8 lis 2016

Jedyne wyjście - Helen Fitzgerald

Niektórzy ludzie uwielbiają pożegnania…

Dwudziestotrzyletnia Catherine zajmuje się głównie przesiadywaniem na Facebooku i flirtowaniem z chłopakami, dlatego też zmuszona przez swoją matkę dość niechętnie przyjmuje pracę w miejscowym domu spokojnej starości. Wkrótce odkrywa jednak, że jej nowe miejsce pracy skrywa wiele tajemnic. Jedna z pensjonariuszek, osiemdziesięciodwuletnia Rose, jest przekonana, że w pokoju numer 7 dzieje się coś niepokojącego, a jej własne życie znajduje się w niebezpieczeństwie. Tylko że Rose cierpi na demencję, więc co ona tam może wiedzieć i kto by jej w ogóle uwierzył. Gdy Catherine zaczyna sprawdzać teorie Rose, na jaw wychodzą przerażające fakty. Czy Catherine zdoła się dowiedzieć, co tak naprawdę dzieje się w murach domu opieki?


Jedyne wyjście to książka, w której sporą jej część zajmują wątki psychologiczne.  Z założenia miał to być thriller, jednak moim  zdaniem, zabrakło tu troche elementów budzących dreszcz czy też grozę. Podczas lektury czytelnik nie będzie się nudził, aczkolwiek brakuje trochę owego dreszczyku. Plusem jest mała ilość opisów, które nie nużą, a wprowadzają czytelnika głębiej w opowieść autorki. Ksiązkę czyta się szybko, z rosnącym zainteresowaniem. Autorka daje czytelnikowi możliwość na spojrzenie na świat oczami osoby, która nie jest w pełni zdrowa na umyśle.


Jedyne wyjście to nie jest typowy thriller, aczkolwiek jest to lektura warta poznania. Porusza sporo tematów, o których większość z nas nie myśli na co dzień. Poprzez lekturę autorka zmusza czytelnika do innego spojrzenia na otaczający nas świat i ludzi, którymi się otaczamy. Jest tutaj sporo wątków psychologicznych, a specyficzny dla takiej lektury klimat budzi ciekawość. Autorka nie stosuje prostych rozwiązań, swoich bohaterów stawia przed wyzwaniami. Helen FitzGerald buduje obraz społeczeństwa, w którym wszystko można kupić, nie ma rzeczy nie na sprzedaż. Choć lektura mogłaby być nieco lepiej napisana, to pozwala na oderwanie się od rzeczywistości, choć nie jest to pocieszająca lektura, niemniej godna poznania. 

Za książkę dziękuję wydawnictwu Burda Książki

1 komentarz:

  1. Mało thrillera w thrillerze☺ ostatnio często się z tym spotykam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz!