Już po weekendzie, a tym samym już po PYRKONIE. Jeśli chodzi o mnie to byłam na festiwalu w piątek i sobotę, i muszę przyznać, że jeśli impreza będzie rosła w tym tempie to jeszcze trochę a organizatorom braknie miejsca by pomieścić tych wszystkich ludzi. Ale od początku.
W tym roku postanowiłam troszkę pomóc i zgłosiłam się na gżdacza. Miło było zobaczyć jak wygląda to z nieco innej strony, niemniej jednak udało mi się uczestniczyć w kilku punktach programowych, o których chciałabym Wam później opowiedzieć.
Na początek kilka słów na temat gości, którzy pojawili się na PYRKONIE. Goście, którzy przyjechali do Poznania spoza granic naszego kraju to m.in.: Tad Williams, pisarz któremu sławę przyniósł cykl "Pamięć, smutek i cierń". Człowiek bardzo sympatyczny z niezwykle ciekawą osobowością. Na festiwalu gościła również Olga Gromyko, którą sporo z Was zna poprzez jej powieść "Zawód: Wiedźma". Olga cieszyła się naprawdę sporą popularnością podczas dyżuru autografowego. Nie zabrakło osobistości reprezentujących świat gier: Sandy Petersen czy też Umberto Pignatelli. Łączyliśmy się również z bardzo ciekawą postacią jaką jest Tony Swatton, pierwszy kowal Hollywood. To on tworzył rekwizyty do takich produkcji jak "Buffy...", "Blade" czy "Ostatni samuraj". Nie zabrakło też przedstawicieli naszego kraju. Podczas PYRKONU można było spotkać takie sławy jak Maja Lidia Kossakowska, Ewa Białołęcka, Aneta Jadowska, Jakub Ćwiek, Jarosław Grzędowicz, Rafał Kosik czy Andrzej Pilipiuk. Nie będę wymieniać wszystkich, ponieważ zajęłoby mi to sporo czasu. Zainteresowanych odsyłam [TUTAJ].
Nie można pominąć tego, iż na terenie MTP (Międzynarodowych Targów Poznańskich) utworzyły się wioski. Tak, dobrze czytacie - wioski. Można było wpaść do Miasteczka Postapokaliptycznego, by następnie udać się do Obozowiska średniowiecznego, nie zabrakło też wioski Fantasy.
Jak wiadomo PYRKON obfituje w rzecze Cosplayerów. I tym razem było na czym zawiesić oko. Można było spotkać najróżniejsze postaci: od bohaterów mangi i anime poprzez zombie, wojsko, Kapitana Amerykę (i to nie jednego), aż do assasynów czy postaci z gwiezdnych wojen.
Po wypełnieniu swojego dyżuru, miałam już czas dla siebie i na korzystanie w pełni z imprezy. Na początek udałam się na prelekcję "Wampiry jak ludzie" gdzie Johny Walker prezentował teorię wampiryzmu i powieści wampirycznej. Na panelu było sporo osób, które z zainteresowaniem słuchały co prelegent ma do powiedzenia. Ci bardziej ciekawscy zadawali sporo pytań, na tematy związane z cyklem "Oblicza Bestii" i "Nowy Świat:". Ogólnie uważam ten punkt programu za bardzo ciekawy. Za jeden z ciekawszych paneli uważam ten zatytułowany "Granice w literaturze - estetyczne, obyczajowe, tematyczne". Wiele ciekawostek oraz debata na temat tego jak się przesunęły granice na przestrzeni lat. Nie będę zanudzać Was kolejnymi opisami panelów oraz prelekcji.
Powiem tylko tyle, kogo nie było niech żałuje. Jak tylko będę miała potwierdzone informacje na temat liczby uczestników na tegorocznym festiwalu dam znać. :) Narazie mogę powiedzieć tylko tyle, że ubiegłoroczny rekord został pobity już w PIĄTEK, a z różnych informacji dobiegających mnie z różnych stron słyszałam o 23 000 ludzi na PYRKONIE. !!!
ZAPRASZAM NA STRONĘ FB PYRKONU: LINK DO FB
P.S. Na bieżąco będę dodawać zdjęcia.
P.S. 2: Ktoś mówił, że na Pyrkonie nie ma ładnych dziewczyn. SERIO?!?!
ZAPRASZAM NA STRONĘ FB PYRKONU: LINK DO FB
P.S. Na bieżąco będę dodawać zdjęcia.
P.S. 2: Ktoś mówił, że na Pyrkonie nie ma ładnych dziewczyn. SERIO?!?!
zdjęcia znalezione w sieci. |
Jakbym za rok się chciała wybrać, przygarniesz mnie? :D Ciocia Sheti wyprzytula kociaki :D
OdpowiedzUsuńno jasne, że Cię przygarnę :D szkoda, że teraz nie przyjechałaś
OdpowiedzUsuńByłam na Pyrkonie po raz pierwszy i uważam, że było genialnie ;) Byłam na kilku świetnych panelach, widziałam niezłe cosplaye, spotkałam fajnych ludzi i wydałam za dużo kasy ;P I za rok najpewniej też będę :3
OdpowiedzUsuńcieszę się, że ci się podobało. Ja też zostawiłam niezłe pieniądze na Pyrkonie (i nie mówię tu o akredytacji).
UsuńJak będziesz za rok odezwij się, można się spotkać na kawke czy coś :) pozdrawiam.
Za rok, może dwa, jak będzie kasaaaaa.... Ale tak na serio - muszę kiedyś odwiedzić Pyrkon. Nie ma zmiłuj, choć raz muszę tam być ;)
OdpowiedzUsuńChciałabym tam być :D
OdpowiedzUsuńPozdrowionka :* :)
Jakoś niespecjalnie mnie ciągnie na takie imprezy - może dlatego, że ściągają przede wszystkich zadufanych w sobie "krytyków" i "znawców" fantastyki.
OdpowiedzUsuńTirin zgodzę się z Tobą, iż na tego typu imprezach dużo jest takich osób właśnie, ale uwierz mi, że można spotkać mnóstwo ciekawych ludzi, którzy są przeciwieństwem tych, których opisałaś.
UsuńGorąco zapraszam wszystkich. Na pewno nie pożałujecie, że tu przyjechaliście.
OdpowiedzUsuńByłem drugi raz w tym roku i znów się nie zawiodłem :> Chyba tylko tym, że nie udało mi się być na wszystkich interesujących mnie panelach ;d :) Ale poza tym, to jestem bardzo zadowolony, byłem tam gdzie tylko mi się udało, spotkałem świetnych ludzi, z którymi miło się rozmawiało, pooglądałem świetne cosplaye, poprzytulałem fajne dziewczyny, które chodziły z tabliczkami "free hugs", hehe ;), udało mi się zdobyć autografy kilku autorów, których na co dzień uwielbiam, nawet porobiłem z nimi zdjęcia, kupiłem lub wygrałem kilka fajnych drobiazgów, naprawdę można tak długo pisać :> Zresztą liczba odwiedzających mówi sama za siebie :> Tych, którzy nie byli zapraszam, a reszta na pewno za rok też tam zawita, więc może się gdzieś miniemy ;) Pozdrawiam ^^
OdpowiedzUsuń