Mag Nicodemus staje do
walki z demonami, półbogami i własną słabością w grze, której
stawką jest życie wszystkich ludzi. Tym razem jednak nie jest sam.
U boku będzie miał Francescę, uzdolnioną uzdrowicielkę, której
życie nieodwracalnie zmieniło się w dniu, gdy z ust umarłego
usłyszała, że czeka ją los gorszy niż śmierć. Wbrew swej woli
zostaje wplątana w rozgrywkę, której nie rozumie, a los wiąże ją
z wyrzutkiem Nicodemusem. Ich tropem rusza demon Typhon.
W szarym i nudnym świecie
potrzeba nam jakiejś odskoczni od codzienności. Jedni grają w gry,
inni znów oddają się najrozmaitszym zajęciom, a ja czytam
książki. Moje życie kręci się wokół fikcyjnych postaci, krain,
które ciężko sobie wyobrazić oraz wszechobecnej magii, która bez
trudu potrafi zawładnąć moim umysłem. Tom drugi Czaropisu,
jest jednym z takich utworów, po których czytelnik chce więcej.
- Uroczo - mruknęła Francesca - Naprawdę brakuje ci kilku klepek. - Nikodemus zmarszczył brwi, jakby jej nie rozumiał - Masz nierówno pod sufitem? - podsunęła - Kombinujesz jak koń pod górkę z pustym wozem? Na łby się z osłem pozamieniałeś? Gdyby głupota uskrzydlała, nie potrzebowałbyś hierofanty? Bliżej ci do młotka niż do siekiery? Nie znajdziesz własnego tyłka nawet z mapą i latarnią?
- Dobra, dobra. Już rozumiem.
Nie miałam okazji
przeczytać pierwszego tomu powieści Blake'a Charltona, ale z
przyjemnością sięgnęłam po drugi tom, wierząc, że szybko
połapie się, o co chodzi. Choć na początku nie wiedziałam, o co
tyle zamieszania, po kilku rozdziałach już miałam cień pojęcia a
z każdym kolejnym rozdziałem wszystko stawało się na tyle jasne,
na ile pozwolił autor.
Ci, którzy mieli okazję
poznać maga Nikodemusa wiedzą, że jest to postać niezwykle
charyzmatyczna. Niko jest osobą, która budzi wiele emocji w
czytelniku. Albo się go polubi, albo znienawidzi – nie można być
obojętnym w jego obecności. Jak krótko scharakteryzować tego
maga? Otóż jest on niezwykle odważny, pomimo swej ułomności nie
poddaje się tylko dąży do wyznaczonego celu. Towarzyszą mu
koboldy, które szybko zyskują naszą sympatię. Poznajemy także
Franceskę, która jest kobietą upartą, inteligentną i posiadającą
niezwykle cięty język. Potyczki słowne z jej udziałem są
niezwykłym spektaklem dla czytelnika. Można się uśmiać do łez.
Cała akcja rozgrywa się
w mieście Avel oraz na sawannach przylegających do niego. Takie
miejsce akcji gwarantuje niezwykły przekrój stworzeń
zamieszkujących owe tereny. Likantropy, Sawannowy Potwór, ludzie, a
także wiele innych potworów i niezwykłych stworzeń zapewnia ucztę
dla wyobraźni czytelnika. Dodatkowo akcja chwilami gna w
zastraszającym tempie, a zwalnia tylko na krótkie momenty, dając
tym samym chwilę wytchnienia. Wszechobecne intrygi oraz polityczne
zawiłości dodają ostrego smaku tej powieści.
- Nie marudź.
- Kiedy odczuwam taką potrzebę
- Drogi przyjacielu, czy mówiłam już, jak bardzo cię kocham? - spytała ni stąd, ni zowąd.
- Mówisz to za każdym razem, gdy udajesz, że nie słyszałaś, co własnie powiedziałem - odparł
- Przepraszam, co powiedziałeś?
Moją szczególną uwagę
zwróciły rozmaite rodzaje magii, jakie spotykamy w Czaropisie.
Z taką magią jeszcze się nie spotkałam. Magia rzucana za pomocą
tekstu, w postaci run, a nawet przechowywana w materiale – to z
pewnością coś nowego.
Styl autora jest lekki i
przyjemny, sprawia, że lekturę czyta się bardzo szybko. Wszystko
dopracowane jest z wielką dbałością o szczegóły. Opisy nie
nudzą czytelnika, a potyczki słowne między bohaterami są bardzo
ciekawe. Mamy też wgląd w uczucia bohaterów i choć narrator jest
trzecioosobowy, to oddaje cześć emocji, jakich doświadczają
postacie.
Czaropis II to
ciekawa historia pełna intryg politycznych, głębokich uczuć,
pędzącej akcji wraz ze swymi nagłymi zwrotami, a także magii
zawartej w tekście oraz całego ogromu bohaterów. Powieść dla
fanów fantasy, która zdecydowanie nadaje się dla wszystkich grup
wiekowych. Tak starszy, jak i młodszy czytelnik znajdzie tu coś dla
siebie, do tego dodajmy intrygującą okładkę, która przyciąga
wzrok. Książka, choć liczy sobie ponad 630 stron nie jest lekturą,
która zajmie Wam dużo czasu. Jeśli ktoś interesuje się magią
powinien Czaropis dodać do swojej listy ''muszę
przeczytać'', gdyż znajdzie tu ciekawe spojrzenie na magię oraz
prawa nią rządzące. Książka otrzymuje ocenę 4.5/6 i myślę, że
w przyszłości wrócę do tego utworu czytając ją z zapartym
tchem, tak jak było to teraz.
- Doprawdy nie wiem, co boli mnie bardziej: to, że udało ci się nade mną zapanować kradnąc mi serce, czy ta cholernie głupia gra słów.
***
Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Prószyński i S-ka oraz Panu Marcinowi.
Niestety, ale to nie moje gusta i klimaty.
OdpowiedzUsuńMimo ciekawej historii, na chwilę obecną odpuszczam sobie. Mam inne lektury na oku ;)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie czytałam pierwszej części, więc póki co nie jestem w stanie stwierdzić, czy sięgnę po kontynuację :)
OdpowiedzUsuńCzytałam i również mile wspominam. Pierwsza część jest trochę gorsza od tej, ta ma to coś! ;)
OdpowiedzUsuńMnie się podobała bardzo. Czekam na finał, mam tylko nadzieję, że autor znowu nie podgoni akcji o kolejną dekadę. :(
OdpowiedzUsuńmmm idę poszukać pierwszej części :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Kiedyś na pewno przeczytam, jak już dorwę pierwszy tom. Lubię takie powieści.
OdpowiedzUsuń