9 paź 2016

Prawdodziejka - Susan Dehnard

Młode wiedźmy Safiya i Iseult mają zwyczaj często wpadać w tarapaty. I przez to teraz muszą opuścić swój dom.
Safi jest bardzo rzadką wiedźmą prawdy, która jest zdolna zdemaskować każde kłamstwo.
Wielu zabiłoby dla jej umiejętności. Dlatego Safi musi pozostać w ukryciu. Inaczej zostanie wykorzystana w konflikcie między imperiami. Z kolei prawdziwe moce Iseult są tajemnicą nawet dla niej samej. I lepiej, żeby tak zostało.


Już na okładce swoją rekomendacją do tej książki przekonuje nas Sarah J. Maas. Prawdodziejka to pierwszy tom serii Czaroziemie. Od początku muszę przyznać, że książka ląduje na półce z moimi ulubionymi, i choć nie jest to może literatura wymagająca, to ja całkowicie zatraciłam się w tym magicznym świecie.

Rozpoczynając lekturę czułam się nieco zagubiona, to wszystko przez to, że czytelnik od razu wrzucany jest w wir niezwykłych wydarzeń. Radą na szybkie odnalezienie się tutaj może być to, żeby dokładnie czytać każde kolejne słowo. Chociaż początkowo może nam sprawić trudność szybkie rozszyfrowanie nowych nazw, to gdy już się z nimi oswoimy nie wydają się one takie trudne. Bardzo pomocna jest tutaj mapka, która na samym początku książki pokazuje nam ten mocno rozbudowany świat pełen magii i dziwacznych postaci.

Podejście do magii jakie tutaj odnajdujemy nie wydaje się niczym nowym i odkrywczym, aczkolwiek ma w sobie coś intrygującego. Czytałam już wcześniej powieści, w których magia dzieliła się na poszczególne dziedziny nauki. Natomiast same właściwości poszczególnych odłamy magii są ciekawe i warte bliższego poznania.

Bohaterowie są wyraziści i pełni charyzmy. Głównym bohaterkom nie brakuje zapału w działaniu, świetnie się uzupełniają przez co stanowią niesamowity duet, który swymi przygodami zapewnia czytelnikowi wiele rozrywki. I pomimo tego, że początkowo wydawać by się mogło że Safi i Iseult nie pasują do siebie, to przysłowie mówiące, że przeciwieństwa się przyciągają pokazuje tutaj prawdziwe znaczenie tych słów. Moją szczególna uwagę zwróciły także inne postacie, choćby Krwiodziej, który jest tutaj zdecydowanie czarnych charakterem, posiada wiele niezwykłych cech charakteru i po przeczytaniu całej książki nie jestem już do końca przekonana o jego zupełnym braku dobroci w sercu. Podobnie sytuacja ma się jeśli chodzi o tajemnicza Lalkarkę, nie chcę jednak spolerować, więc aby dowiedzieć się więcej musicie po prostu przeczytać książkę.

Kilka słów należy poświęcić samemu światu, jaki stworzyła autorka. Niezwykle barwny i pełen szczegółów staje się tłem dla rozgrywających się wydarzeń. Autorka postarała się by przedstawić go w sposób bardzo szczegółowy, przez co czytelnik poznając kolejne miejsca czuje się jakby zaglądał tam przez okno, jakim są karty książki.

Akcja powieści cały czas prowadzona jest na wysokich obrotach, czytelnik nie ma prawa się nudzić. Podczas lektury natknęłam się na kilka zaskakujących zwrotów akcji, przez co sama powieść zyskała plusów, ponieważ jak się okazuje lekka i młodzieżowa powieść, może zaskoczyć nawet doświadczonego czytelnika. Styl autorki jest lekki, i chociaż nazwy własne mogą sprawiać trudności, to poza tym nie znajdziemy kłopotliwych zwrotów językowych.


Podsumowując, Prawdodziejka to bardzo dobre rozpoczęcie serii, które porywa już po przeczytaniu kilkunastu stron. Nie warto zrażać się faktem, iż jest to literatura młodzieżowa, ponieważ może zapewnić czytelnikowi wiele uśmiechu oraz emocji. To pozoru lekka opowieść, która kryje w swoim wnętrzu prawdy o przyjaźni, miłości i odnajdywaniu prawdy. Utwór pokazuje, że nie wszystko jest tylko czarne albo białe, pomiędzy jest jeszcze wiele rozmaitych odcieni szarości – nie wszystko co w pierwszym momencie wydaje się jasne, po poznaniu z różnych perspektyw jest takie samo. Polecam gorąco wszystkim fanom fantastyki, każdemu kto lubi poczytać o magii oraz każdej osobie szukającej ciekawej i intrygującej lektury na te jesienne wieczory. To będzie doskonały wybór. Ja ustawiam książkę na półce z ulubionymi, tak jak przewidziała to Sarah J. Maas. Oceniam nie inaczej jak na 6/6, i z niecierpliwością czekam na kolejny tom, ponieważ postacie stały się mi tak bliskie jak prawdziwy przyjaciel.

Za książkę dziękuję wydawnictwu SQN. 




3 komentarze:

Dziękuję za każdy komentarz!