Kochani. Dawno nie było u mnie recenzji, a to dlatego, że mam „kampanię wrześniową” – znaczy się poprawki na studiach, no i dopadła mnie grypa, i jakoś nie miałam ani czasu, ani ochoty na czytanie książek. Ale teraz mam zamiar to nadrobić. Na pierwszy ogień poszła książka Maggie Stiefvater „Król Kruków”. Poznałam wiele pochlebnych opinii na jej temat, ale nie przeoczyłam również tych bardziej negatywnych. Dlatego postanowiłam przekonać się na własnej skórze jak wygląda sytuacja.
Jedna dziewczyna i trzech chłopaków.
Blue pochodzi z rodziny wróżek, jest medium do kontaktów ze światem zmarłych.
Gansey, Adam i Ronan, trzej przyjaciele w elitarnej szkoły dla chłopców, obsesyjnie poszukują tajemniczych linii mocy legendarnego Króla Kruków - Glendowera.
Z ich powodu pozornie ciche i spokojne miasteczko staje się scenerią niezwykłych wydarzeń.
Gdy razem z Blue trafią do magicznego lasu, gdzie czas płata figle, nic już nie będzie takie samo...
Przerażające tajemnice, mroczne rytuały, stare przepowiednie, wizje, duchy, ofiary, a to dopiero początek tej historii...
Autorka wykreowała ciekawą gamę bohaterów. Każdy z nich wyróżnia się w jakiś sposób, posiadając odmienne cechy charakteru, osobowość, oraz każdy dąży do wyznaczonych sobie celów. Wydawałoby się, że chłopców łączy szkoła oraz wspólne poszukiwania Glendowera, to jednak każdy poszukuje go z innych powodów, i każdy widzi to wszystko z innej perspektywy. Bohaterowie potrafią zaskoczyć czytelnika, choć często dlatego, że ich postępowanie wydawało mi się niespójne – ale to być może jakieś moje dziwne domysły. Niemniej muszę przyznać, że każdy bohater wzbudził we mnie jakieś emocje, żaden jakoś nie był mi całkowicie obojętny. Jeśli chodzi zaś o żeńską część bohaterów, to zaintrygowały mnie kobiety – czarownice. Ich zdolności przykuły moją uwagę na dłużej, i gdy czytałam fragmenty dotyczące tych kobiet skupiałam całą swoją uwagę na nich.
Fabuła utworu skupia się na poszukiwaniach Glendowera oraz na wszystkim co z nim związane. Akcja staje się ciekawsza, gdy krzyżują się drogi Blue i chłopców. Maggie bardzo barwnie przedstawiła obraz Walii. Cała książka nabiera wyrazu poprzez motyw magii jaki autorka wplotła w powieść. Dzięki niej dzieją się niesamowite wydarzenia i senne miasteczko staje się scenerią niezwykłych wydarzeń. Autorka przedstawiła kilka aspektów magii, również powiązania magii z życiem codziennym.
Styl autorki przeznaczony jest głównie dla młodzieży, co też widać gdy przeczytamy już kilka pierwszych stron utworu. Nie oznacza to jednak, że jest prosty, czy też bez głębszego wyrazu. „Król Kruków” to powieść, którą czyta się bardzo szybko. Akcja nieustannie nas zaskakuje, choć trafiałam na momenty gdy potrafiłam przewidzieć co dalej się wydarzy. Nie chcę jednak nikogo zniechęcać, gdyż być może dla Was będzie to jedna wielka zaskakująca przygoda.
Król Kruków część 2 |
Muszę przyznać, że okładka jest bardzo udana. Osobiście bardzo lubię najpierw napawać się oprawą graficzną a dopiero później rozpocząć czytanie. Nie ma co ukrywać, że to okładka przyciągnie potencjalnego czytelnika.
„Król Kruków” to powieść dla każdego. Magia, uczucie, zagadka i niesamowite legendy – to z pewnością znajdziecie w tej książce. Szukacie wrażeń? Dobrze trafiliście. Jedynym minusem jest to, że czasem całość wydawała się niespójna i … pomieszana. Jednak wrażenie to mijało, gdy tylko rozpoczęło się dalszą lekturę. Ciekawa jestem jak potoczą się dalsze losy bohaterów. Utwór potrafi wciągnąć na kilka godzin, a nawet na kilka dni. Moja ocena to 4.5/6, z pewnością będę chciała poznać dalsze perypetie Blue. Was zachęcam do lektury, każdy sam powinien się przekonać czy to jego klimaty.
Za możliwość recenzji książki dziękuję Wydawnictwu Uroboros oraz Grupie Wydawniczej FOKSAL
Naczytałam się już wiele dobrego na temat tej książki, poza tym odpowiada mi jej tematyka, więc z pewnością po nią sięgnę;) Życzę powrotu do zdrowia;)
OdpowiedzUsuńDziękuję, z każdym dniem czuję się coraz lepiej :)
UsuńPolecam Ci tę ksiązkę, napewno spędzisz wiele miłych chwil przy niej.
Mam nadzieję, że kampania wrześniowa zaliczona śpiewająco, a zdrówko coraz lepsze :) Na książkę mam chrapkę, ale nie aż taką, by lecieć do księgarni i kupować po normalnej cenie.
OdpowiedzUsuńDziękuję, czuję się już jak nowo narodzona :) Co do kampanii wrześniowej, to cóż ... :P
UsuńMam w planach
OdpowiedzUsuńMnie również bardzo się podobała ;)
OdpowiedzUsuńCzytałem, bardzo mi się podobała. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
R
Już o tej książce słyszałam :) Chętnie przeczytam jak będę miała okazję.
OdpowiedzUsuńChętnie sięgnę ze względu na inne książki tej autorki :)
OdpowiedzUsuńja nie czytałam innych książek tej autorki, ale jak będę miała okazję to pewnie nadrobię zaległości.
UsuńBardzo mi się podobała i jestem piekielnie ciekawa kolejnego tomu!
OdpowiedzUsuń