Od dawna szukałam kryminału, który wywarł by na mnie mocne
wrażenie. Moje poszukiwania czasem obierały lepszy kierunek, czasem niestety
gorszy. Jednak w końcu trafiłam na Paula Fincha oraz jego „Krwawe Święto”.
Już okładka spowodowała, że zatrzymałam swój wzrok na książce
dłużej niż zwykle to bywa. Wielka błękitna tęczówka oka pokazująca niesamowite
przerażenie. Podpis na dole mówiący: „Seryjny
morderca z kalendarzem.” Rozpoczynając lekturę postawiłam poprzeczkę autorowi
bardzo wysoko. Oczekiwałam kryminału, po którym nie będę potrafiła się
pozbierać.
Co otrzymałam? Zacznijmy od głównego bohatera. Detektyw Mark
Heckenburg to postać przedstawiona bardzo ciekawie. Charakterystyczna
osobowość, która nie została zaszufladkowana poprzez wyidealizowanie czy
przesadnie pokazane pozytywy. Mark jest osobą, która bardzo mocno angażuje się
w daną sprawę, ma niezwykle wnikliwe spostrzeżenia a to tego jego sposób bycia
jest bardzo przyjacielski. Co innego mogłabym powiedzieć o kobiecej postaci,
towarzyszącej Markowi. Otóż Claire pokazana została jako rzecznik prasowy
policji, z którym praca nie należy do łatwych. Moim zdaniem autor nieco
przesadził pokazując osobowość Claire, można było zdecydowanie delikatniej
pokazać jej naturę, niemniej jednak z drugiej strony zajmowane przez nią
stanowisko nie pozwala na chwile słabości.
„Krwawe Święto” to powieść, w której czytelnik podąża za
wieloma wątkami pozornie nie mającymi ze sobą nic wspólnego. Chociaż zwroty
akcji nie powalają dynamizmem, a sporo wydarzeń potrafiłam przewidzieć to uważam, że autor bardzo dobrze poprowadził
cała fabułę powieści. Z wielką uwagą czytelnik śledzi kolejne kroki zarówno
detektywa jak i mordercy.
„Krwawe Święto” to z pewnością mocny i bardzo krwawy
kryminał. Sceny zbrodni przedstawione są ze wszystkimi makabrycznymi
szczegółami. Autor ukazał obraz seryjnego mordercy niezwykle brutalnego ale
dbającego o każdy szczegół i wykazującego się nadzwyczajną inteligencją.
Wydawać by się mogło, że zbrodnie w żaden sposób się ze sobą nie łączą, a
jednak wyścig z czasem trwa w najlepsze.
Książka ma bardzo mroczny klimat, co z pewnością spodoba się każdemu kto
nie boi się odkrywać bardziej makabrycznych historii.
Za książkę dziękuję wydawnictwu Albatros
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz!