21 maj 2015

Obietnica Krwi - Brian McClellan

Strzelby miecze i zapomniana magia, która odżywa.
Prochowi magowie manipulują prochem strzelniczym, uzyskując w ten sposób nadnaturalne zdolności.
Były inspektor policji Adamat, a obecnie prywatny detektyw, zostaje wezwany do pałacu, aby rozwikłać niezwykłą zagadkę. Jedno jest pewne – obalenie władcy to wyjątkowo krwawy interes. Dla wszystkich.
Dość marnotrawstwa, chciwości i korupcji.
Dość szlachty pijącej krew ludu.
Ja im pokażę nowy rodzaj czarów: …proch i kule.
Jutro odzyskam i oddam ludziom ich kraj.
Epoka królów dobiegła końca i to moja sprawka.


Obietnica Krwi to debiut autorski Briana McClellana, po który sięgnęłam, ponieważ zaintrygował mnie opis. Ów opis zapowiada niezwykłą lekturę z gatunku dobrej fantastyki, gdzie krew leje się strumieniami. Czy warto było poświęcić sporo czasu na tego autora?

Lektura nie należy do cienkich zapychaczy czasu, ponieważ prawie 700 stronicowa książka zajęła mi kilka wieczorów. Na szczęście mogę śmiało stwierdzić, że ten czas nie był zmarnowany, ponieważ czytając Obietnicę Krwi, płynął mi on niezwykle szybko.

Autor na kartach powieści przedstawił świat, który nie należy do kolorowych i bajkowych. To rzeczywistość, gdzie wojna, wszechobecne zdrady oraz niezwykła brutalność to codzienność i norma. Brian ukazał świat, gdzie nie ma rzeczy niemożliwych, a na każdej stronie czytelnik może być czymś zaskoczony.

Bohaterowie są wyraziści i charyzmatyczni, z pewnością można powiedzieć, że są to wielowymiarowe postacie, które nie są wyidealizowane. Jak każdy z nas, posiadają wady i zalety, które przeplatają się ze sobą i, zależnie od sytuacji, niekoniecznie są jasno określone jako dobre lub złe cechy osobowości. Nie ma tu podziału na białe i czarne, są za to niezliczone odcienie szarości, które nadają powieści głębszego wyrazu.


Obietnica krwi to świetny debiut, który z pewnością mogę zaliczyć do jednej z lepszych książek, jakie ostatnio czytałam.  Akcja rwie do przodu, choć ma również spokojniejsze momenty, a fabuła jasno i przejrzyście płynie do celu. Dodatkowo, akcja rozgrywa się wielotorowo, przez co czytelnik nie czuje znużenia. Ciekawe postacie, bardzo dobrze wykreowany świat i zaskakująca akcja to cechy, jakie cenię w takich utworach. Z pewnością sięgnę po kolejne tomy trylogii Magów Prochowych. Wystawiam mocne 5/6 i polecam fanom dobrej i ambitnej fantastyki. 

Za książkę dziękuję Fabryce Słów.

3 komentarze:

  1. Nie miałam jeszcze okazji po tę książkę sięgnąć, a wiele o niej słyszałam. Może kiedyś mi się to uda,ale przyznam, że nie ciągnie mnie jakoś specjalnie :3

    OdpowiedzUsuń
  2. O, super. Brzmi naprawdę dobrze. Ostatnio mam ochotę na takie klimaty, więc zapoluję na ten tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę, że zapowiada się bardzo dobry debiut, aż mam ogromną chęć po niego sięgnąć.
    Świetna recenzja.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz!