27 lip 2012

Niesamowity Spider-Man - film - recenzja


Ameryka od zawsze miała grono superbohaterów, którzy są ikonami kultury popularnej. Każde pokolenie ma własną wersję przygód swoich idoli. Jednak kreacja każdego bohatera opiera się na pewnym kanonie, który trzyma w ryzach całośc.

Jak do tej pory reżyserem, który przybliżył nam postac człowieka-pająka był Sam Raimi – to jego trylogia jest wiodącą prym adaptacją komiksowej historii. Niesamowity Spider-Man to już dzieło innego reżysera. Otóż Marc Webb postanowił nieco odświeżyc wizerunek Petera Parkera i jego podwójnego życia.


Peter nieco różni się od swojego poprzednika wykreowanego poprzez trylogię Raimiego. Po pierwsze tym razem nie mamy typowego kujona, który garbiąc się przemyka korytarzami z nadzieją, że tym razem nikt mu nie dokuczy. Teraz mamy inteligentnego nastolatka, który - pomimo tego, że czasem dokuczają mu inni uczniowie – całkiem nieźle radzi sobie w szkole. Po drugie wygląd też jest nieco inny niż przywykliśmy do tej pory – moim zdaniem na plus.

Fabuła wygląda podobnie jak zawsze w takim przypadku. Początkowa zemsta na złoczyńcach przeradza się w walkę dobra ze złem. Zło reprezentowane jest przez gigantyczną jaszczurkę, która okazuje się naukowcem. Dr. Curt Connors jest ofiarą nieudanego eksperymentu transgenicznego, dzięki któremu – w założeniu – miał odzyskac utracone zdrowie, a zyskał niebezpieczne alter ego. Tym sposobem wracamy do spektakularnego przemieszczania się po – dosłownie – cienkiej nici między budynkami Nowego Yorku.

Jeżeli chodzi o obsadę aktorską, nie mam zastrzeżeń. Spider-Man grany przez Andrew Garfielda bardziej przypadł mi do gustu niż jego poprzednik – Tobey Maugire. Sam wygląd zewnętrzy bardziej do mnie przemawia. Nie wspominając już o brawurze i ciętym dowcipie 'nowego' Spider-Mana. Również wizerunek dr. Connorsa czy też Gwen – która jest obiektem westchnień bohatera – jest trafnie dobrany i spełnia swoją funkcję.

W filmie nie brakuje humoru pomieszanego z patosem. Na przykład scena, w której Spider-Man stoi na dachu jakiegoś wieżowca i z dumą spogląda na miasto w dole by nagle odebrac telefon od ciotki, która każe mu kupic opakowanie jajek. Nie brakuje również miłosnych uniesień, które niosą ze sobą gorycz i smutek.

Podsumowując. Film ma w sobie wszystko co powinien zawierać film akcji. Bohater ratujący świat, tudzież miasto - jest. Niesamowite wyczyny tegoż bohatera - są. Efektowne pojedynki  między siłami dobra i zła - są. Romans, który plącze życie naszego bohatera - jest. Jedyny minus to brak bardziej spektakularnych efektów trójwymiarowości. Jeżeli macie do wyboru film w wersji analogowej i 3D - wybierajcie wersję analogową. Ja byłam na 3D i szczerze nie odczuwałam żadnej różnicy w projekcji filmu. Ale to już Wasz  indywidualny wybór. 

Zwiastun filmu Niesamowity Spider-Man.



Aktorzy 
źródło filmweb.pl

12 komentarzy:

  1. widziałam poprzednie części, zatem zapewne i tę obejrzę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja na razie jakoś nie czuję szczególnej ochoty na ten film. Może kiedyś.

    OdpowiedzUsuń
  3. Widziałam chyba tylko pierwszą część....

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj nie, ani Batman, ani Spiderman to nie moja bajka.:P

    OdpowiedzUsuń
  5. W losy Spidermana jakoś nigdy nie wsiąknęłam. Za to dzisiaj idę na premierę Batmana :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja tam wolę starego Spidermana, ale tym też nie pogardzę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam zamiar wybrać się na ten film, więc cieszy mnie Twoja recenzja. :3 Pójdę na 2D i mam nadzieję, że będzie dobrze. ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. Film bardzo, i to bardzo mi się podobał! Bohaterowie, a zwłaszcza główny bohater jest bliższy pierwowzorowi z komiksów, co mi się podoba. Nie jest to cichy, skromny Peter, jak ten nieudany z trylogi Raimiego. Tutaj jest niezwykle inteligentny, żartobliwy i bardzo interesujący :) Duet Stone i Garfield spisał się cudownie. Może sama za niedługo zamieszczę recenzję. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Jakoś nie bardzo do mnie przemawia ta obsada :(

    OdpowiedzUsuń
  10. Koniecznie muszę obejrzeć ;]

    OdpowiedzUsuń
  11. A ja tam zdecydowanie wolę starego pajączka :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Chciałabym tylko powiedzieć, że "nowy" Spider-man jest bliższy swojemu pierwowzorowi, niż jakikolwiek poprzedni filmowy Spider-man :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz!