7 paź 2016

Siostry Krwi - Graham Masterton

Fabuła tym razem skupia się na seryjnym mordercy, który za cel obiera sobie zakonnice. Jaką tajemnicę sprzed pięćdziesięciu lat kryją siostry i czemu padają ofiarami makabrycznych zbrodni? Tego będzie musiała dowiedzieć się Katie Maguire, zanim sama stanie się obiektem zainteresowania zabójcy.


Twórczość Grahama Mastertona zawsze będzie dla mnie niezwykłą podróżą. Katie Maguire poznałam już we wcześniejszych tomach cyklu. Siostry Krwi to piąty tom cyklu, a moje 4 spotkanie z bohaterką. Ciekawość co tym razem jej się przydarzy, jakiemu wyzwaniu będzie musiała podołać nurtowała mnie niezwykle, dlatego nie wahając się szybko rozpoczęłam lekturę Pana Mastertona.

Siostry Krwi to kolejny tom cyklu, ale nie trzeba znać wcześniejszych utworów. Każda część przedstawia nowe śledztwo, nową historię a jedynie postać Katie łączy wszystkie opowieści – no może jeszcze kilku innych bohaterów.

Główna bohaterka jest osobą charyzmatyczną, pełną sprzeczności. Autor nie wyidealizował jej na nieomylną panią detektyw, przez co również bohaterka uczy się na własnych błędach i przez to jest dla czytelnika wiarygodniejsza. Nikt nie przepada za idealnymi ludźmi, w końcu tacy nie istnieją.

Fabuła jak zwykle prosta, aczkolwiek kilka splatających się ze sobą wątków nadaje jej wielowymiarowości. Ciekawostką jest to, że książka nawiązuje do wydarzeń, które naprawdę miały miejsce. Dodatkowo książka nawiązuje do filmu „Siostry Magdalenki”, którego jednak nie widziałam i nie będę go tutaj porównywać.

Jak zwykle u tego autora nie brakuje wstrząsających opisów, które niejednego czytelnika mogą przyprawić o gęsią skórkę. Akcja utworu jest świetnie wyważona. Ma swoje wolniejsze momenty, ale całość rekompensują zwroty akcji, których tu nie brakuje. To utwór dla osób o mocnych nerwach.

Siostry krwi to lektura dla fanów autora. Graham Masterton umiejętnie wodzi czytelnika za nos, nie dając mu szansy na szybkie rozwikłanie zagadki. Polecam osobom, które szukają mocnej lektury, którą zapamiętuje się na długo. Nie trzeba znać całej serii by w pełni rozkoszować się twórczością autora. Czytanie utworów Mastertona to wielka przyjemność dla umysłu, choć jego proza jest raczej mroczna to z pewnością każdy doceni jego styl. Jak zwykle nie mogę ocenić inaczej jak mocne 5/6. 

Za książkę dziękuję wydawnictwu Albatros.

Seria o Katie Maguire:
Białe kości
Upadłe Anioły [recenzja
Czerwone światło hańby [recenzja
Uznani za zmarłych [recenzja
Siostry krwi


1 komentarz:

  1. Jestem ciekawa, jak autor prowadzi fabułę i system zaskakiwania czytelnika. Mam w domu "Białe kości" i to od tej pozycji rozpocznę lekturę serii. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz!