„Dom w Riverton”
przyciągnął mnie tajemniczą okładką, która zapiera dech w piersiach. Jest to
debiut literacki Kate Morton, który szybko zdobył tytuł bestsellera .
Wydawnictwo Albatros postawiło na wznowienie powieści i była to niezwykle dobra
decyzja.
Ta obszerna powieść zawiera w sobie historię domu i zamieszkujących
go ludzi. Te ponad 500 stron zabierze czytelnika do czasów, gdzie wyraźnie było
widać granicę pomiędzy możnymi i bogatymi, a służbą, bez której ci pierwsi nie
potrafili się obejść. Powieść pokazuje dom arystokracji oczami jednej ze służących
tam dziewczyn. Autorka pięknie wykreowała cała otoczkę tamtych czasów,
czytelnik poznając kolejne strony powieści wręcz przenosi się w przedstawione
miejsca.
Powieści takie jak ta zawierają sobie wiele wątków, wszak przecież dzieje
rodziny opisywane okiem „niewidzialnej” służby wyglądają całkiem inaczej niż
mogłoby się to wydawać. Czytelnik znajdzie tutaj całą masę sekretów i tajemnic,
które nie miały prawa ujrzeć światła dziennego. Wielkim plusem jest zakończenie
całości, bo choć chwilami miałam wrażenie, że całość jest nieco zbyt mocno rozciągnięta,
to zakończenie zaskakuje. Autorka przez cała powieść stopniowo buduje napięcie,
a tym samym przyciąga uwagę czytelnika, by na ostatnich stronach wyjawić
wszystkie sekrety.
„Dom w Riverton” to powieść, która z pewnością przypadnie do
gustu wielbicielom powieści obyczajowych. Autorka pisze w sposób bardzo
obrazowy, wszelkim opisom poświęcono bardzo wiele uwagi, co widać. Choć akcja
nie jest tu zbyt dynamiczna, to właśnie dzięki tej leniwie sunącej przez
kolejne rozdziały, czytelnik może skupić się na losach Grace. Lektura z
pewnością na długo zapadnie mi w pamięć i już teraz wiem, że sięgnę po inne
utwory autorki, by przekonać się czy i tam jej styl pozostał niezmienny.
Za książkę dziękuję wydawnictwu Albatros
Okładka faktycznie jest zjawiskowa :D A skoro autorka ładnie wszystko opisuje, to może i skuszę się na lekturę.
OdpowiedzUsuń