8 sie 2012

"Mrok" - Marianne Curley - recenzja - możliwe spoilery



Isabel i Ethan, do których dołączył teraz wciąż sceptyczny wobec zadań Straży Matt, muszą udać się w podróż inną niż wszystkie. Arkarian, mistrz Ethana, został uprowadzony przez akolitów chaosu i uwięziony w koszmarnym, pełnym najbardziej nieprawdopodobnych stworzeń, świecie. Trybunał nie zgadza się na akcję ratunkową, jednak Isabel, której więź z Arkarianem jest coraz silniejsza, nie zważa na konsekwencje! Dziewczyna namawia Ethana i swego brata, by postawili wszystko na jedną kartę i zaryzykowali przyszłość swoją i całej organizacji...



Po lekturze części pierwszej trylogii Strażników Veridianu, nie byłam szczególnie zachwycona poziomem książki, bo choć fabuła była ciekawa, to przytłaczała ogromem wydarzeń zawartym na stosunkowo małej ilości stron. Jednak historia o podróżach w czasie oraz o sile przyjaźni spodobała mi się na tyle, by sięgnąć po jej kontynuację. Czy Mrok prezentuje wyższy poziom niż Straż?

Tym razem cała fabuła skupia się na ratowaniu Arkarina z opresji. Jak dowiedzieliśmy się w Straży, Isabel i Arkarian są sobie przeznaczeni. Tu mamy schemat stary jak przysłowiowy świat. On nie chce zabierać jej szansy na normalne życie, więc nie daje jej żadnych wskazówek co do swoich uczuć. Ona, nieświadoma uczucia, jakim darzy ją Arkarin, stara się zaprzeczyć własnym emocjom. Jak bywa w takich przypadkach, na końcu rzucają się sobie nawzajem w ramiona, zapewniając o wzajemnej miłości i oddaniu. Trochę to nudne i przewidywalne.

Niestety tym razem zabrakło tej iskry nieprzewidywalności, jaka tliła się w Straży. Całość oparta na uczuciu łączącym dwójkę bohaterów sprawia, że wszystkie kolejne wydarzenia są do przewidzenia. Zabrakło niepewności o losy bohaterów, którą odczuwałam przy poprzedniej części. Zadaniom, jakim musieli sprostać bohaterowie, nie towarzyszyło napięcie, a przecież ich misje były bardzo niebezpieczne.

Bohaterów przedstawiać nie trzeba, gdyż mamy te same osoby, co w poprzednim tomie. Ethan, Isabel, Matt, Arkarian – którego tu poznajemy nieco bliżej. Zostają rozwinięte historie takich postaci jak siostry Ethana – Sery – mamy okazję dowiedzieć się kilka szczegółów o niej, także Rochelle poznajemy od nieco innej strony. No i jest Lorian, nieśmiertelny, który dotąd bez serca, okazuje zrozumienie. Poza tym postacie nie wyróżniają się niczym szczególnym.


Cała recenzja na:

za egzemplarz dziękuję ParanormalBooks.pl

10 komentarzy:

  1. niestety nie czytałam poprzedniej części, zatem póki co odpuszczam

    OdpowiedzUsuń
  2. Skoro książka przeciętna to tym razem sobie odpuszczę...

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety to nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Trochę mnie zaskoczyło rozwiązanie wątku miłosnego Isabel/Arkarian. Mimo to chętnie przeczytałabym trzecią część.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie czytałam po poprzednich części i jakoś mnie do nich nie ciągnie :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Może kiedyś przeczytam;)
    Z opisu książka jest ciekawa.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Przeczytałam pierwszą część i jakoś mnie nie urzekła, więc sobie odpuszczę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałam zamiaru się za nią brać i widzę, że nic nie straciłam :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Ledwo co zmęczyłam pierwszy tom i widzę, że słusznie nie zabierałam się za części następne. Tyle innych ciekawych powieści do przeczytania ;)
    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  10. Idę jutro na pocztę siędowiedzieć czy już dostałam te książki xD

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz!