Doskonała praca, cudowna żona, piękny dom – Bill Moore prowadzi wręcz idealne życie. Wszystko układa się doskonale, aż do dnia, w którym znajduje na swoim biurku pierwszą kartkę z jednym, zagadkowym słowem – MODYFIKOWANY.
Wszystko zaczyna się zmieniać, nic już nie jest takie, jak było w poukładanym i zaplanowanym życiu Billa. Dzieją się coraz dziwniejsze rzeczy: z Amazona przychodzi niezamówiony album ze zdjęciami erotycznymi, znajomi Billa dostają od niego e-maila z głupim dowcipem, którego nie wysłał, żona znajduje w laptopie serię rozbieranych zdjęć… Powoli Bill przekonuje się, że stał się pionkiem w śmiertelnej grze i nie ma wyboru – musi walczyć.
Do lektury Śmiertelnej gry podeszłam
z dość sporą rezerwą. Nie do końca
wiedziałam czego się spodziewać i nie chciałam nastawiać się na porywającą historię.
I na szczęście nie zawiodłam się aż tak bardzo jak mogłabym, gdybym spodziewała
się o wiele więcej po autorze.
Wydawałoby się, że powieść
powinna być napisana płynnie, tak by czytało się ją z przyjemnością. Niestety
styl i język nie zachwycają. I choć sama historia wydaje się być ciekawa i
realna napisana jest w tak słaby sposób, że czytelnik męczy się czytając utwór.
Wielka szkoda, bo początkowo zapowiadało się naprawdę ciekawie. Pomysł na
fabułę również jest interesujący, ale padło wykonanie.
Długo zabierałam się za pisanie
tej recenzji ponieważ, chciałam znaleźć choć kilka dobrych stron w tym utworze,
niestety mimo moich szczerych chęci nic takiego mi się nie udało. Staram się zawsze
znaleźć jakąś mocną stronę utworu, ale tutaj niestety całość leży na wykonaniu.
Nie mogę polecić tej książki
nikomu, ponieważ sama uważam ją za stratę czasu. Być może nie zrozumiałam idei
autora. Być może to nie książka dla mnie. Niemniej tak właśnie odczuwam po
skończonej lekturze. Książkę czytało mi się strasznie opornie, wiele razy
odkładałam ją na półkę, ale z każdym ponownym rozpoczęciem utworu schemat się
powtarzał. Myślałam nawet, że nie dobrnę do końca, choć jakoś mi się to udało.
Bohaterowie również są mało charyzmatyczni, dość chaotyczne postacie nie ułatwiają
odbioru całości. Śmiertelna gra broni się jedynie pomysłem na fabułę, szkoda,
że tak kiepsko dopracowanym. Wystawiam 2/6 ze względu na fabułę właśnie.
Hm.. Intrygujące, ale chyba sobie odpuszczę. Lubię takie typu książki, gdzie coś się dzieje niewiadomego, ale jeśli jest to niezbyt dobrze dopracowane, to lepiej daruję.
OdpowiedzUsuń