Czas na propozycje od autora z sąsiedniego kraju. Mowa o
powieści Miroslava Zambocha „Czas żyć, czas zabijać”. Do tej pory w Polsce
wydano ponad 10 jego książek, a każda z nich szybko zyskuje sławę i pnie się na
listach popularności.
Autor w swojej powieści wydarzenia przedstawia z punktu
widzenia narratora pierwszoosobowego, sam główny bohater opowiada wszystko ze
swojego punktu widzenia. Świat przedstawiony w tej powieści pełen jest
brutalności. Wojny pomiędzy rodami, mafijne rozgrywki o wpływy, no i nie można
zapomnieć o mniejszych występkach przestępców sprawujących rządy w
poszczególnych dzielnicach.
Książka składa się z pięciu opowiadań, a w każdym z nich
znajdziemy sporo brutalności. Niemniej jednak każdy kto szuka nowości jeśli
chodzi zastosowanie magii, lub też spodziewa się zaskoczenia, to niestety
zawiedzie się trochę. Choć całość prezentuje dość dobry poziom i językowo oraz
stylistycznie wszystko ze sobą pięknie gra, to niestety nie jest to powieść
powalająca oryginalnością.
To moje drugie spotkanie z tym autorem, niemniej uważam, że
za pierwszym razem było bardziej udane. Postaram się jednak nie zrażać tym
potknięciem i może kolejna powieść tego autora bardziej przypadnie mi do gustu.
Przecież nie raz już zdarzało się, że po nieco gorszej powieści w kolejnej
autor potrafił zabłysnąć i zszokować swoich czytelników. Tym razem niestety nie była to lektura
powalająca na kolana.
Jednak najwierniejsi fani autora pewnie odnajdą tutaj więcej
plusów i mocnych stron. I do tej grupy właśnie kierowałabym tę powieść. Choć spróbować
swoich sił może tu każdy, kto ma ochotę.
Za książkę dziękuje Fabryce Słów
Ostatni bierze wszystko - recenzja
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz!