18 sty 2018

King - T.M. Frazier


Są takie książki, od których nie da się oderwać wzroku. Drogie Pani jeśli oprócz dobrej lektury chcecie zawiesić oko, na niezłym męskim ciele to polecam książki wydawnictwa Kobiecego. Każda kolejne książka mało tego że czyta się ją swiętnie to jeszcze te okładki… Ale może przejdę już do recenzji powieści T.M. Frazier zatytułowanej „King”.

Od razu ostrzegę przed sporą dość liczbą słów wulgarnych i bardzo dosadnych jakie znajdziemy w tej powieści. Wiem, że to niektóre z Was, Drogie Czytelniczki, zniechęca. Chciałabym jednak powiedzieć, że o ile ja też nie jestem zwolenniczką takich zwrotów w powieściach, o tyle tutaj one pasują do charakteru powieści i samego tytułowego Kinga.

Początkowo nie wiedziałam czego do końca spodziewać się po tym utworze. Akcja rozgrywa się w świecie zdominowanym przez narkotyki. Dlatego nie można spodziewać się pięknej i romantycznej historii, w której dwójka ludzi trafia na siebie i ich życie od tej pory usłane jest różami. „King” to powieść mocna, zdecydowanie działająca na wyobraźnię. Sceny erotyczne jakie tu znajdziemy, bardzo mocno oddziaływały na moją wyobraźnię – to było naprawdę ciekawe doświadczenie.

Główni bohaterowie to postacie bardzo charyzmatyczne. King, Preppy i Doe stanowią trójkąt, wokół którego dzieją się wszystkie wydarzenia. Relacja tej trójki również nie należy do najprostszych i przewidywalnych.  Każda z tych postaci rozsiewa aurę indywidualności, a razem tworzą istne tornado, które wciąga wszystkich i wszystko co napotka na swojej drodze.  Autorka stworzyła tak rzeczywistych i prawdziwych bohaterów, że czytelnik zaczyna zastanawiać się, czy nie chodzą oni gdzieś wśród nas.

Podczas czytania tej książki, emocje były niesamowite. Styl pisania Autorki sprawił, że bardzo zżyłam się z bohaterami i wraz z nimi przeżywałam kolejne ich kłopoty. Zakończenie mnie rozwaliło. Nie spodziewałam się takiego obrotu spraw. Nie ukrywam, że poleciała nie jedna łezka. Książka porusza tematykę związaną z narkotykami, które są bardzo łatwo dostępne. Pokazuje konsekwencje jakie się wiążą z nimi.

Polecam „Kinga” każdej czytelniczce, która oprócz powieści z erotyzmem w tle lubi czasem poruszyć trudniejsze kwestie. Język powieści jest bardzo dosadny, autorka nie boi się użyć zdecydowanych i mocnych, wręcz wulgarnych zwrotów – ale to właśnie do tej powieści pasuje. Bohaterowie zmagajacy się z problemami światka narkotykowego nie mogą być delikatni, musze być stanowczy, czasem brutalni. Taka właśnie jest ta powieść.

No i ta okładka…. Zresztą, Drogie Panie, same na nią popatrzcie. Czy któraś z Was nie marzy o takim ciele tylko dla siebie?  

Za książkę gwarantującą tyle emocji dziękuję wydawnictwu Kobiece


1 komentarz:

  1. Ciekawe ile czytelniczek skusi się na tę powieść ze względu na okładkę. :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz!