Jacek Piekara należy do grona bardziej znanych polskich
autorów. Jedni go lubią, inni wręcz przeciwnie. Nie ma chyba czytelnika, który
znając jego utwory przeszedł by obok niego obojętnie.
„Przenajświętsza Rzeczpospolita” to utwór, który przedstawia
wizję przyszłości naszego pięknego kraju. Dodajmy, że owa wizja wydaje się być
bardzo prawdopodobna i oby czasem kiedyś nie okazało się, że przecież ktoś już
to przewidział.
Powieść ukazuje czym
może stać się Polska, gdy wszyscy pójdziemy kiepsko obraną drogą. Sojusze
polityczne oraz społeczeństwo zostają wypaczone przez patologiczne zachowania.
Brzmi strasznie, ale jak się dobrze zastanowimy to czy sami powoli nie podążamy
właśnie w takim kierunku? Ciągle zabiegani, ciągle goniący przysłowiowego
króliczka - czy to popularności w mediach społecznościowych, czy to pragnących
budować szerokie znajomości pozwalające brnąć wyżej i wyżej w drabinie
społecznej?
Książka może i do bardziej wybitnych nie należy, znam lepsze
powieści autora. Ale nie oszukujmy się, Piekara ukazuje nam czym może stać się
nasz naród w przyszłości jeśli się nie opamiętamy. Autor stworzył kawałek
dobrej powieści opartej fabuła na polskim gruncie. Choć wizja autora jest
przerażająca, zróbmy wszystko by ona się nie spełniła. To prawda, że powieść
wyolbrzymia sporo naszych cech, ale właśnie dzięki takiemu wyolbrzymieniu
zdajemy sobie sprawę z ich istnienia.
Warto przeczytać powieść Piekary, choćby po to by mieć
świadomość co może się stać, gdy pójdziemy w niewłaściwą stronę. To
ostrzeżenie.
Za książkę dziękuję Fabryce Słów
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz!