14 gru 2016

Piąta pora roku - N.K. Jemisin

Rozpoczął się czas końca.
Rozpoczął się wielką czerwoną wyrwą biegnącą przez środek kontynentu i plującą popiołem.
Rozpoczął się śmiercią syna i porwaniem córki.
Rozpoczął się zdradą i zaognieniem ran.
Oto Bezruch, przywykły do katastrof świat, gdzie mocą ziemi włada się jak bronią. I gdzie nie ma litości.
Essun, kobieta z pozoru zwyczajna, za nic ma nadchodzącą zagładę. Jej mąż właśnie jedno z ich dzieci zabił, a drugie uprowadził. Pogrążona w żałobie i rozdarta rozpaczą, przemierza dogorywający świat. Jest zdolna dokonać jeszcze większych zniszczeń, jeśli pomoże jej to odzyskać córkę.


Sięgając po powieść marzyłam o tym, by okazała się ona ciekawa i oryginalna. Już wcześniej miałam styczność z autorką i chociaż było to już jakiś czas temu, doskonale pamiętam, że powieść mnie zauroczyła i żałowałam, że nie doczekałam się kontynuacji. Mam nadzieję, że tym razem kontynuację otrzymam, ponieważ książka powaliła mnie na kolana.

Już od pierwszych stron autorka rzuca czytelnika na szerokie wody fantastycznego świata jaki stworzyła. Na pierwszy rzut oka świat stworzony przez autorkę  jest bardzo podobny do naszej Ziemi, ale rządzą nim całkiem inne prawa. Każdy fan fantastyki będzie pod wrażeniem wykreowanego świata. Co jakiś czas autorka zaskakuje nas nowymi rozwiązaniami, których jak dotąd nie spotkałam w innych powieściach. 

Kolejnym atutem powieści są bohaterowie, którzy charakteryzują się oryginalnością. Oprócz ich ciekawych charakterów, które sprawiają, że powieść nabiera wielowymiarowości, potrafią posługiwać się magią. Jednak nie jest to rodzaj magii z jaką mogłam się do tej pory spotkać. Część ludzi – choć wielu uważa, że na to miano nie zasługują – potrafi panować nad trzęsieniami ziemi.  Są tez takie postacie, których zadaniem jest neutralizacja – a dosłownie: zabijanie – osobników stwarzających zagrożenie.  W utworze rozgrywa się odwieczna walka o życie, która pewnie nigdy się nie zakończy.

Ogromnym atutem powieści jest sama fabuła, która spójnie łączy wielu bohaterów oraz wydarzenia. Autorka zadbała o to, by nic nie działo się przypadkowo, jedne wydarzenia skutkują innymi wszystko świetnie spaja fabułę i postacie. Dzięki temu czytelnik nie może narzekać na nudę. Akcja przez cały utwór ma żwawe tempo, przez co czytelnik trzymany jest cały czas w napięciu o losy bohaterów.

Narracja prowadzona jest z kilku perspektyw, co chwilami może nieco dezorientować, ale gdy tylko dokładnie wczujemy się w powieść nie nie będzie żadnych problemów z odbiorem kolejnych rozdziałów. A pod koniec powieści zrozumiemy dlaczego autorka stosuje taką a nie inna narrację, wiele rzeczy wyjaśni się i wszystko stanie się jasne. Czymś co mnie zaskoczyło, był fakt iż autorka wprowadza elementy fantazji seksualnych oraz wątki homoseksualne, które dla niektórych mogą być nie do przejścia. Dla mnie nie były one czymś dyskwalifikującym powieść, nie odczuwałam niesmaku czy zbulwersowania podczas czytania tych fragmentów. Ogólnie rzecz ujmując nawet mi nie przeszkadzały, a z pewnością dodawały powieści pikanterii.


Piąta pora roku, to jedna z lepszych powieści fantasy jakie ostatnio miałam okazję czytać. Już nie mogę się doczekać kontynuacji. Liczę na to, że wydawnictwo zadba o to by ta podróż trwała dalej. Autorka ma sporo ciekawych pomysłów i mam nadzieję, że czymś jeszcze mnie zaskoczy. Piata pora roku, to lektura którą czytało się szybko i z wielką przyjemnością. Polecam każdemu kto lubi powieści fantastyczne oraz ciekawe rozwiązania. Moja ocena nie może być inna jak 5.5/6

za książkę dziękuję wydawnictwu Sine Qua Non


polecam tej autorki:

2 komentarze:

  1. Również mam nadzieję, że kolejne tomy zostaną u nas wydane. A to urwane zakończenie zachęca jeszcze bardziej ;) Książka świetna.

    Pozdrawiam i zapraszam.
    http://niefantastycznie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mogę zdradzić, że kontynuacja będzie w przyszłym roku (przynajmniej na ta chwile takie są plany)
      pozdrawiam

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz!