2 lut 2015

PRZEDPREMIEROWO! Królowa Tearlingu - Erika Johansen - recenzja

PREMIERA 4 LUTY 2015

Młoda księżniczka musi upomnieć się o tron i stoczyć bój z potężną czarownicą w decydującej rozgrywce między światłością a mrokiem.
Kelsea dorastała w ukryciu, z dala od królewskiej twierdzy, i niewiele wie o straszliwej przeszłości Tearlingu. Jej przodkowie odpłynęli z chylącego się ku upadkowi świata, by stworzyć nowy, wolny od technologii. Jednak społeczeństwo podzieliło się na trzy zastraszone narody oddające hołd czwartemu: potężnemu Mortmesne pod rządami okrutnej Szkarłatnej Królowej.
W dniu dziewiętnastych urodzin Kelsea wyrusza w niebezpieczną podróż do stolicy, gdzie ma zająć należne jej miejsce na tronie Tearlingu. Jednak zło, jakie odkrywa w sercu królestwa, popycha ją ku śmiałemu czynowi, który otwiera Szkarłatnej Królowej drogę do zemsty. Śmiertelnie niebezpieczni przeciwnicy – od skrytobójców po ludzi posługujących się najmroczniejszą magią krwi – snują plany zamordowania dziewczyny.
Kelsea dopiero rozpoczyna walkę o ocalenie królestwa. Pełna zagadek, zdrad i niebezpieczeństw droga do jej przeznaczenia jest próbą ognia, z której wyłoni się legenda... lub która doprowadzi do jej upadku.

Jak tylko pojawiła się zapowiedź tej powieści wiedziałam, że to lektura dla mnie.  Dwie władczynie, które rywalizują ze sobą, wewnętrzne intrygi z domieszką magii to coś o czym zawsze lubiłam czytać. Z drugiej zaś strony nieco obawiałam się tej książki, gdyż przeczytałam juz wiele podobnych historii, a czytanie kolejnej łudząco podobnej historii wcale już nie ekscytuje tak czytelnika. Niemniej jednak szybko rozpoczęłam lekturę, z jednej strony pełna obaw, z drugiej zaś nadziei na wyjątkową podróż.

Kelsea to młoda dziewczyna, która już od najmłodszych lat wiedziała, że jest
kimś wyjątkowym - następną królową Tearlingu. Jednak dorastała sama w chacie w lesie z przybranymi rodzicami, a nie jak przystało na księżniczkę w pałacu otoczona zewsząd służbą oraz zbytkiem. Pewnego dnia gdy nadszedł czas powrotu do królewskiej twierdzy wiedziała, że od tego dnia zmieni sie całe jej życie. Do tej pory żyła w spokojnym otoczeniu, mając czas na naukę i rozmyślania, a teraz trafia w sam środek burzy, którą sama jeszcze bardziej roznieca. Kelsea dotychczas spokojna i przestraszona dziewczyna, musi bardzo szybko dorosnąć i wziąć odpowiedzialność za ludność oraz za swoje decyzje. Poznajemy również Lazarusa, zwanego Buławą, który staje się niezwykle bliskim przyjacielem młodej Królowej.

Autorka zadbała o to , by postacie były nie tylko charyzmatyczne ale i tajemnicze. Nie brakuje tu bohaterów z dalszych planów, dzięki którym wydarzenia przybierają czasem niezwykły obrót. Wiele postaci skrywa swoje tajemnice,  które z czasem zaczynamy powoli odkrywać. Jednak Johansen nie ukazuje od razu wszystkich kart, nawet po skończeniu lektury pozostaje wiele niedopowiedzeń.  

Świat w jakim autorka osadziła wszystkie wydarzenia, jest dość niezwykły. Z jednej strony ludność zna część technologii jaką my znamy, z drugiej zaś świat przypomina realia średniowieczne. Dlaczego tak jest oczywiście zostaje wyjaśnione wraz z kolejnymi wydarzeniami.

Nie brakuje niespodziewanych zwrotów akcji, która sama w sobie jest już dość dynamiczna. Wiele intryg kryje się w murach twierdzy królewskiej, a jeszcze więcej wychodzi poza jej obszar. Choć nie ma tu wątku romansu - co jest dobrym posunięciem, gdyż już i tak wiele się dzieje - nie brakuje emocjonujących scen. Może niektórych to zadziwi, ale zdarzyło mi się uronić łzę przy jednej czy dwóch scenach - a to zdarza mi się niezwykle rzadko. Kilka razy zdarzało się, że szeroki uśmiech pojawiał się na mojej twarzy. Zatem śmiało mogę stwierdzić, że udało mi się wczuć w całą historię i zżyłam się z bohaterami na tyle, że po skończeniu lektury nie mogę doczekać się kontynuacji.


Królowa Tearlingu to opowieść o losach młodej królowej, która musi stawić czoło okrutnemu systemowi, wprowadzić wiele zmian mając zaledwie dziewiętnaście lat i zero doświadczenia z przewodzeniem społeczności. Książka podzielona jest na trzy księgi, z której każda opowiada o innym etapie życia i dojrzewania Kelsea. Nie sądziłam, że utwór będzie wzbudzał we mnie tyle emocji, jednak jestem miło zaskoczona. Wystawiam mocne 5/6, gdyż dawno żadna książka gatunku fantasy nie wywarła na mnie takiego wrażenia. Do tego ta okładka - cudo! 

Zdaję sobie sprawę, że nie każdemu ta książka się spodoba, ale świadczy to chyba o tym, że nie można obojętnie przejść obok tej lektury. Albo się ją pokocha, albo znienawidzi. Nie jest to wymagająca lektura, ale świetnie nadaje się dla każdego kto lubi dać się ponieść w niezwykły świat magii i intryg.  :)

Za książkę dziękuję wydawnictwu Galeria Książki. 

druga część 

ciekawe jakie będzie polskie wydanie?

6 komentarzy:

  1. Historia balansująca na granicy quasi-średniowiecza i technologii, a do tego brak wątku miłosnego? Jestem pod wrażeniem! :)) Strasznie mnie zaintrygowałaś i jeszcze ta okładka... Cudowna :)) Jestem totalnie kupiona.

    OdpowiedzUsuń
  2. Strasznie chcę ją przeczytać. Odnoszę wrażenie, że książka będzie bardzo dobre i wniesie trochę nowości na moje książkowe półki.

    [wachajac-ksiazki.blogspot.com]

    OdpowiedzUsuń
  3. O książce słyszę od dobrych kilku tygodni na anglojęzycznym booktubie i już miałam ją zamawiać w oryginale, ale skoro w Polsce będzie miała premierę właściwie na dniach i jeszcze zostawiono jej tę piękną szatę graficzną, to nie pozostaje mi nic innego, jak tylko wybrać się do księgarni ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pierwszy raz słyszę o tej książce, więc jeszcze poczekam z decyzją, ale zaintrygowałaś mnie :D Będę miała ten tytuł na oku :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzisiaj przyniosłam w empiku - miałam dobre przeczucia co do zapowiedzi, będzie ekranizacja, więc... mam nadzieję, że mi także się spodoba ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. A to jest high fantasy czy bardziej young adult? Słyszałam nawet porównania do Gry o Tron, ale akurat to działa na mnie bardziej odstraszająco - nie cierpię takiego porównywania książek.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz!