Kilka dni temu dostałam zaskakującego maila z prośbą o zapoznanie się z pewną książką. Autorem tejże wiadomości był student z Radomia, Jan Michalski. Jan całkiem niedawno (w lutym) zadebiutował powieścią Dwie strony medalu. Jako, że dziwnym zbiegiem okoliczności miałam kilka wolnych chwil, zaczęłam czytać podesłany tekst. Nawet się nie obejrzałam, a już czytałam ostatnie linie tekstu - utwór wciągnął mnie całkowicie, przez co zatraciłam poczucie czasu. Jakie mam wrażenia po lekturze? Przekonajcie się sami, czytając recenzję.
Poznajemy dwójkę kolegów - Michała i Adama. Znają się od przysłowiowej piaskownicy, razem dorastają, chodzą do jednej klasy, ufają sobie nawzajem i jeden jest zawsze wsparciem dla drugiego. Wiele ich łączy, ale także wiele ich dzieli. Michał Bogucki to wzorowy uczeń, pilny i solidny, zwycięzca licznych konkursów przedmiotowych, pochodzący z zamożnej rodziny, ale mimo to nie jest typem snoba i egoisty.
Chłopak udziela się w organizacjach pomagających innym, tak dzieciom jak i dorosłym – i to nie dlatego, że musi, on po prostu chce to robić, czuje się przez to spełniony. Adam Czarnecki natomiast to młody buntownik - wagary, bójki, nadużywanie alkoholu i innych używek. Ale mimo swoich zachowań, chłopak jest świetnym sportowcem, zdobywca kilka ważnych pucharów, na boisku nie ma sobie równych, na dodatek ten bezczelny młodzieniec jest pasjonatem szachów – tutaj właśnie można zauważyć jego inteligencję. Tak więc dwa odmienne charaktery nie stanowią przeszkody do przyjaźni tej dwójki.
“Niebo mnie nie chce, a piekło się boi, że nim zawładnę, więc zostanę tutaj na ziemi, z tobą.”
Akcja utworu kręci się wokół Adama i Michała. Powoli poznajemy wiele szczegółów z ich życia, ich wspólnie spędzone chwile. Nie brakuje rozterek miłosnych oraz rozważań na temat Boga i religii. Z każdą kolejną stroną chłopcy stają się nam coraz bliżsi, poznając ich życie od podszewki zaczynamy zastanawiać się nad własnym życiem. Sytuacje, w jakich stawiani są bohaterowie, zmuszają nas do przemyśleń, jak wyglądałaby nasza reakcja w danej sytuacji. Czytelnik zastanawia się nad własnym przeznaczeniem. Akcja może i nie pędzi w szaleńczym tempie, ale dzięki temu mamy czas na własne rozmyślania, nic nie przeszkadza jednak w nieprzewidywalności zdarzeń. Fabuła jest nieskomplikowana, a przez to zrozumiała dla czytelnika w każdym wieku.
Jak na debiut literacki, autor ma dosyć przejrzysty i przyjemny w czytaniu styl. Język jakim się posługuje jest zrozumiały, wykorzystuje zwroty odpowiednie dla wieku bohaterów, czasem wtrąca wulgaryzmy – które jednak nie przeszkadzają w czytaniu, a sprawiają, że czytelnik zwraca większą uwagę na wypowiedzi postaci. Utwór czyta się bardzo szybko, dialogi są ciekawe, a opisy barwne – nie nudzą czytelnika. Bardzo wiele uwagi autor poświęcił na ukazanie przemyśleń wewnętrznych i emocji, z jakimi zmagają się bohaterowie.
Jest to powieść obyczajowa, która ukazuje wewnętrzną przemianę, jaka zachodzi w człowieku pod wpływem czynników zewnętrznych oraz najbliższego otoczenia. To książka, mówiąca o próbie radzenia sobie z okrutnym światem, z przeciwnościami losu. Każdy z nas może znaleźć tutaj coś, co go opisuje. Dodatkowym atutem jest pięknie zobrazowany wątek romantyczny, który pokazano z kilku stron. Miłość Michała do Julii – piękne uczucie, acz pełne wyrzeczeń, miłość do Boga – bezgraniczne pokładanie wiary w Jego słowa oraz rodzące się uczucie Adama, które początkowo przeraża chłopaka, aby następnie całkowicie zmienić jego stosunek do kobiet.
Tytuł utworu jest precyzyjnie dobrany. Komponuje się z treścią w niezwykły sposób. Nieczęsto tytuł jest tak silnie związany z utworem, w większości przypadków to tylko luźne powiązania. Jednak nie tutaj. No i okładka. Spojrzenie chłopaka hipnotyzuje. Świetny projekt. Brawa dla grafików.
“Jeśli walczysz to spraw, aby pokonany po walce poczuł dumę z tego, że walczył właśnie z tobą.”
Obyczajowa powieść przeznaczona dla młodzieży – nie jest to mój ulubiony gatunek literacki, jednak zawsze chętnie poznaję nowe lektury, tym bardziej, jeśli jest to debiut. I tym razem nie czuję, że straciłam czas na lekturę – książka przypadła mi do gustu, bowiem jest napisana ciekawie i zrozumiale, choć ma kilka wad. Przede wszystkim mam na myśli korektę tekstu. Liczne literówki, brakujące wyrazy, błędy interpunkcyjne czy też nieodpowiednie przejścia do nowych linii – niestety przeszkadzało mi to w lekturze. Jako, że od dłuższego czasu zajmuję się korektą, takie błędy wychwytuję bardzo szybko, a niestety tutaj było ich naprawdę sporo. Drugą sprawą, która mnie troszeczkę drażniła, było zbyt mocne wyidealizowanie jednego z bohaterów – być może takie było zamierzenie autora, więc na to mogę przymknąć oko.
Podsumowując: utwór Dwie strony medalu to powieść idealna dla osób, które szukają emocjonującej historii. Fanki romansu znajdą tu coś dla siebie, dodatkowo jest to romans w naszych polskich realiach, co sprawia, że historia jest jeszcze bardziej prawdziwa. Książka, która zapewnia niebywałe przeżycia jest warta uwagi każdego czytelnika, bez względu na wiek. Dwie strony medalu to opowieść o życiu, wzrusza, zaskakuje, ale przede wszystkim zmusza do myślenia. No i muszę wspomnieć o zakończeniu historii – zaskakujące to wielkie niedopowiedzenie, czegoś takiego się nie spodziewałam. Zaintrygowani? Tak? To świetnie. Mam nadzieję, że sięgniecie po utwór Jana Michalskiego – gwarantuję, że nikt nie będzie czuł się zawiedziony. I na koniec dodam tylko, że najlepiej zaopatrzyć się w zapas chusteczek... ja ich potrzebowałam.
“... samobójstwa nie popełniają ludzie chorzy psychicznie, tylko nieszczęśliwi, którzy wola zgasnąć od razu, niż wypalać się powoli."
Kilka słów o autorze.
JAN MICHALSKI
- urodzony 9 lutego 1989r. w Radomiu
- student Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach na kierunku politologia
- zaczynał jako redaktor gazetki online „Goniec Albionu”
- autor kilku opowiadań w grze The Pride of Taern.
- „Dwie Strony Medalu” to jego debiut literacki.
Również dostałam takiego maila, z wielką chęcią biorę się za książkę. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo fajna pozycja jak widzę ;)
OdpowiedzUsuńA ja czytałam dwie negatywne recenzje tej książki i one mnie odstraszyły, w ogóle ta książka do mnie nie przemawia.
OdpowiedzUsuń“Niebo mnie nie chce, a piekło się boi, że nim zawładnę" - podoba mi się :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie czytam, jest w porządku
OdpowiedzUsuńOstatnio przełamuję się do polskiej literatury, więc chętnie zapoznam się z tym :)
OdpowiedzUsuń“Niebo mnie nie chce, a piekło się boi, że nim zawładnę, więc zostanę tutaj na ziemi, z tobą.” - spodobał mi się ten cytat i myślę, że z książką będzie tak samo :)
OdpowiedzUsuńCzytałam trzy negatywne recenzje o tej książce, więc raczej nie przeczytam. Poza tym nie lubię takich książek ;)
OdpowiedzUsuńDostałam tego samego maila co ty, lecz nie przeczytałam książki do końca, gdyż po prostu mi sie nie spodobała. Nie znalazłam prawie nic pozytywnego w tej lekturze .
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńDoskonała książka. Mimo błędów stylistycznych czyta się ją doskonale. Tak w ogóle świetny blog :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Heh też dostałam propozycję recenzji i jak Tristezza nie bardzo mi się ta pozycja podobała niestety ;< Z mojej strony nie polecam...
OdpowiedzUsuńCzytałem inną książkę tego autora - "Orły i wrony"... Coś okropnego, 1,5/10. :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
R
Ja osobiście przeczytałam powieść dwukrotnie i jest zdecydowanie jedną z moich ulubionych książek. Polecam ją każdemu młodemu człowiekowi!:)
OdpowiedzUsuń