9 lut 2015

Dziewiąty Mag - Alice Rosalie Reystone - recenzja

Ataki trolli, chimer i cyklopów są coraz bardziej zuchwałe. Magiczne kopuły chroniące dziewięć miast tracą moc, smoki zaczynają chorować. Za radą wszechwiedzącej Oriany dwunastu oficerów wyrusza do równoległego świata.
Ariel, lekarz weterynarii i matka ośmiolatki, nie potrafi uwierzyć w słowa tajemniczego Fabiena. Mężczyzna podający się za elfickiego oficera twierdzi, że tylko ona zdoła zaradzić dziwnej epidemii wśród smoków. Czy on oszalał?
Tymczasem Ariel poznaje Croya… Croy jest ogromny. Zielono-złote łuski na jego ciele układają się w fantazyjny wzór. Ma błoniaste skrzydła, krótki i zaokrąglony pysk, jego łapy uzbrojone są w potężne szpony. Pod wpływem dotyku Ariel łuski Croya zmieniają barwę, wtedy on składa ukłon i zaprasza ją do swojego świata. Razem przechodzą przez portal. Komuś potężnemu o czerwonych oczach bez źrenic bardzo się to nie spodoba.

Historia z Dziewiątym Magiem, wygląda pod pewnymi względami podobnie jak z Cieniem Wiatru Zafona. Tak jak utwór Zafona, tak książkę A.R. Reystone czytałam już jakiś czas temu. Wtedy jeszcze nawet nie wiedziałam, że historia będzie miała swoją kontynuację. Teraz gdy czytałam pierwszy tom, od razu zaopatrzyłam się w kolejne dwa. Jak wyglądają moje wrażenia z lektury po latach? Czy książka nadal podoba mi się tak samo jak wtedy?

Podczas pierwszego spotkania z twórczością A.R. Reystone nawet nie zauważyłam, gdy pochłonęłam całą książkę. Gdy czytałam utwór po raz kolejny, cały problem polegał na głównie na tym, że pamiętałam naprawdę sporo szczegółów - aż sama byłam w szoku. Nieczęsto zdarza się tak, że wracając do jakiejś historii jestem w stanie zapamiętać tak wiele detali - to chyba dobrze świadczy o Dziewiątym Magu.

Dziewiąty Mag to historia, która jest lekka i przyjemna. To utwór, który umili każdy samotny wieczór, czy bezsenną noc. Język jest prosty, ale niezwykle barwny. Fabuła również nie jest skomplikowana, co daje lekki wydźwięk całej historii. Akcja potrafi momentami bardzo przyspieszyć, ale przez większość utworu, toczy się ona leniwie. Jeśli chodzi o bohaterów, to mam wiele sprzecznych uczuć gdy o nich myślę. Ariel, główna bohaterka, jest osobą, która musi poradzić sobie w świecie, w którym rządzą zdecydowanie inne zasady niż te do których przywykła. Niestety jak dla mnie jest postacią zbyt wyidealizowaną, wszystko jej się udaje - dopiero po długim czasie zostajemy ją w sytuacji, w której coś jej nie wychodzi od razu. Trochę mnie to irytowało na początku, jednak później przywykłam do tego. Romans w tym utworze, gra jedną z głównych ról. Niestety bohaterowie mający coś koło 30-stki zachowują się czasem jak nastolatkowie. Ich dylematy są czasem naprawdę błahe, a decyzje jakie podejmują są bardzo przewidywalne.

Tym, co najbardziej zainteresowało mnie w tym utworze były smoki. Wielkie i
potężne, ale i małe oraz przebiegłe. Autorka bardzo zaplusowała u mnie tym, jak przedstawiła te cudowne istoty. Opisy tych sworzeń czasem zapierały dech w piersi. Byłam nimi po prostu zauroczona.

Podsumowując "Dziewiąty Mag" to książka, która jest idealna dla czytelnika mniej wymagającego. Niemniej autorka pokazała wielki potencjał tej historii i być może w kolejnych częściach dostaniemy coś bardziej zaskakującego. Książka wciąga czytelnika, znów nie dostrzegłam chwili, gdy czytałam ostatnie strony powieści. Akcja, która niewątpliwie potrafi wciągnąć czytelnika oraz romans, i przede wszystkim obecne tu smoki - to wszystko składa się na niezwykła opowieść dla czytelnika w każdym wieku. Wystawiam mocne 4/6 i na pewno za kolejne kilka lat znów sięgnę po tę książkę i odnajdę w niej coś nowego.


5 komentarzy:

  1. Chętnie chętnie ;:)
    Pozdrawiam Natala :3

    OdpowiedzUsuń
  2. Oooo, nowy wygląd bloga. Super - teraz jest przejrzyście, a nagłówek boski :D

    Co do książki - nie znam i na razie podziękuję, mam straszne zaległości w książkach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no ja tez mam mega zaległości, właśnie nadrabiam powolutku. :)

      Usuń
  3. Z powodu samych smoków mam ochotę od razu zarezerwować książkę w bibliotece :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Na temat tej książki czytałam różne opinie i przyznam, że Twoja jest jedną z najpochlebniejszych ;) Nie czuję się zrażona mankamentami bo przyswajam fantastykę w każdej postaci (tej lepszej i gorszej). Tak samo będzie z "Dziewiątym magiem"... hm, no i te okładki!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz!