Strzelby miecze i zapomniana magia, która
odżywa.
Prochowi magowie manipulują prochem
strzelniczym, uzyskując w ten sposób nadnaturalne zdolności.
Były inspektor policji Adamat, a obecnie
prywatny detektyw, zostaje wezwany do pałacu, aby rozwikłać niezwykłą zagadkę.
Jedno jest pewne – obalenie władcy to wyjątkowo krwawy interes. Dla wszystkich.
Dość marnotrawstwa, chciwości i korupcji.
Dość szlachty pijącej krew ludu.
Ja im pokażę nowy rodzaj czarów: …proch i
kule.
Jutro odzyskam i oddam ludziom ich kraj.
Epoka królów dobiegła końca i to moja
sprawka.
Obietnica Krwi to debiut
autorski Briana McClellana, po który sięgnęłam, ponieważ zaintrygował mnie
opis. Ów opis zapowiada niezwykłą lekturę z gatunku dobrej fantastyki, gdzie
krew leje się strumieniami. Czy warto było poświęcić sporo czasu na tego
autora?
Lektura nie należy do cienkich zapychaczy czasu, ponieważ prawie 700
stronicowa książka zajęła mi kilka wieczorów. Na szczęście mogę śmiało
stwierdzić, że ten czas nie był zmarnowany, ponieważ czytając Obietnicę Krwi, płynął mi on niezwykle
szybko.
Autor na kartach powieści przedstawił świat, który nie należy do
kolorowych i bajkowych. To rzeczywistość, gdzie wojna, wszechobecne zdrady oraz
niezwykła brutalność to codzienność i norma. Brian ukazał świat, gdzie nie ma
rzeczy niemożliwych, a na każdej stronie czytelnik może być czymś zaskoczony.
Bohaterowie są wyraziści i charyzmatyczni, z pewnością można
powiedzieć, że są to wielowymiarowe postacie, które nie są wyidealizowane. Jak
każdy z nas, posiadają wady i zalety, które przeplatają się ze sobą i, zależnie
od sytuacji, niekoniecznie są jasno określone jako dobre lub złe cechy
osobowości. Nie ma tu podziału na białe i czarne, są za to niezliczone odcienie
szarości, które nadają powieści głębszego wyrazu.
Obietnica krwi to świetny
debiut, który z pewnością mogę zaliczyć do jednej z lepszych książek, jakie
ostatnio czytałam. Akcja rwie do przodu,
choć ma również spokojniejsze momenty, a fabuła jasno i przejrzyście płynie do
celu. Dodatkowo, akcja rozgrywa się wielotorowo, przez co czytelnik nie czuje
znużenia. Ciekawe postacie, bardzo dobrze wykreowany świat i zaskakująca akcja
to cechy, jakie cenię w takich utworach. Z pewnością sięgnę po kolejne tomy
trylogii Magów Prochowych. Wystawiam mocne 5/6 i polecam fanom dobrej i
ambitnej fantastyki.
Za książkę dziękuję Fabryce Słów.
Nie miałam jeszcze okazji po tę książkę sięgnąć, a wiele o niej słyszałam. Może kiedyś mi się to uda,ale przyznam, że nie ciągnie mnie jakoś specjalnie :3
OdpowiedzUsuńO, super. Brzmi naprawdę dobrze. Ostatnio mam ochotę na takie klimaty, więc zapoluję na ten tytuł :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że zapowiada się bardzo dobry debiut, aż mam ogromną chęć po niego sięgnąć.
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja.