Podróże
w czasie. Coraz częściej w literaturze można spotkać się z tym
tematem. Fascynacja możliwością ingerowania w czas i przestrzeń
nie jest w pełni zrozumiała. Tyle możliwości otwiera się przed
nami dzięki temu. Jednego jestem pewna - każdy z nas miałby
możliwość zmienić wiele podjętych decyzji. Szansę na podróż w
przeszłość mają bohaterowie książki Damiana Dibbena. Strażnicy
Historii. Nadciąga burza.
Rodzice
Jake’a Djonesa zaginęli bez wieści i nie wiadomo, w jakim są
miejscu na Ziemi i w jakim momencie historii. Jake poznaje ich
zdumiewający sekret: oboje należą do Tajnych Służb Straży
Historii, stowarzyszenia, którego członkowie podróżują przez
stulecia, aby udaremniać poczynania złoczyńców manipulujących
przy dziejach świata. W poszukiwaniu rodziców Jake przenosi się z
Londynu XXI wieku do dziewiętnastowiecznej Francji, gdzie trafia do
Punktu Zero, głównej siedziby strażników historii. Tam poznaje
barwną grupę młodych agentów i wraz z nimi wyrusza do epoki
renesansu, aby podjąć misję ratowania dziejów przed złowrogim
Zeldtem, który zamierza zniszczyć świat, jaki znamy. Przeszłość
jest w niebezpieczeństwie i tylko Jake Djones może ją ocalić!
Długo
książka leżała u mnie na półce. Nie mogłam się przełamać i
zabrać do lektury, poniekąd z braku czasu, a poniekąd z obawy o
poziom literacki. Ale w końcu nadszedł ten dzień, gdy moja ręka
bezwiednie sięgnęła po dzieło Dibbsena. I szczerze powiem, że
nie było wcale tak źle …
Tradycyjnie
rozpocznę od kreacji bohaterów w utworze. Jake'a poznajemy już od
pierwszych stron powieści. To z pozoru zwyczajny, nastoletni
chłopak, który na swojej drodze spotyka niezwykłych ludzi.
Chłopak, który początkowo jest zagubiony i niezwykle smutny z
powodu rzekomej straty rodziców. W kolejnych rozdziałach w
bohaterze rodzi się determinacja i odwaga, która napędza jego
poszukiwania matki i ojca, a także napędza jego walkę z
niebezpiecznym wrogiem. Jake poznaje swoich rówieśników z
podobnymi talentami. Rodzą się nowe przyjaźnie, hormony szaleją
powodując czasem niemałe kłopoty – czyli jest to, co każdy
normalny nastolatek może przeżyć. Inni bohaterowie także są
ciekawi i wyraziści. Nathan, który ma niezwykłe poczucie humoru,
ciotka Róża, która po prostu trzeba bliżej poznać, gdyż jest to
niezwykła osobowość. Ponadto pojawia się olśniewająca Topaz,
która oczarowała już nie jednego chłopca. Bohaterowie, jakich
wykreował autor, są niepowtarzalni i mają bardzo złożone
osobowości.
Utwór
jest pełen akcji, która z każdą stroną nabiera tempa. Niestety
żywe tempo nie gwarantuje nieprzewidywalności wydarzeń. Wydarzenia
z jakimi borykają się bohaterowie, nie powalały na kolana, nie
wiało jednak nudą – ot, przeciętne problemy jakich można się
spodziewać - takie jak pogoń za wrogiem czy też dostosowanie się
do czasu w jakim znaleźli się bohaterowie. Dodatkowym atutem
powieści są przytaczane wydarzenia historyczne, które wprowadzają
czytelnika w szczegóły danej akcji.
Autor
odtwarzając minione czasy bardzo starannie oddał klimat ówczesnych
realiów. Czy jest to wierne oddanie pierwowzoru, musicie osądzić
sami. Dla mnie opisy były wystarczające, abym mogła wyobrazić
sobie otoczenie w jakim znaleźli się w danej chwili bohaterowie.
Styl Dibbsena jest bardzo lekki, dzięki czemu książkę czyta się
szybko i bez problemów można zrozumieć, co autor chce nam
przekazać.
Strażnicy
Historii. Nadciąga Burza to
powieść, która pozwoli przenieść się w minione epoki i poznać
życie mieszkających tam ludzi. Czytelnik, który rozpocznie swą
przygodę z lekturą, w mgnieniu oka zostanie oczarowany przez
niezwykłe postaci, które spotka na swej drodze. Fani wszelakich
podróży w czasie powinni sięgnąć po lekturę, gdyż to może
zapewnić im nieco inne, niż dotychczas, spojrzenie na ten temat.
Książkę polecam wszystkim tym, którzy w lekturze szukają
przygody, humoru, przyjaźni, odwagi oraz oddania w walce z wrogiem.
To opowieść o miłości, która może czynić cuda. Muszę Was
jednak ostrzec. Jeżeli spodziewacie się opowieści na wzór
Trylogii Czasu Kerstin
Giern, możecie mocno się pomylić. To całkowicie różne lektury.
Każda na swój sposób czarująca. Zachęcam do sięgnięcia po
utwór Dibbsena, a moja ocena to 4/6.
Oficjalny trailer do książki:
za książkę dziękuję Tirindeth :*
Czytałem już recenzję tej książki i mam zamiar po nią sięgnąć w najbliższym czasie ;)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zapraszam do siebie na http://aleksiazka.blogspot.com
Pozdrawiam!
książka pewnie by mnie zaciekawiła :)
OdpowiedzUsuńMam książkę również od dłuższego czasu na półce i chętnie się z nią zapoznam. :) Twoja recenzja zgadza się właściwie w większości z innymi, które czytałam i jestem pewna, że miło spędzę z nią czas. :D
OdpowiedzUsuńKsiążkę mam w planach już od jakiegoś czasu ;)
OdpowiedzUsuńGdy nadarzy się okazja, chętnie przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńCzytałam już dużo pozytywnych recenzji i każda z nich zachęcała mnie do sięgnięcia po tą książkę (:
OdpowiedzUsuńKsiążkę czytałam już jakiś czas temu... Teraz czekam na kolejną część :D
OdpowiedzUsuńKsiążkę z chęcią przeczytam jeśli będzie taka okazja ;-)
OdpowiedzUsuńjak wpadnie mi w ręce na pewno przeczytam :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna recenzja. Pomogłaś mi, gdyż długo zastanawiałem się nad wyborem książki. Początkowo chciałem zdobyć ją dzięki nakanapie.pl ale nie udało się i tak moja przygoda z lekturą się zakończyła. Teraz znów mam dużą ochotę na książkę.
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zapraszam do mnie. Avenix
No cóż, myślałam, że może to być coś ciekawego. Recenzja jest dość pozytywna, jednak "dość" to dla mnie za mało.
OdpowiedzUsuńSpodziewałam się czegoś słabszego, więc może dam jej ostatecznie szansę.
OdpowiedzUsuńJeżeli wpadnie mi w ręce, chętnie przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńZapomniałaś o jednym bohaterze - nawet dwóch, zależy jak kto patrz. Charlie i jego papuga nie znaleźli miejsca w Twoim opisie ;/
OdpowiedzUsuńCharlie i papuga mieli swój urok... jednak mnie nie oczarowali. Wybacz :)
UsuńBoska książka <3 Uwielbiam Jake'a, Topaz i Charliego. Nathan był najbardziej czarujący. Ujął mnie jego humor i arogancja. Kocham tą książkę :) Polecam wszystkim którzy chcą ją przeczytać <3
OdpowiedzUsuń