4 sty 2013

"Seryjny" - John Lutz - recenzja - PREMIERA


PREMIERA 8.01.2013!!!

Dobrze wie, jak zadawać ból. Będzie robił to nadal. A one będą cierpieć.
Ofiarę obdzierano ze skóry żywcem. Ból bił z każdego rysu twarzy kobiety, jakby wciąż cierpiała, nawet po śmierci. Oczy miała wytrzeszczone z przerażenia i wpatrzone w pustkę. Na nocnym stoliku leżała elektryczna lokówka. Każde z obrażeń wystarczało, by ofiara straciła przytomność, ale nie dano jej chwili wytchnienia. Podobnie jak przy poprzednim morderstwie, w powietrzu czuć było amoniak.
Kolejne zabójstwa cechuje coraz większe okrucieństwo. Detektyw Frank Quinn wie, że żeby schwytać „Rzeźnika” musi najpierw zrozumieć motywy jego działania. Żeby dojść do szokującej prawdy, będzie musiał cofnąć się w przeszłość – odkryć i połączyć ze sobą fakty pozornie nie mające nic wspólnego z sadystycznymi morderstwami popełnianymi w Nowym Jorku.
Morderca cierpliwie zmierza do celu. Tylko on zna reguły gry i tylko on wie, że ofiary są jedynie narzędziami. Plan jest perfekcyjny, jego realizacja – doskonała, jednak cel musi pozostać ukryty. „Rzeźnik” zbliża się do niego coraz bardziej. Jest już o krok


Kolejna recenzja mrożącej krew w żyłąch książki, której premiera już wkrótce. Ostatnio moje zainteresowanie tego typu książkami wzrosło więc postanowiłam sięgnąc po lekturę, której autorem jest John Lutz (do jego dzieł należy również „Sublokatorka” zekranizowana w 1992r.).

Jeśli brac pod uwagę stereotypowego seryjnego mordercę to jest on z pewnością inteligentny, opanowany, bardzo dokładny, aż czasem do przesady. Jednak tutaj te cechy niekoniecznie są wykorzystywane. Wygląda na to, że autor nie potrafił się zdecydowac jaka ma byc jego postac. Mamy oczywiście również śledczego, który stara się ukrócic działania szalejącego mordercy. Frank Quinn to typowy śledczy, który nie cofnie się przed niczym, jego głownym celem jest tylko by jak najszybciej dopaśc przestępcę. Frankowi towarzyszy pyskata Pearl – dziewczyna i partnerka w jednym – kobieta o wybuchowym temperamencie, ale kierująca się etyką. Można zauważyc, że ta dwójka wyjątkowo dobrze się dopełnia, choc niestety autor nie skupia się na ich relacjach a na nieustannie pędzącej akcji.

Autor skupiła się krwawej jatce, która mniej odważnego czytelnika może zniesmaczyc, gdy tymczasem fani wątków gore z pewnością znajdą tu coś dla siebie. Rozmaite tortury jakim poddawane są ofiary Rzeźnika są bardzo brutalne i wykonywane na żywych ofiarach.

„Seryjny” to thiller, który skupia się na szczegółówym śledztwie. Bardzo rzadko mamy możliwośc zajrzenia w głąb umysłu Rzeźnika. „Seryjny” to utwór pełen zwrotów akcji, opisów niezwykle drobiazgowej pracy agentów śledczych a przede wszystkim brutalnych morderstw. Lektura pokazuje jak działa wymiar sprawiedliwości, pokazuje jak czasem fałszywa może być sprawiedliwośc. Zaskakujący finał rekompensuje niezbyt dopracowaną fabułę. Mimo wszystko powieśc czyta się bardzo szybko. „Seryjny” to utwór zdecydowanie dla fanów krwawych thillerów. To utwór, który zadowoli osoby oczekujące typowego zakończenia thilleru. Natomiast dla osób, które spodziewają się czegoś bardziej z horroru, gdzie napięcie rośnie z każdą kolejną stroną być może powinni nieco zastanowic się nad tą książką. Moja ocena to 4/6.  

Za książkę do recenzji dziękuję wydawnictwu Prószyński i  S-ka

3 komentarze:

  1. Nie cierpię, gdy autor nie potrafi stworzyć jednolitego portretu psychologicznego postaci, dlatego nie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba sobie odpuszczę.

    Zapraszam na konkurs!
    Do wygrania hit ostatnich tygodni: książka "Ostatnia spowiedź" :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam tę książkę i czeka tylko na odrobinę czasu, ale już niedługo się za nią wezmę. Po tym, co piszesz, powinno mi się spodobać :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz!