W
małej wiosce opodal miasta Wizja ludzie nie znają smutku ani
rozpaczy. Ale ta na pozór idylliczna społeczność skrywa okropną
tajemnicę. W dzieciństwie Nalah nie rozumiała, dlaczego zawsze gdy
jest smutna, rodzice każą jej zanosić ciastka niemej dziewczynce
nazywanej Głosem. Wiedziała tylko, że potem smutki znikają.
Dopiero kiedy dorosła, odkryła mroczną prawdę, a wtedy zapragnęła
uciec z wioski, która stała się dla niej więzieniem. Jednak
dopiero po wizycie w Wizji, gdzie trafiła do Świątyni Smutku,
pojęła, co musi uczynić, by w pełni odzyskać wolność…
Jako wierna fanka twórczości Anne Bishop, gdy tylko usłyszałam o „Głosie” wiedziałam, że muszę przeczytać tę książkę. Zasmuciła mnie informacja, jakoby wydawnictwo miało wydać tę pozycję tylko w wersji elektronicznej, jednak ostatecznie zdecydowało się wydać książkę w wersji papierowej, czym zaskarbiło sobie moją sympatię.
Niech nie zmyli Was bardzo mała ilość stron. „Głos” jest opowiadaniem, które wpisuje się w cykl Efemery, choć nie spotkamy tam postaci poznanych wcześniej w cyklu. Jedynie świat przedstawiony jest ten sam. Mimo swoich kilkunastu stron książka pochłonęła mnie całkowicie już od pierwszej strony. Tytułowy Głos to dziewczyna – sierota, która jest niemową, ale to właśnie dzięki niej ludzie z wioski pozbywają się swoich smutków. Drugą postacią jaką poznajemy jest Nalah, która na naszych oczach zaczyna rozumieć, co tak naprawdę dzieje się „za kulisami” całego przedstawienia związanego z Głosem.
Niech nie zmyli Was bardzo mała ilość stron. „Głos” jest opowiadaniem, które wpisuje się w cykl Efemery, choć nie spotkamy tam postaci poznanych wcześniej w cyklu. Jedynie świat przedstawiony jest ten sam. Mimo swoich kilkunastu stron książka pochłonęła mnie całkowicie już od pierwszej strony. Tytułowy Głos to dziewczyna – sierota, która jest niemową, ale to właśnie dzięki niej ludzie z wioski pozbywają się swoich smutków. Drugą postacią jaką poznajemy jest Nalah, która na naszych oczach zaczyna rozumieć, co tak naprawdę dzieje się „za kulisami” całego przedstawienia związanego z Głosem.
Szczerze mówiąc o wiele łatwiej
pisze się opinie do książek, które mają setki stron, gdyż tam
autor może wykazać się warsztatem literackim. W noweli natomiast
mamy tylko szybko nakreśloną fabułę, która nie ma czasu by się
dobrze rozwinąć.
Cała recenzja na ParanomalBooks.pl
[TUTAJ]
w książce znajdziemy dwa pierwsze rozdziały "Pisane szkarłatem" najnowszej serii "Inni" - gorąco polecam :D
Za egzemplarz do recenzji dziękuję ParanormalBooks.pl
Już nie mogę się doczekać kiedy "Głos" wpadnie w moje ręce :D A także kiedy ukaże się wreszcie najnowsza powieść autorki :D
OdpowiedzUsuń