Fabuła tym razem skupia się na seryjnym mordercy,
który za cel obiera sobie zakonnice. Jaką tajemnicę sprzed pięćdziesięciu lat
kryją siostry i czemu padają ofiarami makabrycznych zbrodni? Tego będzie
musiała dowiedzieć się Katie Maguire, zanim sama stanie się obiektem
zainteresowania zabójcy.
Twórczość Grahama Mastertona zawsze będzie dla
mnie niezwykłą podróżą. Katie Maguire poznałam już we wcześniejszych tomach
cyklu. Siostry Krwi to piąty tom cyklu, a moje 4 spotkanie z bohaterką.
Ciekawość co tym razem jej się przydarzy, jakiemu wyzwaniu będzie musiała
podołać nurtowała mnie niezwykle, dlatego nie wahając się szybko rozpoczęłam
lekturę Pana Mastertona.
Siostry Krwi to kolejny tom cyklu, ale nie trzeba
znać wcześniejszych utworów. Każda część przedstawia nowe śledztwo, nową
historię a jedynie postać Katie łączy wszystkie opowieści – no może jeszcze
kilku innych bohaterów.
Główna bohaterka jest osobą charyzmatyczną, pełną
sprzeczności. Autor nie wyidealizował jej na nieomylną panią detektyw, przez co
również bohaterka uczy się na własnych błędach i przez to jest dla czytelnika
wiarygodniejsza. Nikt nie przepada za idealnymi ludźmi, w końcu tacy nie
istnieją.
Fabuła jak zwykle prosta, aczkolwiek kilka
splatających się ze sobą wątków nadaje jej wielowymiarowości. Ciekawostką jest
to, że książka nawiązuje do wydarzeń, które naprawdę miały miejsce. Dodatkowo książka
nawiązuje do filmu „Siostry Magdalenki”, którego jednak nie widziałam i nie
będę go tutaj porównywać.
Jak zwykle u tego autora nie brakuje wstrząsających
opisów, które niejednego czytelnika mogą przyprawić o gęsią skórkę. Akcja
utworu jest świetnie wyważona. Ma swoje wolniejsze momenty, ale całość
rekompensują zwroty akcji, których tu nie brakuje. To utwór dla osób o mocnych
nerwach.
Siostry krwi to lektura dla fanów autora. Graham
Masterton umiejętnie wodzi czytelnika za nos, nie dając mu szansy na szybkie
rozwikłanie zagadki. Polecam osobom, które szukają mocnej lektury, którą
zapamiętuje się na długo. Nie trzeba znać całej serii by w pełni rozkoszować
się twórczością autora. Czytanie utworów Mastertona to wielka przyjemność dla
umysłu, choć jego proza jest raczej mroczna to z pewnością każdy doceni jego
styl. Jak zwykle nie mogę ocenić inaczej jak mocne 5/6.
Za książkę dziękuję wydawnictwu Albatros.
Seria o Katie Maguire:
Białe kości
Upadłe Anioły [recenzja]
Czerwone światło hańby [recenzja]
Uznani za zmarłych [recenzja]
Siostry krwi
Jestem ciekawa, jak autor prowadzi fabułę i system zaskakiwania czytelnika. Mam w domu "Białe kości" i to od tej pozycji rozpocznę lekturę serii. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuń