotami, a także magii zawartej w tekście oraz całego ogromu bohaterów. Powieść dla fanów fantasy, która zdecydowanie nadaje się dla wszystkich grup wiekowych. Tak starszy, jak i młodszy czytelnik znajdzie tu coś dla siebie, do tego dodajmy intrygującą okładkę, która przyciąga wzrok. Książka, choć liczy sobie ponad 630 stron nie jest lekturą, która zajmie Wam dużo czasu. Jeśli ktoś interesuje się magią powinien Czaropis dodać do swojej listy ''muszę przeczytać'', gdyż znajdzie tu ciekawe spojrzenie na magię oraz prawa nią rządzące. Książka otrzymuje ocenę 4.5/6 i myślę, że w przyszłości wrócę do tego utworu czytając ją z zapartym tchem, tak jak było to teraz.  

- Doprawdy nie wiem, co boli mnie bardziej: to, że udało ci się nade mną zapanować  kradnąc mi serce, czy ta cholernie głupia gra słów. 

***
Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Prószyński i S-ka oraz Panu Marcinowi.

7 komentarzy:

  1. Niestety, ale to nie moje gusta i klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mimo ciekawej historii, na chwilę obecną odpuszczam sobie. Mam inne lektury na oku ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. jeszcze nie czytałam pierwszej części, więc póki co nie jestem w stanie stwierdzić, czy sięgnę po kontynuację :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam i również mile wspominam. Pierwsza część jest trochę gorsza od tej, ta ma to coś! ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie się podobała bardzo. Czekam na finał, mam tylko nadzieję, że autor znowu nie podgoni akcji o kolejną dekadę. :(

    OdpowiedzUsuń
  6. mmm idę poszukać pierwszej części :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedyś na pewno przeczytam, jak już dorwę pierwszy tom. Lubię takie powieści.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz!