29 lip 2013

"Chłopcy" - Jakub Ćwiek - recenzja

Rykiem silników, hukiem wystrzałów i głośnym: BANGARANG! – tak zwiastują swoje przybycie Zagubieni Chłopcy, najbardziej niezwykły gang motocyklowy na świecie. Niegdyś wierni towarzysze Piotrusia Pana, dziś odziane w skórzane kurtki zakapiory pod wodzą zabójczo seksownej Dzwoneczek. Zrobią wszystko, by przetrwać… i dobrze się przy tym bawić. Bez względu na cenę. 


Jak do tej pory udało mi się przeczytać tylko „Kłamcę 1” autorstwa Jakuba Ćwieka. Jednak z powodu stylu w jakim on pisze, stwierdziłam, że warto będzie sięgnąć po resztę jego utworów. Niestety nie miałam okazji – na razie, bo na pewno nadrobię zaległości – poznać dalszych losów Lokiego, sięgnęłam po „Chłopców”, którzy są nieco bardziej niegrzeczną wersją „Piotrusia Pana”. 

Jakub Ćwiek powinien być Wam znany, gdyż jest to jeden z najlepszych polskich autorów literatury młodzieżowej, znawca fantastyki i popkultury. Po spotkaniu z nim twarzą w twarz, mogę powiedzieć, że to „swój człowiek” :)

„- Im później nauczysz się bać, ksiądz - Kruszyna dobył noża i rozejrzał się za jakimś patykiem - tym później dorośniesz.” 

Już od pierwszych stron czytelnik zostaje wrzucony na głęboką wodę. Akcja od razu nabiera szybkiego tempa i - co najlepsze – nie zwalnia, aż do samego końca. W każdym kolejnym rozdziale poznajemy inną osobę, która nie jest nic a nic połączona z historią Chłopców, by kilka wersów dalej okazało się, że to dzięki Chłopcom, wszystko układa się w oczekiwany sposób. Główni bohaterowie, czyli motocyklowy gang z Dzwoneczkiem na czele, są postaciami charyzmatycznymi, wyróżniającymi się z nie tylko z tłumu, ale i spośród innych powieści młodzieżowych. Moją największą sympatię zyskał Milczek, no i Dzwoneczek. Jedyna kobieta w gangu, na dodatek przewodząca reszcie jest cholernie seksowną laską. A co mnie rozbawiło najbardziej, to fakt iż Chłopcy zwracają się do niej per ''mamo''. Nie ma bohatera idealnego, każda postać posiada zalety i wady, przez to są niezwykle realni, można ich spotkać tuż za rogiem. 

„- Patrz, Milczek, obudziła się królewna - zawołał stojący nad nią rudobrody olbrzym w skórzanej kurtce. - Najwyższa pora, bo mi już bez tego paska gacie, kurwa, lecą.” 

Jakub nie dość, że bardzo wyraziście nakreślił wygląd głównych postaci, to w swojej książce zamieścił jeszcze ich wizerunki (autorem szkiców są Robert Alder i Iwo Strzelecki) co dodatkowo ułatwia wyobrażenie sobie tych postaci w rzeczywistości. Bardzo podoba mi się logo Zaginionych Chłopców, które także można zobaczyć zarówno na okładce jak i w środku książki. 

"Oto druga Nibylandia. Wielka jak dziecięce oczekiwania, ale też brudna, zniszczona i obdarta przez dorosłość". 

Czymś co budzi kontrowersje przy tym utworze, to wulgaryzmu jakich używa gang, i nie tylko. Jak dla mnie bez tych zwrotów to nie byłaby ta sama historia. Aby utwór był realny trzeba zachować jak najwięcej realizmu, a wiemy jak jest z wulgaryzmami w życiu codziennym. Mi nie przeszkadzało to nic a nic, powiem więcej bardzo dobrze, że Jakub zamieścił takie słowa. Jak ktoś nie chce nie musi wcale czytać tej pozycji, ale wtedy ominie go bardzo wiele atrakcji. 

"- Gdzie... Gdzie ja jestem? - wychrypiała.
- W pielke, maleńka. Ale za to w doborowym towarzystwie."

„Chłopcy” to utwór, który czyta się naprawdę szybko, mi zajęło to jedno popołudnie. Ich przygody są naprawdę niezwykłe i wciągające. Swoją osobowością bohaterowie wzbudzają naszą sympatię, a są to przecież zarośnięci, dobijający trzydziestki motocykliści. Utwór napisany jest bardzo przystępnym językiem i w sposób bardzo plastyczny przedstawia tło wydarzeń. Dodam, że akcja utworu dzieje się w Polsce :) Co jest naprawdę ciekawe, bo do tej pory nie spotkałam się z tak ciekawym przedstawieniem Polski w literaturze ( no może z małymi wyjątkami). „Chłopcy” to historia o dojrzewaniu oraz o tym, jak ważni są prawdziwi przyjaciele i o tym, że nawet sierota jest wiele warta. Daję ocenę 6/6, i z niecierpliwością czekam na dalsze losy sexy Dzwoneczka i reszty tego zwariowanego gangu.  

" - Proszę księdza, bo ja już wcześniej chciałam... ale... Dlaczego Bóg nie lubi Harry'ego Pottera? (...)
- To nieprawda, że Bóg nie lubi Pottera, Małgosiu. W Kościele są jednak ludzie, jak biskupi, jak papież, których zadaniem jest wskazywanie właściwej drogi. (...) Osobiście ubolewam nad faktem, że ulegli mocy słowa "magia" i nie dostrzegali, że to tylko przebranie dla opowiastki o przyjaźni i walce dobra ze złem. Ale to dla nas lekcja, żebyśmy nie oceniali po pozorach, prawda?
- Czy tak samo jest ze Zmierzchem? (...)
- Nie - odparł ksiądz. - Akurat dla miłośników Zmierzchu Bóg planuje obecnie drugi potop, więc nie mów potem, że nie przestrzegałem".

8 komentarzy:

  1. Poluję na tę książkę :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam ostatnio "Kłamcę" i w ogóle mi się nie podobało. Jak dla mnie chaos totalny i, jak dla mnie aż nazbyt szybka akcja. Widzę, że tutaj jest podobnie, więc wolę wierzyć, że po prostu preferuję spokojniejszy rytm akcji.

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę w końcu dorwać tę książkę w swoje ręce :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie, nie...to nie jest dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wow, wielkie dzięki :D jestem zaskoczona :)
      :**

      Usuń
  5. Nominowałyśmy Twojego bloga do TVB Award :) Informacje na naszym blogu :) http://papierowemiasta.blogspot.com/ :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wielkie dzięki, już zaglądam na bloga :)
      :**

      Usuń
  6. Chłopcy to świetna powieść, taka po prostu jazda bez trzymanki, świetny klimat i bohaterowie :D W mojej ocenie jednak nie zasłużyła na notę maksymalną, po prostu u mnie 9 i 10/10 (tutaj - 5,5 i 6) to oceny zarezerwowane dla "czegoś więcej" ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz!