Prawda jest taka, że teraz każdy z nas ma smartfona. Mniej
lub bardziej wypasionego, ale każdy posiada telefon dotykowy, który jest
centrum dowodzenia naszego otoczenia – cóż, oczywiście zdarzają się wyjątki,
osoby które posiadają najzwyklejsze telefony, ale nie oszukujmy się – to zaledwie
garstka w porównaniu z posiadaczami smartfonów. W smartfonach znajdują się
obrazy z naszego życia, ulubione utwory, strony internetowe, które codziennie
odwiedzamy a także cała masa wysyłanych przez nas wiadomości.
A teraz wyobraź sobie, że ktoś ma dostęp do twojego
smartfona. Ktoś zupełnie ci obcy wie o twoich sekretach i wszystkich twoich
wybrykach. Innym słowem, ktoś zaczyna żyć
Twoim życiem i powoli przejmuje Twoją tożsamość. A co by było, gdybyś w
takiej sytuacji powoli znikał, tracił swoja duszę zamkniętą w urządzeniu? Co by
było, gdybyś mógł przez to przestać istnieć?
„Tekst” to kolejne dzieło pisarza znanego szerzej jako
autora serii Metro 2033 – Dmitry Glukhovskiego. Nie miałam okazji czytać jego
wcześniejszych utworów, niestety wciąż tkwią na mojej liście „do przeczytania”.
Ale sporo słyszałam o autorze i były to głównie zachwyty nad jego stylem,
pomysłami i cała twórczością. W tej
powieści autor pokazał bardzo dosadnie czym stały się telefony i media społecznościowe
w naszych czasach – zaczęły zastępować nam duszę. Autor zmusza czytelnika do głębokiego zastanowienia
się nad sobą i swoim obecnym stylem życia. Telefony stały się dla nas rzeczą,
bez której nie potrafimy żyć. Smutna i okrutna prawda, dla wielu nie jest łatwa
do przyjęcia.
„Tekst” to książka, która po odłożeniu trudno jest wyrzucić
z pamięci. Lektura napisana jest przystępnym dla wielu czytelników językiem,
ale opowiada o rzeczach trudnych do zaakceptowania. Styl jakim posługuje się
autor bardzo mocno działa na wyobraźnię czytelnika. „Tekst” z pewnością nie
należy do tych radosnych i pogodnych utworów,
które czyta się szybko. To powieść pełna bólu, niesprawiedliwości i codziennych
dramatów ludzkich, z jakimi możemy spotkać się w prawdziwym życiu.
Polecam powieść każdemu kto szuka ambitniejszej lektury, zmuszającej
do przemyśleń. Powieść czyta się dość szybko, choć nie brakuje tutaj dłuższych
opisów przedstawiających rozmyślania głównego bohatera. Sęk w tym, że właśnie
owe rozmyślania, zmuszają do zastanowienia się nad sobą każdego czytelnika
sięgającego po lekturę. Myślę, że fani twórczości autora nie będą zawiedzeni.
Wyraźnie widać tutaj inspirację z klasycznej literatury, z czego już wcześniej
zasłynął Dmitry.
Za książkę dziękuje wydawnictwu Insignis
Twórczość tego autora nadal mam na liście "do przeczytania", ale do tej pozycji ciągnie mnie odkąd tylko się ukazała. Mam nadzieję, że niedługo uda mi się ją przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę sięgnąć, ponieważ kocham historie traktujące o tym co by było gdyby technologia zaczęła przejmować nad nami kontrolę. Zawsze jestem później przerażona, że przecież to już się dzieje.
OdpowiedzUsuń