Po lekturze „Ocalonej” miałam kilka uwag do całości,
niemniej oczekiwałam od autorki podniesienia poprzeczki powieści. Sięgnęłam
więc po „Głęboką próżnię” ze sporymi oczekiwaniami. Czy czuję satysfakcję po
skończonej lekturze?
Tym razem zmienia się główna bohaterka. Nie jest nią już
Ava, a jej podopieczna Miyole. Także, dla każdego czytelnika który spodziewa
się spotkania starych bohaterów, może to być niemałe zaskoczenie. Chociaż i ja spodziewałam się spotkania z tymi
samymi bohaterami, to uważam, że tym razem autorka o wiele lepiej wykreowała
postać Miyoli niż Avy w pierwszym tomie.
Również tym razem razem z bohaterami będziemy musieli opuścić
znaną nam Ziemię i udać się w niezwykła podróż wprost w bezkresny kosmos. Co
jest plusem „Głębokiej próżni” to fakt, iż sporo się dzieje w tej części.
Autorka funduje czytelnikowi pełna wrażeń wyprawę z nowymi przyjaciółmi, w
częściowo znanym już uniwersum.
Gdybym miała w kilku słowach powiedzieć o czym jest „Głęboka
próżnia”, określiłabym ją jako powieść o dokonywaniu wyborów. Ale są to wybory,
których skutki odczuwać możemy w całym dalszym życiu. To także opowieść o tym,
że nikomu nie jest obca samotność, poświęceniu oraz walka z samym sobą i swoimi
lękami Wszak każdy z nas musi stawiać czoło wyzwaniom jakie rzucają nam
nauczyciele, pracodawcy, współmieszkańcy, czy nawet rodzina i przyjaciele.
„Głęboka próżnia” to powieść, która jest bardzo dobrą
kontynuacją „Ocalonej”. Co jest ogromnym plusem, to fakt iż nawet Ci, którzy
nie czytali „Ocalonej” mogą śmiało sięgać po lekturę „Głębokiej próżni”. Choć to dwie powieści z serii, są one jednak
tak luźno ze sobą powiązane, że każdą z nich można czytać jako odrębną powieść.
Jestem ciekawa, co też autorka wymyśli jeszcze i czy potrafi zaskoczyć czymś jeszcze
czytelników na całym świecie.
Za książkę dziękuję wydawnictwu YA!
Recenzję "Ocalonej" znajdziecie TUTAJ
W sumie to dobrze, że książki można czytać oddzielnie, jednak jeśli się skuszę na Głęboką próżnię, najpierw rzucę okiem na tom pierwszy :)
OdpowiedzUsuń