20 lip 2012

Player One - Ernest Cline - recenzja


Rok 2044. Kryzys zrujnował największe mocarstwa. W Ameryce ludzie głodują i zamarzają na ulicach. Miasta zamieniły się w osiedla slumsów i przyczep kampingowych.
Osiemnastoletni Wade ucieka od rzeczywistości i cały wolny czas spędza w OASIS, globalnym wirtualnym świecie, w którym każdy może być tym, kim chce. To internet nowej generacji, wszechobecna symulacja, gdzie można robić wszystko – żyć, uczyć się, bawić i kochać.
W OASIS jej twórca, ekscentryczny geniusz-multimiliarder Halliday, zakodował zagadki – kod do kolosalnej fortuny i absolutnej władzy. Miliony ludzi bezowocnie próbowały go złamać, by zdobyć nagrodę. I odkrywały nowe znaczenie ucieczki od rzeczywistości i pogoni za szczęściem, obsesyjnie studiując ikony Hallidaya – enigmatyczne wskazówki, których nie odczyta nikt, kto nie jest maniakiem gier, fi lmów i muzyki z lat 80.
Nagle Wade odkrywa pierwszą zagadkę...
Cały świat patrzy, tysiące przyłączają się do gry – wśród nich potężni wirtualni gracze gotowi popełnić realne morderstwo,by przeszkodzić Wade’owi. Teraz Wade żeby przeżyć, musi wygrać. Ale żeby wygrać, musi porzucić doskonały wirtualny świat i stanąć twarzą w twarz z życiem i z miłością – w realu, z którego tak rozpaczliwie chciał uciec.
STAWKĄ JEST ŚWIAT.
CELEM – NAJWYŻSZA NAGRODA.
JESTEŚ GOTOWY?

Po tę książkę sięgnęłam całkowicie z nudów. Czasem jakaś powieść po prostu nas przyciąga, czy to niezwykłą okładką, czy też zachwycającym opisem. W tym przypadku nie do końca tak było. Po przeczytaniu opisu książka nie wydawała się porywająca, a okładka jest dość przeciętna. Jednak już kiedyś przekonałam się, że nie należy oceniać książki po oprawie. Z pewnością nie byłam przygotowana na to, co zastałam poznając kolejne rozdziały Player One.

Utwór jest debiutem literacki Ernesta Cline'a, scenarzysty filmu Fanboys. Jego hobby to zgłębianie nowinek technologicznych. Książka, choć spod pióra niedoświadczonego pisarza, wcale na taką nie wygląda. Ale o tym za chwilę.

Player One to historia nastoletniego chłopca, który w jednej chwili z nikomu nieznanego biedaka staje się powszechnie znanym bogaczem. Od samego początku nie miał łatwego życia. Wychowując się bez matki i ojca, zamieszkał u ciotki – razem z piętnastoma innymi osobami. Jego jedyną pociechą jest wirtualna rzeczywistość OASIS – tam Wade może być, kim tylko zechce. W OASIS uczęszcza do szkoły, spotyka się ze znajomymi, wiedzie życie normalnego nastolatka. Od lat zajmuje go poszukiwanie głównej nagrody w tym wirtualnym świecie – jaja wielkanocnego Hallidaya. Ten, kto ukończy OASIS – zdobywając trzy klucze i przechodząc przez trzy bramy – zdobędzie cały majątek twórcy tej gry - Hallidaya. Chłopak od 5 lat próbuje wszystkich możliwych sposobów, aby rozwiązać zagadkę, jednak nie ma żadnych postępów. Aż w końcu następuje przełom...

Cała recenzja:

Za książkę dziękuję ParanormalBooks.pl

* * *

Długo zastanawiałam się jaki by dać utwór. Wypadło na
Gun.N.Roses - Don't Cry

13 komentarzy:

  1. na książkę poluję i prędzej czy później, ale przeczytam :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna pozycja, bardzo mi się podobała :) Niemalże idealna na mój gust.

    OdpowiedzUsuń
  3. Poluję na tę książkę już jakiś czas.;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam ją w domu, tylko czeka na swoją kolej ;]
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ostatnio też pisałem o tej książce, również byłem usatysfakcjonowany lekturą :]

    OdpowiedzUsuń
  6. książka niestety nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nawet nie wiesz, jak ta książka mi się marzy ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Chętnie przeczytam ^^
    Piosenka miodna ah... Lubię to! :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam zamiar ją przeczytać od dawna :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Na pewno przeczytam, zasadzam się na nią już od jakiegoś czasu i tylko się jeszcze zastanawiam, czy ją kupić po niemiecku (wtedy jest szansa, że sięgnie po nią Starszy Smok, który nawet wyraził gotowość zmierzenia się z nią), czy po polsku (w tym wypadku Smok pewnie ulegnie wewnętrznemu leniuszkowi)...

    OdpowiedzUsuń
  11. Przeraża mnie ta okładka oO Ale "Don't cry" <3

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz!