Lubię sięgać po najróżniejsze gatunki książek. Nie trzymam
się kurczowo tylko tych sprawdzonych, tylko cały czas staram się poszerzać
swoje horyzonty i doświadczać czegoś nowego. Dlatego, choć bardzo długo nie
mogłam przekonać się do powieści obyczajowych – zawsze twierdziłam, że to nie
moja bajka – to w końcu trafiłam na kilka dobrych lektur i coraz chętniej
sięgam i po książki tego właśnie gatunku.
„Ogród Zuzanny” jest jedną z tych książek, po które
sięgnęłam w ciemno. Nie sprawdzając w sieci rekomendacji innych autorów czy opinii
blogerów. Z reguły robię tak w przypadku autorów, których powieści już znam.
Tego duetu autorek nie miałam przyjemności jeszcze poznać, Az do tej lektury.
„Ogród Zuzanny” to powieść, która przenosi czytelnika w
miejsce, które nie tylko urzeka feerią barw ale i zapachów. Od razu powiem, że
książka dedykowana jest raczej płci pięknej, co nie powinno dziwić, ponieważ
sugeruje to już sama okładka. Delikatna owiana aromatem świeżo parzonej kawy i
wonią pięknych kwiatów.
Lektura należy raczej do tych lekkich i przyjemnych. Pozwalając
czytelniczce odprężyć się przy kubku gorącej kawy i z dobrą książką w ręku.
Opisywane sytuację nieraz wywołały na mojej twarzy szeroki uśmiech. Ksiązka
zdecydowanie poprawi humor nawet w najbardziej pochmurny i depresyjny dzień.
„Ogród Zuzanny” to powieść o miłości, przyjaźni oraz o całej
palecie pozytywnych uczuć. To także lektura o tym, jaki wpływ na nasze życie
mają sekrety z przeszłości. To z pewnością powieść, która wiele mówi o tym jak
ważne jest to by wybaczać sobie nawzajem. Jest to także lektura, która pokazuje
jak istotne jest dla każdego człowieka to by podążać za marzeniami i
pragnieniami. Polecam ją każdemu, kto szuka pozytywnej powieści poprawiającej
humor i dającej chwile zapomnienia w otaczającej nas rzeczywistości.
Za książkę dziękuję wydawnictwu W.A.B.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz!