11 maj 2016

Szósta Apokalipsa - James Rollins

Najnowsza powieść z cyklu SIGMA FORCE.
Odległa wojskowa stacja badawcza wysyła rozpaczliwy sygnał, zakończony rozpaczliwym żądaniem: „Zabijcie nas wszystkich!”. Z sąsiedniej bazy wyrusza ekspedycja ratunkowa, która stwierdza na miejscu nie tylko śmierć całego personelu stacji, ale zagładę każdego żywego organizmu w promieniu osiemdziesięciu kilometrów. Teren jest całkowicie wyjałowiony, a tajemnicza zaraza wciąż się rozprzestrzenia.
Komandor Grey Pearce i jego oddział Sigma muszą unieszkodliwić zagrożenie, którego źródła tkwią w zamierzchłych czasach, gdy Antarktyda była zielona, a życie na ziemi wciąż balansowało na ostrzu noża. Podążając za wskazówkami na starej mapie z biblioteki aleksandryjskiej, oddział Sigma odkryje zagadkę lodowego kontynentu i tajemniczej formy życia ukrytej pod śniegiem. Stawką w tej misji jest przetrwanie rodzaju ludzkiego.


To moje drugie spotkanie z twórczością Jamesa Rollinsa. Oko Boga tak mnie zauroczyło, że wiedziałam już wtedy, że będę musiała poznać więcej książek tego autora – problem w tym, że napisał on już tak wiele, że nie wiem kiedy uda mi się to zrobić. Jedna z najnowszych powieści to Szósta  Apokalipsa, dziesiąta część cyklu Sigma Force. Tytuł o dość złowieszczo brzmiącym tytule skrywa w sobie wiele interesujących zagadnień, a najlepsze jest to, że sporo to prawda, a nie tylko fikcja literacka. 

Bohaterami są dobrze znane nam osoby z oddziału Sigmy, a dodatkowo napotykamy na dość charyzmatyczne postaci, które pojawiają się w tej części. Jedną z nich jest Jenna Beck – Strażniczka Służby Leśnej Stanu Kalifornia. Jenna jest osobą drobną, aczkolwiek jak się później okazuje bardzo odważną i potrafiącą zachować zimną krew, choć i ją dopadają chwile zwątpienia i strachu przed tym co z pozoru wydaje się nieuchronne. Kolejną postacią bardzo interesująca jest Doktor Kendall Hess, który prowadzi badania dotyczące łańcucha DNA, bada także wszelkie ekosystemy, które mają niezwykłe właściwości.

Książka opowiada historię, która z pozoru wydaje się wyłącznie fikcją zrodzoną w umyśle autora – jak się potem okazuje, w przypisach na końcu książki większość opisanych faktów historycznych, technologii czy wydarzeń ma swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości. Miejsca, w których rozgrywa się pędząca niczym lokomotywa akcja, również można bez trudu znaleźć na mapach. Jedynym wymysłem – a być może nie do końca – jest to co zostało opisane jako formy życia odizolowane od świata, oraz to c zostało stworzone w laboratoriach szalonych naukowców.

Rollins pisze w sposób lekki i niezwykle obrazowy. Czytelnik przewracając kolejne strony przenosi się do tajemniczych i egzotycznych miejsc wraz z bohaterami utworu. Sami bohaterowie wzbudzają wiele emocji, jednych można szczerze polubić i kibicować jego działaniom, do innych zaś można zapałać równie szczerą nienawiścią. Poznając kolejne perypetie bohaterów czytelnikiem targa wiele emocji; począwszy od radości z każdego sukcesu po wielki smutek przy niepowodzeniach.

Szczerze polecam książkę każdemu kto szuka wciągającej historii. Ci z Was, którzy szukają niebanalnych opowieści również znajda coś dla siebie. Osoby interesujące się bioinżynierią powinny szczerze zainteresować się utworem. Dla mnie książka była niezwykłą podróżą poprzez tajemniczy, piękny a zarazem niebezpieczny świat pełen niezwykłych tworów Natury. Szósta Apokalipsa utwierdziła mnie w przekonaniu, że książki Jamesa Rollinsa to must have na mojej czytelniczej, długiej liście. Ocena tej książki to mocne 5.5/6, z pewnością sięgnę po kolejne utwory tego autora, a te które przeczytałam na długo zapadną mi w pamięć.

CYKL SIGMA FORCE

1. Burza Piaskowa
2. Mapa Trzech Mędrców
3. Czarny Zakon
4. Wirus Judasza
5. Klucz Zagłady
6. Ostatnia Wyrocznia
7. Kolonia Diabła
8. Linia Krwii
9. Oko Boga  [RECENZJA]
10. Szósta Apokalipsa
11. Labirynt Kości 

Za książkę dziękuję wydawnictwu Albatros. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz!