7 cze 2012

"Zbuntowane Anioły" - Libba Bray - recenzja


Od dramatycznych wydarzeń opisanych w Mrocznym sekrecie minęły dwa miesiące. Gemma, Felicity i Ann dzięki magicznej mocy nadal odwiedzają krainę fantazji, gdzie starają się odnaleźć zaginioną Świątynię. Chcą pomóc Gemmie w jej misji i pocieszyć Pippę, która na zawsze pozostała w innym świecie. Gemmę pociąga egzotyczny Kartik, a jednocześnie podoba jej się przystojny, choć niezbyt bystry Simon. Pewnego dnia w szpitalu, gdzie pracuje Tom, brat Gemmy, dziewczyna spotyka Nell Hawkins, która wie, jak dotrzeć do Świątyni. Gemma odkrywa, że Nell, podobnie jak trzy inne dziewczyny, których straszny los przewidziała, uczyła się w szkole, w której pracowała ich nowa nauczycielka rysunku.

Po przeczytaniu pierwszego tomu Magicznego Kręgu, nie mogłam doczekać się, aż będę miała okazję sięgnąć po Zbuntowane Anioły. Wiele pytań pozostawało bez odpowiedzi. Ciekawiły mnie dalsze losy bohaterek, ale przede wszystkim znów chciałam wejść do międzyświata. W końcu nastała ta chwila i miałam czas na lekturę. Czy i ona zachwyciła mnie tak, jak poprzedniczka?


Kto miał okazję przeczytać Mroczny sekret, zna bohaterów i postacie poboczne. Gemma, Felicity i Ann w dalszy ciągu są uczennicami Spence. Dziewczyny wciąż odbywają wycieczki do krainy, gdzie spełniają się ich najskrytsze marzenia – do międzyświata. Bliżej możemy poznac Kartika oraz nauczycielki ze szkoły.

Czy to możliwe, że jest w ludziach zło, które skłania innychdo robienia różnych rzeczy?” str. 368

Czym różni się ta część od poprzedniej? Tym razem większość wydarzeń rozgrywa się poza murami szkoły Spence. Dziewczęta jadą do Londynu, gdzie udają się na liczne bale, poznając przy tym wiele intrygujących osób. Ale przede wszystkim uciekają do międzyświata – to właśnie tam rozgrywa się cała akcja, mają miejsce najważniejsze wydarzenia. To właśnie tam ważą się przyszłe losy bohaterek. Sam międzyświat jest opisany za pomocą niezwykle barwnego i plastycznego języka. Bez trudu można wyobrazić sobie miejsca, w których przebywają dziewczęta. Tamta rzeczywistość posiada wiele ciekawych miejsc, nie mniej interesujące są istoty tam mieszkające – te „dobre” i te do szpiku kości „złe”.

Akcja książki rozwija się szybko i nie nudzi czytelnika. Porównując obie części mogę śmiało powiedzieć, że tom drugi nie odbiega pod żadnym względem od pierwszego. Fabuła jest ciekawa, a mnogość najrozmaitszych zagadek sprawia, że czytelnik bardzo chce przyczynić się do ich rozwiązania. Narracja prowadzona poprzez Gemmę daje nam wgląd do jej myśli oraz uczuć. Sprawia to, że czytelnik niejako utożsamia się z bohaterką, silnie odczuwając emocje jakie władają jej osobą.

Styl autorki jest niezmienny. Książka napisana lekkim i przyjemnym w odbiorze językiem, bez zbędnych udziwnień. Gdzieś w tle – za pomocą wystawnych bali i szeleszczących sukien – przebija się epoka wiktoriańska. Dodaje to z pewnością oryginalności utworowi.

Niektóre sieci dostrzegamy dopiero wtedy, gdy jesteśmy już w nie całkowicie zaplątani.” str. 409

Libba Bray w swoim utworze zwraca uwagę na istotę zła, na jego definicję oraz na to, że zło nie jest czymś, co łatwo przewidzieć i poskromić. Kolejną istotną rzeczą, na jaką kieruje nas autorka, to takie wartości jak siła przyjaźni między dziewczętami. Pokazuje nam, że czasem, aby coś zyskać coś innego trzeba poświecić. Dalej mamy uczucie, jakim Gemma darzy ojca - umiłowanie, troska, szacunek – a w kontraście do tego mamy Felicity i jej relacje z ojcem. Do tego dochodzi jeszcze rozdarcie Gemmy między tajemniczym Kartikiem, a Simonem - dżentelmenem w każdym calu. Nie trudno wywnioskować, że emocje jakich doświadczają bohaterowie – ponieważ sami są jeszcze nastolatkami – jest przytłaczająca, a waga podjętych decyzji będzie ciążyć im bardzo długo i niewątpliwie będzie miała swój odzew w ich przyszłym życiu.

Ludzie nie zawsze są tym, kim byśmy chcieli, żeby byli.” str. 448

Książkę polecam fanom romansu paranormalnego, bo choć stanowi jedynie tło do ważniejszych wydarzeń, jest naprawdę ciekawy i świetnie stworzony. Osoby, które interesują się fantastycznymi stworzeniami także znajdą tu coś dla siebie. Polecam także wszystkim tym, którzy szukają trochę poważniejszych wartości takich jak zaufanie, oddanie, miłość oraz trudy związane z podejmowaniem trudnych decyzji. Wystawiam książce 5/6 i na pewno sięgnę po Studnię Wieczności, gdyż nierozwiązane wątki bardzo mnie ciekawią.



recenzja pierwszego tomu


* * *
Na koniec kilka słów ode mnie. 
Pewnie niektórzy z Was zauważyli zmieniony design mojego bloga. Mam nadzieję, że Wam się podoba :) Pomyślałam, że czas coś zmienić i "bawiąc się" różnymi opcjami wyszło coś takiego. Co o tym myślicie? Podoba się czy nie? Konstruktywna krytyka mile widziana :) 

12 komentarzy:

  1. liczę na to, że uda mi się w najbliższym czasie dorwać do wszystkich książek z tej serii, coraz bardziej mnie intrygują :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam coraz większą ochotę na tę serię :)

    A co do wystroju bloga - ten nowy jest świetny :) Osobiście bardzo mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja się waham, czy sięgnąć po tę książkę. Pierwsza część nie przypadła mi do gustu... Ale Kartik był świetny ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajna recenzja. Niezła ocena :) Ale jak na razie spasuję. Nie mam głowy do kolejnej serii.

    Zmianę bloga uważam za korzystną. Jest przejrzyściej i łatwiej można się we wszystkim rozeznać. Jedyne co bym zmieniła to kolor czcionki na jaśniejszą. Łatwiej byłoby mi czytać :)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam tylko pierwszy tom tej serii. Mam nadzieję, że niedługo uda mi się przeczytać drugi, bo po twojej recenzji wnioskuję, że jest naprawdę fajny ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja mam już za sobą całą trylogię, swoją drogą - genialną! ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakoś mnie ta seria nie interesuję;/
    Bardzo fajny blog;)
    Wpadnij do mnie!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam całość trylogii - przeczytam jeszcze nie raz :)
    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam część I i bardzo chcę przeczytać kolejne. Cieszę się, że część II jest równie ciekawa jak I. No i super, że możemy dowiedzieć się czegoś więcej o Kartiku, który strasznie mnie zaciekawił podczas czytania;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja niestety nie miałam takiego szczęścia i nie czytałam żadnej z części tej trylogii. Muszę jednak przyznać, że bardzo bym chciała i mam nadzieję, że może podczas wakacji mi się to uda. Ja na aktualnie czytam Nevermore i nie mogę się oderwać :D Kurcze zbaczam z tematu. W każdym razie będę musiała to kiedyś przeczytać ^^
    Serdecznie Pozdrawiam,
    Pati :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Książkę przeczytam w przyszłości. A dobór sukien zacny :P

    OdpowiedzUsuń
  12. Planuję zabrać się za całą serię w wakacje ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz!