Dziewiąty
Legion wyruszył ku mglistym rubieżom północnej Brytanii i więcej
go nie widziano. Cztery tysiące żołnierzy przepadło bez wieści a
razem z nimi ich sztandar.
Marek,
rzymski centurion, postanawia zgłębić tajemnicę zaginionego
legionu, którym przed laty dowodził jego ojciec. Udaje się więc
na śmiertelnie niebezpieczną wyprawę w nieznane strony,
zamieszkane przez wrogie plemiona. Nikt nie spodziewa się, że
kiedykolwiek wróci …
Obecnie
młodzież zaczytuje się w najrozmaitszych paranormalach o dziwnych
istotach z legend, zaś mała garstka osób sięga po książki
historyczne. Dlaczego tak się dzieje? Czy przyczyną może być
niechęć ze szkolnych lat do tego typu literatury? Możliwe, ale
teraz na rynku ukazała się młodzieżowa powieść historyczna. I
być może to ona zmieni trochę postrzeganie tego typu książek.
Dziewiąty
Legion to
utwór, który powstał ponad 50 lat temu! Na rodzime półki
sklepowe trafił dopiero niedawno, a to za przyczyną zbliżającej
się ekranizacji. Gdyby nie owa ekranizacja, pewnie nigdy nie
mielibyśmy okazji przeczytać tej książki. Powieść nie wpisuje
się w kanon typowych „młodzieżówek”, być może dlatego, że
de facto została napisana bardzo dawno. Sama z obawą sięgałam po
książkę. Jako, że nie przepadam za powieściami historycznymi,
sądziłam, że i ten utwór będzie mnie nudził. A jak było w
rzeczywistości?
Bohaterem
jest Marek Flawiusz Akwila – młody Rzymianin, oficer, który po
raz pierwszy ma szansę objąć dowództwo w forcie. Dzielny, zaradny
i nader dojrzały jak na swój wiek, w wyniku pewnych okoliczności
trafia do wuja, gdzie podczas walki gladiatorów zwraca uwagę na
pewnego chłopaka – Escę. Esca pomimo dzielącej go z Markiem
różnicy społecznej i kulturowej, jest do niego bardzo podobny.
Marek i Esca stają się dobrymi przyjaciółmi, którzy doskonale
się rozumieją. Gdy udają się w podróż, która na celu ma
zbadanie losów tytułowego dziewiątego legionu, razem przemierzają
nieujarzmioną północ. Utwór skupia się przede wszystkim na
perypetiach głównego bohatera.
Cała recenzja:
Za egzemplarz do recenzji dziękuję
Nie wiem czy takie książki są dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńWręcz nienawidzę historii, więc podejrzewam, że nie sięgnę po tę powieść.
OdpowiedzUsuńNie lubię książek historycznych, więc raczej podziękuję.
OdpowiedzUsuńNie lubię książek historycznych, ale to historia mnie zaciekawiła.;D
OdpowiedzUsuńnie przepadam za takimi książkami, więc nie sięgnę
OdpowiedzUsuńKsiążka przeczytana, recenzja napisana i u niedługo będzie dostępna na moim blogu :)))
OdpowiedzUsuńHmm, a wiesz, że nawet mnie zaciekawiłaś? :P
OdpowiedzUsuńUwielbiam, wręcz kocham książki historyczne. Takie, które opowiadają o Starożytnym Rzymie szczególnie. Z pewnością przeczytam, zrobiłabym to nawet gdybyś wystawiła 1. Dla mnie takie książki są zdecydowanie lepsze, ciekawsze i bardziej emocjonujące niż typowy paranormal.
OdpowiedzUsuńUwielbiam książki historyczne i tą oczywiście przeczytałam. Bardzo mi się podobała i chętnie sięgnę po kolejne części ;)
OdpowiedzUsuń