Jari ma osiemnaście lat i w porównaniu z najlepszym przyjacielem, Mattim, jest nieporadny w kontaktach z dziewczętami. Nic dziwnego. Żył dotąd w uporządkowanym świecie stałych norm i krochmalonych koszul – brakuje mu doświadczenia. To wszystko zmienia się, gdy spotyka Jaschę. Ta wywierająca niezwykłe wrażenie dziewczyna prowadzi go ze sobą do domu w samym środku leśnej pustelni. Tam Jari odkrywa świat piękna, finezyjnych ornamentów i zmysłowego upojenia. Ale wkrótce okazuje się, że Jascha skrywa pewną tajemnicę. I że za pięknymi złudzeniami kryje się porażająca prawda. Dom na odludziu. Błądzący wędrownik. Las, skrywający zbyt wiele grobów I niebezpieczeństwo, które wychodzi poza granice wyobrażeń.
Czasem trafiamy na lekturę, której nie potrafimy rozszyfrować. Lekturę, do której czujemy niewyjaśnione przyciąganie, choć bez szczególnego powodu. Jak dotąd książki młodzieżowe nie charakteryzowały się głębią przekazu, czy też oryginalnością – no może z kilkoma wyjątkami. W końcu trafiłam na utwór, który choć skierowany jest do młodzieży, to z czystym sumieniem mogą sięgnąć po niego osoby nieco starsze.
„Dopóki śpiewa Słowik” to historia osiemnastoletniego chłopaka, który postanawia na kilka tygodni odciąć się od świata zewnętrznego i przeżyć wielką przygodę. Nie spodziewa się jednak, że naprawdę będzie to przygoda jego życia. Samotna wycieczka do lasu, diametralnie się zmienia, gdy Jari poznaje Jaschę. Dziewczyna zamieszkuje domek w głębi lasu. Jari postanawia zatrzymać się na kilka dni u Jaschy, nie wie jednak, że jego nowa znajoma skrywa tajemnicę.
Autorka bardzo ciekawie opisała reacje, jakie zachodzą między mało, a praktycznie wcale niedoświadczonym chłopakiem, a dziewczyną, którą z pewnością nie można nazwać nieśmiałą. Choć ich znajomość początkowo była nieco sztuczna i wymuszona przez autorkę, to w dalszej części utworu wiele się wyjaśnia. Trzeba przyznać, że bohaterowie są osobami z charakterem, charyzmą, wyróżniają się z szarego tłumu. Widzimy bardzo wyraźnie przemianę, jaka dochodzi w obojgu bohaterach. Jari staje się odważny i nie kryje się już w cieniu swojego kolegi. Jascha natomiast z pozoru delikatna, potrafiła pokazać ''pazurki'', gdy nastała taka konieczność była bardzo zdeterminowana.
Książkę do recenzji otrzymałam od Paranormalbook.pl
Cała recenzja:
http://paranormalbooks.pl/2014/03/29/recenzja-dopoki-spiewa-slowik-antonia-michaelis/
http://paranormalbooks.pl/2014/03/29/recenzja-dopoki-spiewa-slowik-antonia-michaelis/
Bardzo podobała mi się powieść Baśniarz tej autorki, więc chyba po jej nowy tytuł też muszę sięgnąć :D
OdpowiedzUsuńZ początku jakoś nie miałam ochoty na tę powieść, ale w końcu dałam się namówić i nie żałuję. Naprawdę świetna i zaskakująca książka, po którą może sięgnąć każdy, niezależnie od wieku :)
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam w przyszłości tą pozycję :)
OdpowiedzUsuń