29 sty 2017

To, co najważniejsze - Samantha Young

Witamy w Hartwell, spokojnym, nadmorskim miasteczku, gdzie dzięki tajemnicy sprzed wielu lat pewna kobieta zrozumie, co znaczy prawdziwa miłość... 

Doktor Jessica Huntington całym sercem angażuje się w problemy swoich podopiecznych z więzienia dla kobiet, ale w życiu prywatnym starannie unika związków uczuciowych. Nauczyły ją tego bolesne doświadczenia. W więziennej bibliotece odkrywa plik starych listów miłosnych i jedzie do malowniczego Hartwell, żeby dostarczyć je adresatowi. Nadmorskie miasteczko rzuca na Jessicę swój czar, ale jeszcze większe wrażenie robi na niej przystojny właściciel miejscowego baru. 
Od czasu rozwodu z niewierną żoną, Cooper Lawson skupia się na tym, co najważniejsze: na rodzinie i prowadzeniu baru przy nadbrzeżnej promenadzie, który od lat znajduje się w posiadaniu Lawsonów. Jednak kiedy Jessica przekracza progi jego knajpki, gotów jest znów otworzyć swoje serce. Chociaż wzajemne przyciąganie staje się coraz silniejsze, Jessica z uporem broni się przed bliskim związkiem. 
Aby przekonać ją, że jest w życiu coś, o co warto walczyć, Cooper będzie musiał ofiarować jej więcej niż tylko namiętność.


Samantha Young to pisarka, z którą moja przygoda rozpoczęła się kilka miesięcy temu. Już przy pierwszym spotkaniu z jej twórczością byłam pod wrażeniem emocji jakie autorka wywołuje we mnie swoimi opowieściami. Bez większych wątpliwości rozpoczęłam lekturę To, co najważniejsze ponieważ jak do tej pory nigdy nie zawiodłam się na autorce.

Tym razem również jestem mile zaskoczona. Opowieść pani doktor Jess oraz Cooperze, który jest właścicielem baru w nadmorskiej miejscowości wywołała we mnie wiele emocji. Autorka stworzyła bohaterów, którym się kibicuje – inaczej się nie da. Czytelnik szybko zaczyna czuć sympatię do tej dwójki i z każdą kolejną stroną powieści coraz mocniej trzyma kciuki za to by im się udało. Pani doktor Jessica to kobieta inteligentna i wydawać by się mogło wie czego chce. Spełnia się zawodowo, jej związek  jest taki jakiego oczekuje, w pracy ją szanują, a jednak coś jej umyka, czegoś w życiu bardzo jej brakuje. Czego? Tego nawet ona sama nie wie, dopóki nie pojedzie na zasłużony urlop. Przystojny Cooper to rozwodnik, który prowadzi bar przy promenadzie jednej z miejscowości wczasowych. Uczynny, inteligentny, dobrze wyglądający, uśmiechnięty – facet idealny. A jednak jego życie nie jest bajkowe. Ciągle nachodzi go była żona, najlepszy przyjaciel stał  się jego największym wrogiem, zdecydowanie sielanką jego życie nie jest. I nagle drogi Pani doktor i właściciela baru krzyżują się i rodzi się coś niezwykłego. Coś co spotykamy w pięknych romantycznych filmach i książkach. Ale czy na pewno?

Samantha Young pisze w sposób bardzo obrazowy, wydarzenia przestawia językiem prostym ale sugestywnym, przez co czytelnik szybko zatraca się w powieści. Fabuła jest nieco przewidywalna, ale niektóre wydarzenia z życia bohaterów pozostają tajemnicą do samego końca. Autorka wzbudza w czytelniku wiele emocji, czytając powieść czujemy zarówno obawę głównej bohaterki o dalszy los, uczucia jakimi darzy Coopera, są dla czytelnika jasne i zrozumiałe. Narracja pozwala szybko wczuć się w sytuację bohaterów i śledzić ich kolejne decyzje oraz wpływ jaki mają one na wszystkich wokół.


To, co najważniejsze to powieść dla osób szukając głębokich i prawdziwych uczuć w powieści. Lektura jest idealna na wieczór, by po dniu pełnym stresów zrelaksować się w fotelu. Powieść ukazuje także czytelnikowi jak ważne jest wysłuchanie drugiej osoby przed podjęciem pewnych decyzji. Czasem wart słuchać głosu serca, który po cichutku podpowiada nam właściwe rozwiązanie. Książkę będę wspominać bardzo mile i z pewnością sięgnę po kolejne utwory cyklu Hart’s Boardwalk. Oceniam na mocne 5/6


Za książkę dziękuję wydawnictwu Burda Książki

1 komentarz:

  1. Przymierzam się do czytania tej książki, mam nadzieję, że się nie zawiodę

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz!