Nie ma dymu bez ognia, a nikt nie wie tego lepiej niż
łowczyni nagród z New Jersey Stephanie Plum.
Na pustej parceli budowlanej Vincenta Pluma
porzucane są martwe ciała. Nikt nie wie, kim jest zabójca i jaki jest klucz
wyboru ofiar. Oczywiste jest natomiast, że nazwisko Stephanie jest na liście
zabójcy i to, że mało jest czasu na jego znalezienie. Na dodatek w Trenton
pojawia się była gwiazda piłki nożnej z czasów licealnych Stephanie. Czy jej
rozterki sercowe mają szansę się zakończyć? Cała rodzina bowiem dąży do tego,
aby trzydziestolatka w końcu się ustatkowała. Gdy na dodatek babcia Joe
Morellego spojrzy na Stephanie "urocznym okiem", będzie to znak, że
nadszedł czas, aby uciec z miasta.
Morderca czający się za rogiem, garść gorących
mężczyzn, a także zlecenie schwytania tańczącego niedźwiedzia i emerytowanego
wampira wygląda na to, że życie Stephanie pójdzie z dymem.
Kolejne spotkanie ze Śliwka skończyło się u mnie salwami śmiechu
i dziwnymi spojrzeniami rodziny. Co tu dużo pisać recenzja nie będzie tym razem
długa, ponieważ ten kto spotkał się już wie mniej więcej czego się spodziewać.
A osoby, które pragną zacząć swoją przygodę z autorką powinien rozpocząć ją od
pierwszego tomu. O wiele łatwiej wtedy będzie się odnaleźć w całej historii oraz zrozumieć dość
specyficzny humor utworu.
Niemniej jeśli komuś nie chce się sięgać po siedemnaście
części, może czytać historię bez konkretnej kolejności, ale czasem może czuć
się zagubiony z powodu różnych odwołań oraz anegdot, które są powiązane z
wcześniejszymi częściami.
Niemniej Płomienna siedemnastka to świetny utwór, powodujący
sporo uśmiechu i radości podczas lektury. Czytając książkę rodzina nieco
dziwnie się mi przyglądała, bo wybuchałam śmiechem wiele razy. Jednak nie każdy
może zrozumieć i docenić specyficzny humor powieści. Jednak polecam każdemu,
kto szuka książki na odstresowanie. Przy tej lekturze spędzimy wiele miłych
chwil, a każda minuta nie będzie stracona. Książka nadaje się idealnie dla
każdej osoby pragnącej humorystycznej opowieści. Polecam gorąco, ja wiem że
sięgnę po kolejne części, by znów poczuć tę radość. Daję mocne 4.5/6
Chyba to nie dla mnie ;D
OdpowiedzUsuń